Hej
Edytko, - teściówa na razie nic się nie odzywa. Ale pewno niedługo coś walnie ciekawego, godnego uwagi.
U mnie kurczak w sosie serowym i makaron. Sałata. Za 30 min muszę zjeść a później do pracy
W czwartek fryzjer. Szybko mi włosy rosną. Dwa miechy jakieś 3 cm. Zimą tak zaszalały to jestem w szoku. Zresztą mi zawsze szybko rosły ale teraz to szok.
Zaczynam testy owu. Nie wiem czy tak samo wcześnie owu będzie jak ostatnio. Jak dziś już coś wyjdzie to codziennie. Bardziej dla celów statystycznych dla lekarza niż na zajście w ciążę. Myślę że mieszkając tu ciąża nie jest nam dana.
Zawsze coś się dzieje.
Jak nie mąż się rozłoży, to ja kolano załatwiłam i leki rehabilitacja, teraz te płuca przerwały naszą malutką nadzieję.
Na razie cieszymy sie wiosną i intensywnie szukamy mieszkania by odpocząć psychicznie.
Były pewne wydarzenia w życiu mojego M i wczoraj jak gadaliśmy przez tel jak byłam w pracy coś mimochodem wspomniałam, co w zeszłym roku się dowiedział o swojej matce. Skończył rozmowę M tak że żałuje że ona zrobiła wtedy następny ruch może było by mu lepiej.
Płakać aż chce się na to ale tak, jego matka jest beznadziejna i nie zasługuje na to określenie do matką jest się dla wszystkich swoich dzieci a nie tylko dla wybranych.