reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

Agamemnon, no jestem z pięknego miasta. Z wyboru. Tutaj wyladowalam na studiach, chociaż chciałam do Poznania, i tutaj zaraz na 1 roku ( co za pech:), nic nie poszalalam:)) poznałam swojego męża. I tak tez zostałam, w mieście sie zakochalam, ciesze sie ze tutaj mieszkam. 'A Ty skąd jesteś?
No to czyli przeznaczenie :) Ja robiłam mgr na DSW we Wrocławiu :tak: Broniłam się w 8m-cu ciązy :tak:
Ja mieszkam kolo Zgorzelca, dolny śląsk off cors :happy: Ale czasem chciałabym w większym mieście szczególnie jeśli chodzi o rozrywkę np zajęcia dodatkowe dla dziecka, jakieś miejsca gdzie się mozna z mamami spotkać. Ogólnie dostęp do wszystkiego. Wtedy marzy mi się, że mieszkam we Wrocławiu ;-)
 
reklama
Teraz jakbym zaszła to nic by się nie stało, ale marne szanse (owu jeszcze nie było, a seks wstrzymujemy przez dwa tygodnie), jestem po przeszczepie nerki już od 10, wyniki się lekko pogorszyły, co może oznaczać, że przeszczepiona nerka przestaje działać. Jeżeli doszłoby do odrzutu to automatycznie zaczynam czekać na nową nerkę.

Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze!! Zdrowiej i poprawiaj wyniki!!

cześć dziewczyny, ja tak tylko na moment. byłam na USG. widać buło elegancki pęcherzyk, umiejscowiony jak trzeba. Za 2 tyg powtórne USG, żeby zobaczyć czy serduszko już bije. Beta wyszła ponad 4600, więc jest dobrze :)
lekarz nie widzi powodów do niepokoju. A te bóle to mogą od kręgosłupa promieniować, bo ja po poprzedniej ciązy i porodzie mam zmasakrowany odcinek krzyzowy i kość ogonową. Niemniej dzień dziś dla mnie szczęsliwy :)
trzymajcie się ciepło!

Super, że u maleństwa wszystko dobrze :)

Wiecie co, zaczęłam się zastanawiać nad tym, czy powinnam mieć dziecko. Bo z moją chorobą w pewnym momencie wyląduję w szpitalu, znowu będę miała dializy, nie będę w stanie zajmować się dzieckiem, a jak nie daj borze ono też zachoruje przeze mnie, bo nie jest zbadane, czy moją chorobę można odziedziczyć, czy ja jestem pojedynczym przypadkiem, w całej rodzinie i nigdy więcej coś takiego się nie zdarzy. Może mi nie jest po prostu pisane mieć dziecko.

aha, no i nawet nie mów, że nie powinnaś!! Jak chcesz mieć dziecko to nic Cię nie powinno powstrzymać, będziesz miała dla kogo zdrowieć!!

Hej, ja tak na szybko, bo zaraz musze jechać po małą do przedszkola.

Wczoraj miałam smutny telefon od siostry, że Mama jest w szpitalu. Trafila tam w ciezkim stanie sama ledwo zadzwonila po karetke, bo byla sama w domu. Nie mogla oddychac, bolało ją bardzo w płucach. Okazało się, że płuco jest rozerwane i dostało się powietrze, czyli tzw. odma. Bardzo się wystraszyliśmy, prawie całą noc nie mogłam spać i przepłakałam większość dnia. Na szczęscie, w tym cały nieszczęściu Mama miała zabieg i wszystko już jest w porządku. Musi poleżeć tydzień w szpitalu, bo ma jeszcze rure w płucach, która ściaga to nagromadzone powietrze. W takich momentach jestem zła na cały świat, ze jestem tu gdzie jestem i nie moge być teraz z Mamą:-(

Malusiolka Bardzo mi przykro, ze jednak nie ma fasolci:-( Na pewno niedlugo znowu bedziesz zaciążoną Mamuśką:tak:

Lamorela Niech Ci takie mysli nie przychodza do głowy, jestes wspaniała kobieta, zasługujesz na szczęście i na dziecko i nawet tak nie mysl. Na pewno jest Ci dane dzieciątko, bo zasługujesz na to!!!:tak:

Susel Przykro mi bardzo! Mam nadzieje, ze nastepny cykl bedzie udany. Zycze Ci tego z całego serca!

