reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2018/2019/2020 - Udało się! :)

Powiem wam ze ja sie z rodzicami widuje. Kurde nie umialabym inaczej. Mieszkamy raptem 2 km od siebie.. kilka dzielnic nas dzieli.. do tego zbliża nam sie roczek.

Teściowa moja dziś wraca z Niemiec od corki.. bedzie objęta 14 dniowa kwarantanna.. nie wiem czy wyrobi sie z roczkiem bo mamy w planach robic w wielkanoc.. z drugiej str jak chrzestna przyjedzie na święta to tez lipa bo ona z Niemiec wiec juz takiego kontaktu nie zaryzykuje.. a wtedy tesciowa kolejna kwarantanne będzie miala bo jej nie wpuszcze jak oni u niej beda na czas pobytu w PL. Albo nie zrobię roczku w takim gronie.. nie bede czekac kilku miesiecy by dziecku urodziny wyprawic i zrobie je w naszym gronie z moimi rodzicami i rodzenstwem.
 
reklama
My się nie widujemy. Ja pracuję w przychodni i teściowie są BARDZO spanikowani. Trochę się im nie dziwię bo oni w grupie ryzyka i raczej by nie przeżyli. Moja mama mimo, zea swoje lata to normalnie widuje się z moją siostrą. Tylko, że ona nie obciążona tak jak teście.
 
My się nie widujemy. Ja pracuję w przychodni i teściowie są BARDZO spanikowani. Trochę się im nie dziwię bo oni w grupie ryzyka i raczej by nie przeżyli. Moja mama mimo, zea swoje lata to normalnie widuje się z moją siostrą. Tylko, że ona nie obciążona tak jak teście.
U nas nie ma az takiego ryzyka ze str rodziców. Ja i mama nie pracujemy a maz z tata pracuja razem.
 
Mój ojciec jest w grupie ryzyka przez choroby które już ma, mama normalnie chodzi do pracy na tramwaju. Ja jak jest pogoda to z młodym wychodzę. A znajomi na kwarantannie domowej, bo od córki z Anglii wrócili. Mój tata bez problemu zaoferował się że ich odwiezie do domu z Warszawy, bo tam lądowali. Żyjemy na tyle na ile się da normalnie.
 
Mój ojciec jest w grupie ryzyka przez choroby które już ma, mama normalnie chodzi do pracy na tramwaju. Ja jak jest pogoda to z młodym wychodzę. A znajomi na kwarantannie domowej, bo od córki z Anglii wrócili. Mój tata bez problemu zaoferował się że ich odwiezie do domu z Warszawy, bo tam lądowali. Żyjemy na tyle na ile się da normalnie.
Wiadomo ograniczyć idzie pewne sprawy. Ale zakupow ze sklepu tez nie jesteśmy w stanie zdezynfekowac czy zlać wrzatkiem. Zawsze gdzies cos bedzie. Zauwazylyscie mega rabaty na owoce?? Ludzie sie boja kupowac bo mimo umycia i obrania mozna na rekach juz cos przeniesc.
 
Mój ojciec jest w grupie ryzyka przez choroby które już ma, mama normalnie chodzi do pracy na tramwaju. Ja jak jest pogoda to z młodym wychodzę. A znajomi na kwarantannie domowej, bo od córki z Anglii wrócili. Mój tata bez problemu zaoferował się że ich odwiezie do domu z Warszawy, bo tam lądowali. Żyjemy na tyle na ile się da normalnie.
Nie mów mi, że to jest normalne kiedy ojciec jak sama mówisz w grupie ryzyka wiezie ludzi z Anglii do domu... Wszystko wszystkim...cały czas piszecie o zdrowym rozsądku.

Kobieta umarła na sepsę, ale kochana mama dołożyła jej koroniaka na dokładkę, bo musiała odwiedzić po powrocie z Włoch. (Jak później z tym żyć ? )
 
Nie mów mi, że to jest normalne kiedy ojciec jak sama mówisz w grupie ryzyka wiezie ludzi z Anglii do domu... Wszystko wszystkim...cały czas piszecie o zdrowym rozsądku.

Kobieta umarła na sepsę, ale kochana mama dołożyła jej koroniaka na dokładkę, bo musiała odwiedzić po powrocie z Włoch. (Jak później z tym żyć ? )
No to było nieodpowiedzialne. Liczba daj żyć innym. Skąd się tyle jadu bierze w tym trudnym czasie ? Ludzie tylko krytykują że chodzi się na zakupy, że kupuje się za dużo, za mało, że się kaszle czy smarka. Jejku to nie czas na kłótnie tylko refleksje tak myślę. Chciał odwieźć to odwiózł w czym problem ? To on poniesie konsekwencje... Na pewno wie z czym to się je i co może się stać
 
No to było nieodpowiedzialne. Liczba daj żyć innym. Skąd się tyle jadu bierze w tym trudnym czasie ? Ludzie tylko krytykują że chodzi się na zakupy, że kupuje się za dużo, za mało, że się kaszle czy smarka. Jejku to nie czas na kłótnie tylko refleksje tak myślę. Chciał odwieźć to odwiózł w czym problem ? To on poniesie konsekwencje... Na pewno wie z czym to się je i co może się stać
W tym momencie jej ojciec powinien być w kwarantannie, a mama pracująca w tramwaju również . Już wiesz skąd ? Nie tylko on poniesie konsekwencje jeśli za parę dni tamci będą smarczec. A przypominam, że w Polsce się to nie wykluło i po coś ta kwarantanna jest.
 
reklama
No to było nieodpowiedzialne. Liczba daj żyć innym. Skąd się tyle jadu bierze w tym trudnym czasie ? Ludzie tylko krytykują że chodzi się na zakupy, że kupuje się za dużo, za mało, że się kaszle czy smarka. Jejku to nie czas na kłótnie tylko refleksje tak myślę. Chciał odwieźć to odwiózł w czym problem ? To on poniesie konsekwencje... Na pewno wie z czym to się je i co może się stać
Widzisz bo to jest ten strach i panika jaki zostal wywołany. Teraz powiedzenie człowiek czlowiekowi wilkiem dopiero nabralo znaczenia. Wychodzac na dwor patrzysz na każdego nie saj bog kichnie, kaszlnie i juz jest twoim zagrożeniem i potencjalnym wrogiem.

Ale wożenie ludzi w grupie ryzyka to juz nierozsądne. Sa rzeczy na ktore mamy większy i mniejszy wpływ.
Co innego jak pomagamy nieświadomie komus.
 
Do góry