reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2015 : )

Kamkaz mnie też mój przyjaciel tak to tłumaczył. Fakt, że czasem trudno się z tym pogodzić i ludzkim rozumem pojąć.

Cytrynowa otóż to!
 
reklama
Lux no bo te choroby to się nie biorą same z siebie. Kiedyś było mniej chorob bo ludzie żyli zdrowiej. Teraz na każdym kroku masz chemię. Przecież nawet cukru się już nie używa tylko syrop gluk-frukt albo co gorsze slodziki.
A jak juz słysze że ktoś zaczyna zdrowe odżywianie i odstawia cukier na rzecz slodzika to mi się śmiać chce.
To już lepiej odzalowac i kupic stewie/ksylitol/daktyle. Przynajmniej jest zdrowsze od slodzika.
 
Niestety to jest przerażające. Żywność zamiast nas leczyć i odżywiać - zabija. Dzisiaj czytałam Moje zdrowe przepisy Pawlikowskiej. I ona pisze o tym, że przerażające jest to, że dla pieniędzy ludzie sami zabijają ludzi, produkując żywność, która niszczy organizm. I to jest to o czym pisałam - odeszliśmy od naturalnego trybu życia.
 
Moja prababcia ma 96 lat. Ona mnie wychowywała. Jak dziś czytam o tym, jak powinniśmy się odżywiać, jak żyć to przypomina mi się dzieciństwo. Ona nas tak uczyła i karmiła. To była prosta ludowa mądrość przekazywana przez pokolenia. Ale cieszy mnie, że coraz więcej ludzi sobie to uświadamia i chce do tego wrócić, choć łatwe to nie jest.
 
Lux tu już nie chodzi o same ciepłe napoje.
Dużo osób do ciast i deserów dają slodziki bo sa nietuczace jak cukier. I nie patrzą że żeby schudnąć wystarczy emżetka w wersji jak najmniej przetworzonej.
 
Hello;). Wrocilam impreza udana. Poniewaz jestem swirem dietowym to nikt nie zwrócił uwagi na to ze nie pije;).

Ed może byc fajna. Przeciez te dzieci nie są trzymane w zamknięciu. Egzaminy są ci semestr i jest kontrola czy dziecko jest odpowiednio uczony. A socjalizacja w szkole jest przereklamowana. Fajnie jak dziecko jest w topie albo consjmniej średniakiem. A jak klasa sie uprze na jakiegoś dzieciaka to potem są tragedie

I kolejny temat. Ja nie chodzę do kościoła. Tylko pogrzeby i śluby. Ale nigdy wierzaca nie byłam a im starsza tym mi dalej do kościoła. Na szczęście mimo iż teściowa i babcia są wierzące to nie ma dyskusji o chrzest.

A cukier rzucilam;) juz w zeszłym roku udalo mi się pól roku nie używać. W zamian jak potrzebowałam do ciasta czy budyniu to używam ksylitol. Lepiej się czułam. Takze mam nadzieje ze teraz też się uda
 
reklama
Ja wam powiem, że od kiedy zaczęłam doceniać to, że mieszkam na wsi, staramy się żyć jak najbardziej naturalnie. Mam swoje grzadki - marchewkę, ogórki, buraki, cukinię, dynie, szczypiorek. Maliny, truskawki i poziomki. Wykorzystuje to na maksa. Zupy, przetwory, swieze na kanapki. Robię też sok z czarnego bzu i syrop z mleczy. Mamy kury, mleko od sasiada, ziemniaki też. Robię ser, majonez. Ziola sądzę, potem część suszę, żeby były do wywaru. Bo kostki rosolowe też robię, poki warzywa świeże. Właściwie w sklepie kupujemy niewiele. Mięsa nie jemy prawie w ogóle, raz, że nam nie smakuje, dwa, że to co w sklepie to masakra. Ogólnie wykorzystuję naturę na maksa i choć jest to pracochlonne to jednak smak takich potraw nieporownywalny do tych przygotowanych zev skladnikow sklwpowych
 
Do góry