Reszte odpisze wieczorkiem, bo musze juz leciec.

Zdrowia dla Twojej mamy.

Witam po przerwie

Malusiolka, Susel - Strasznie mi przykro, tulę Was mocno kobietki i mam nadzieję, że szybko zobaczycie II krechy :-(
Ysmena witaj w staraczkowie - czytałam wczoraj Waszą historię, aż się łza w oku kręciła, to wspaniale, że Amelka po stracie jednej mamy i odejściu taty trafiła od razu do kochających rodziców - Wielki szcun!!!

Zosiasamosia - GRATULUJĘ !!!!!

Ja ostatnio mam jakiegoś strasznego doła, nic mi się nie chce, wracam z pracy pobawię się z Misią, i zasypiam razem z nią. Bolą mnie cyce brodawki zrobiły się duże z brązowymi aureolami. I na dodatek mój mąż, który ostatnio uważnie mnie obserwuje, się ze mną droczy bo ciągle mówi, że tak spałam jak byłam w ciąży, że piersi mam ciążowe, że to ciążowe, tamto ciążowe. Okropnie mnie to denerwuje, bo zaczynam sama się nakręcać a wiem, że rozczarowanie będzie bolało :(

Bo faceci tak mają, że gadają głupoty i się tylko nakręcasz, mój małż też ma taką manię, że jak mówię, że mnie brzuch boli, czy że nie mam ochoty na coś co np lubię, to zaraz teksty o to pewnie w ciąży jesteś?! Wkurza mnie to też ogromnie.

tez mi sie tak wydaje, ze po 20 minutach nie bylo co patrzec ale spojrzalam jak wyrzucalam test. Kupilam pre-test ale dzisiaj zakupie nowy i zrobie jutro albo pojutrze i tyle. No chyba ze wczesniej nadejdzie @.
W piatek jedziemy do Zamoscia odwiedzic tesciowa wiec albo bede umierac z bolu małpkowego albo bede ucieszona i bede miec banana na twarzy. Tak czy siak Tesciowa wlasna apteke prowadzi i tak mnie kusi zeby sie zaopatrzyc we wszystko ale ona wtedy sie domysli a ja nie chce zeby wiedziala jeszcze, szczegolnie ze teraz wedlug niej powinnismy poczekac bo Siostra mojego Meza nie moze miec dzieci i staraja sie juz 10 lat i jak ja bym zaszla to wtedy mogloby tej siostrze byc przykro. Paranoja :)

Co z jakaś chora wizja!! Jak to masz czekać? A jak oni skoczą z 15 piętra to Wy też musicie? Nie zaprzątaj sobie tym wcale głowy, nikt nie powinien dyktować Ci jak masz układać swoje życie.

kobietka22 przecież takie rzeczy zawsze wyjdą. Ale Teściowa wczesniej dawala Ci jakies sygnaly ze np zle cos robisz albo cos krytykowala???
Ja ostatnio dowiedzialam sie,ze zabrałam tesciowej syna i ze mogl sobie jakas znalezc z zamoscia a nie z warszawy. Potem, ze na co nam cudze dziecko, a i zawsze twierdzi ze nas na nic nie stac i wiecznie pieniadze chce nam dawac. NIe rozumiem tego. Tata Leszka nie zyje juz 15 lat i nie poznalam Go,a szkoda podobno byl wspanialym Mezczyzna. A Tesciowa odwala jakies jazdy, szczegolnie ze ja nigdy nic jej zlego nie powiedzialam i zawsze jestem mila. No ale to nie wystarczy. Nie nasza wina ze Gosia nie moze miec dzieci, a teraz Goska sie do nas nie odzywa odkad mamy Amelke. Dziwna atmosfere stwarzaja wokol nas a my jestesmy normalnymi ludzmi z normalnymi marzeniami noooooo.

