A no dlugo nas nie bylo, fakt
rece pelne reoboty, od stycznia wrocilam z dziecmi do Polski, niestety jestem sama, maz narazie zostal w UK a teraz to juz utknal w momencie tych wszystkich restrykcji
dostalismy wyniki genetyczne Olusia i nic nie wykryli. Genetyk stwierdzil ze jego wada musi byc w miejscu genu gdzie ciezko ja wykryc, wiec poprostu czekamy co przyniesie dalsze zycie i mamy nadzieje ze jakos to bedzie. Maly 14 jwietnia skonczyl juz roczek
nie wiem kiedy to przelecialo a ja aktualbie jestem w 28tyg nieplanowanej totalnie ciazy. Nieplanowanej do tego stopnia ze nie bralam totalnie nic, ani acardu ani zastrzykow jak przy Olku, ani nawet witamin. Poczatkiem lipca ma sie urodzic 4 syn [emoji23]