Karla jak to wszystko wygląda, czy boli, ile byłaś w szpitalu
Już komuś opisywałam jak to wszystko wygladało ale znaleśc to to chyba się nie da więc napisze z chęcią jeszcze raz
Na 8 miałam się zgłosić do szpitala, zostałam przyjeta było nas chyba w tym dniu na ten odział z 8 osób przyjetych, potem wywiad z pielegniarką na korytarzu badanie krwi, potem badanie ginekologiczne kontrolne, ale na nim nawet nie zamieniłam słowa z lekarzem bo on się interesował mną tylko od pasa w dół, było chyba 4 studentów on im wszystko opowiadał, opisywał itp. potem dali mi łózko i leżałam do 13, przyszli po mnie na badanie moja gin bo pracuje w tym szpitalu i 2 inne poszlismy na doł do pomieszczenia rendgenowskiego kazała mi zdjac majtki połozyc sie na stole do rendgena i miec tyłek na samym końcu piętami dotykajac pośladków ale niestety nogi mam dośc spore toż mam lekką
nadwage i nie mogłam tak usiasc wiec powiedziała że mam jej połozyc nogi na ramionach, najpierw mi coś wprowadziła i to było lekko nieprzyjemne ale potem było kiepsko, dość mocno mnie to bolało, ale dzieki bogu zrobili pare zdjec i wyjeła to ze mnie, ja ze stresu jeszcze zwymiotowałam, dali mi taka wieksza podpaske i zaprowadzili na góre do pokoju. dostała obiadek( wczesniej do zabiegu musiałam byc na czczo) i poszłam spac obudził mnie telefon meza ze przyjechał, i w sumie poszłam do domu. moja gin od poczatku mówiła ze wyjde w ten sam dzien, w domu i nasteponego dnia troche jeszcze podbrzusze pobolewało ale ogólnie ciesze sie ze mam to za soba i ze okazało sie ze wszystko mam drozne.
teraz mamy 3 miesiace na zajscie w ciaze, bo moja gin powiedziała ze tyle sie czeka po hsg a potem juz grubsza artyleria i jakies leki pozostaja. ale tym bede sie martwic za półtora miesiaca.