Dziek Malusiolka za radę :D oczywiscie dostosuje sie. Ja to taka zakrecona jestem i ciagle cos pisze. Wybaczcie hehe


a co do siostry Meża to jej mąż wprost powiedział, jej przed slubem ze dzieci nie chce i ona myslala ze on po slubie zmieni zdanie a najgorsze ze to on ma problemy z plemnikami i nie chce sie leczyc. Smutne, ale przeciez ja nie chce i nie moge czekac bo u mnie tez moze byc jakis problem. Nigdy nic nie wiadomo.

Nie ma na co czekać, jak oboje chcecie. A oni muszą sami się dogadać w tej kwestii.

Dziewczyny co do wieku to ja mam 25 lat, mój małż 27. Co do to moja siedzi w Szwecji, więc widuję ją raz czy dwa razy do roku, ale nie narzekam. Ma swoje widzi mi się, ale ma i też dobre dni, raczerj się dogadujemy :) Idę kąpać młodą, wiec postaram się jeszcze odezwać, narazie Was czytałam :)
 
To ja jeszcze nadmienie, ze też kończyłam DSW ;)
Spacerek super, ale zmęczona jestem bardzo. Chyba się zaraz do łóżka będę pakowała. Trochę mnie kluje po lewej stronie dzisiaj.
 
Pozwoliłam sobię siebie wykreślić

Starających się: 53!!


  • Zaciążonych potwierdzonych: 24 !!!!!

    Potwierdzone:

    Kwietniówki 2014
    7x II

    Majówki 2014
    Straciatella - termin @ 22.08 II
    nana7ma - II
    bluecaat - II
    perelka86 - II
    stazi24 - II
    martuskubus II
    Nanncy II
    applecrumble II
    aesthete II
    sagaa31 II
    matita II
    Kingax1
    II
    KPe007 II
    kaskasiunia II
    Asku II
    mallaika II

    Czerwcówki 2014
    zosiasamosia II
    ____________________________

    Czekamy na potwierdzenie:

    karotka - termin @ początek września
    Arcala- termin @ 17.09
    hania$ - termin @ 21.09
    mychunia - termin @ 22.09
    Agaawa - termin @ 22.09
    doska1 - termin @ 23.09
    poziomka@ - termin @ 23.09

    __________________________

    Wrzesień 2013
    Malponea - termin @ 25.08
    ysmena - termin @ 25.08
    Asica86 - termin @ 27.09
    starduscik - termin @ 27.09
    fox - termin @ 27.09
    Agniecha83 - termin @ 28.09
    Paulinka88 - termin @ 28.09
    dzikuska - termin @ 28.09
    kalisia - termin @ 28.09
    waiting4beans - termin @ 29.09
    CarpeDiem - termin @ 29.09
    aureolcia - termin @ 30.09
    Amaliee - termin @ 30.09

    Październik 2013
    Joaro - termin @ 1.10
    mycha05 - termin @ 1.10
    kobietka22 - termin @ 2.10
    benfica - termin @ 2.10
    Abezela - termin @ 2.10
    karola1986-21- termin @ 2.10
    Cyntia85 - termin @ 4.10
    Leemonca - termin @ 4.10
    biedroneczka - termin @ 5.10
    emkacafe - termin @ 5.10
    mamaTomeczka - termin @ 7-9.10
    malena100 - termin @ 8.10
    Phoebe - termin @ 8.10
    Conti - termin @ 8.10
    lamorela - termin @ 8.10
    Kinia1 - termin @ 10.10
    GosiaDr - termin @ 11.10
    Madzia&Lena - termin @ 13.10
    ewka358 - termin @ 13.10
    watpliwosci3 - termin @ 14.10
    natkusia - termin @ 14.10
    Grzankaa - termin @ 15.10
    basik - termin @ 15-16.10
    Mimimoo - termin @ 16.10
    mikaaa - termin @ 16.10
    Andzia15 - termin @ 17.10
    maja35 - termin @ 17.10
    tekla23 - termin @ 18.10
    wanda_23 - termin @ 19.10
    Piaska - termin @ 21.10
    susel - termin @ 23.10
    agamemnon - termin @ 24.10
    malusiolka

