Moja koleżanka, która 5 lat temu zaliczyła wpadke, wybrała mnie na chrzestną i właśnie chrzciny były bardzo skromne. Jej i jego rodzice, ich rodzeństwo, chrzestni i to wszystko. I imporeza w domu była. Tort, trochę jedzonka i jakoś zleciało. I bardzo udane i fajne chrzciny to były.
Uważam, że bez sensu jest staropolskie "zastaw się a postaw się". A dziecko i tak z chrzcin nic nie pamięta.
Uważam, że bez sensu jest staropolskie "zastaw się a postaw się". A dziecko i tak z chrzcin nic nie pamięta.