    Poczekalnia
    WRACAJCIE DO NAS SZYBKO!!!!!
    madziulka291, Kropka10, Dorcia, Lothien, madziakowalik, ann_art, Nuuuśka, Sandra_best, Mar-chew, black_tea, centka80, labell, Dominikak86, brrr85, celta, DorciaM, anuszka, malgonia1, emalia82, tamaguczi





 
cześć dziewczyny, ja tak tylko na moment. byłam na USG. widać buło elegancki pęcherzyk, umiejscowiony jak trzeba. Za 2 tyg powtórne USG, żeby zobaczyć czy serduszko już bije. Beta wyszła ponad 4600, więc jest dobrze :)
lekarz nie widzi powodów do niepokoju. A te bóle to mogą od kręgosłupa promieniować, bo ja po poprzedniej ciązy i porodzie mam zmasakrowany odcinek krzyzowy i kość ogonową. Niemniej dzień dziś dla mnie szczęsliwy :)
trzymajcie się ciepło!

wiedziałam!!!! Super :D całuchyyyy :)
 
melduję, że @ dalej nie ma :-)
wcześniej była tu rozmowa o tym jak która z nas poznała swojego męża. A więc ja poznałąm dzięki swojemu byłemu. Tzn to było tak, że mój były M. i obecny mąż A. mieszkali w akademiku w jednym pokoju. Pierwszy raz jak poznałam w ogóle zobaczyłam swojego przyszłego męża pomyślałam:"Ciekawe jak on całuje?". Pierwszy i ostatni raz zdarzyło mi się tak pomyśleć poznając jakiegoś chłopaka. Dalej to było tak, że jak przychodziłam do M. to on często dla mnie nie miał czasu, a A. zawsze znalazł i tak się zaprzyjaźniliśmy. A potem A. się zapytał (jak już z M. się rozstaliśmy - byliśmy parą 4 miesiące) czy zechce z nim być. A ja mu powiedziałam, ze nie chce stracić przyjaciela. Ale tak długo chodził, tak długo prosił, że się na próbę zgodziłam. I tak już ponad 5 lat jesteśmy razem :-D
co do tego, ze ktoś nie chciał żebym zaszłą w ciążę przed siostrą (2 razy poroniła, teraz jest w 6 miesiącu) to tacy byli moi rodzice. W sumie to powiedzieli też że jak przyjaciółka siostry może do niej dzwonić, że jest w ciąży jak ta poroniła. A ja się pytam: co to zmieni? Przyjaciel jest po to żeby się dzielić smutkami i radościami, żeby być....
 
Ostatnia edycja:
reklama
Ja mojego małża poznałam jak w sumie zaczęłam się spotykać z jego przyjacielem, potem jakoś tak, że z tamtym się rozstaliśmy szybko. Z moim obecnym małżonkiem zaczęliśmy się przyjaźnić, a potem tak co do czego i zostaliśmy już parą :) no i od 4 lat małżeństwem. A co najlepsze ten jego przyjaciel ożenił się z moją bardzo dobrą koleżanką - nie chwaląc się z moim A. ich poznaliśmy i troszkę tak jakby zeswataliśmy :D Śmiesznie pokręcona historia.


Aha melduję, że dziecię me śpi, a ja z mężem urządzamy sobie wieczór filmowy :D miłej nocy dziewczyny i duuuużych kresek dla testujących jutro, choć i tak zapewne przed pracą zajrzę tutaj do Was :)
 
Do góry