Leemonca
Aktywna w BB
Witajcie popołudniowo - właśnie zamknęłam kartę, w której robiłam wpis....nie znoszę tego.
A już prawie wszystkim coś napisałam
Ogarnęłam się, wykorzystałam, że od rana nie padało i skosiłam trawnik, wypieliłam rabatkę i zaczęło siąpić, więc wróciłam do domu ogarnęłam kuchnię (Małż przeziębiony i popołudniu w pracy, więc od rana nie ruszył NIC)
Teraz wypiłam dzban zielonej herbatki (uwielbiam) i wypiłam koktajl śliwkowy.
kobietka - ja też do tego cyklu podchodzę na luzie, i całe szczęście, bo pewnie niewiele z niego będzie - małżonek przeziębiony a właśnie zaczyna się gorrrrący okres, tyle że ja nie bardzo mam ochotę na seks z zasmarkanym, zarośniętym dziadem, a dziadowi nie w głowie bzykanko.
Z tym seksem na śpiąco - dobra jesteś, hehe, ze mną by się nie udało. Ja czasem miewam ochotę na seks z rana i mogłabym nastawiać budzik z pół godziny wcześniej, ale mój małż nie znosi rano wstawać i najczęściej zwleka się w łóżka jak ja wyjeżdżam za bramę
Amaliee - moim zdaniem można korzystać z niego orientacyjnie, bo owu nie zawsze występuje w połowie cyklu, a na tym opierają się podobne kalendarze, po prostu zaznaczają kilka dni w połowie cyklu. Chyba najlepsza jest metoda termiczno-objawowa.
grzankaa - przykro mi, ale zapraszam do czerwcówek - oj, będzie się działo
Abezela - Ty też dołączaj, w grupie siła
lamorela- potrzebny nam taki dobry duszek. Ja mogę pozarażać spokojem i bezstresowym podejściem do cyklu.
Straciatella - nie pomogę podjąć decyzji, ale skoro lekarz dobry, to zaufaj mu. Najważniejsze, że Dzidzia zdrowa. Trzymaj się ciepło
wiikki - ciekawe ciekawe, nigdy się nie zastanawiałam skąd się wzięło to powiedzenie, dzięki
agamemnonn - witaj, musisz się trochę łokciami porozpychać. Napisz coś o sobie, długo się staracie? Trzymam kciuki &&&&& aby przeczucia się sprawdziły. Swoją drogą, podziwiam, mam bardzo podobne podejście jak malusiolka - albo azem albo wcale. Zbyt wiele się naoglądałam takich małżeństw. Dbajcie o siebie.
Cyntia - trzymam kciuki za dobre wyniki. Wszysto będzie ok. Ja też niedawno wyczułam guzek, ale poczytałam, że często są to zmiany związane z cyklem i ..... w sumie znikł....
tekla - na szczęście się wyjaśniło, szkoda, że w tę stronę, ale powodzenia w staraniach
Mar-chew - zdrówka dla całej rodzinki życzę
A już prawie wszystkim coś napisałam
Ogarnęłam się, wykorzystałam, że od rana nie padało i skosiłam trawnik, wypieliłam rabatkę i zaczęło siąpić, więc wróciłam do domu ogarnęłam kuchnię (Małż przeziębiony i popołudniu w pracy, więc od rana nie ruszył NIC)
Teraz wypiłam dzban zielonej herbatki (uwielbiam) i wypiłam koktajl śliwkowy.
kobietka - ja też do tego cyklu podchodzę na luzie, i całe szczęście, bo pewnie niewiele z niego będzie - małżonek przeziębiony a właśnie zaczyna się gorrrrący okres, tyle że ja nie bardzo mam ochotę na seks z zasmarkanym, zarośniętym dziadem, a dziadowi nie w głowie bzykanko.
Z tym seksem na śpiąco - dobra jesteś, hehe, ze mną by się nie udało. Ja czasem miewam ochotę na seks z rana i mogłabym nastawiać budzik z pół godziny wcześniej, ale mój małż nie znosi rano wstawać i najczęściej zwleka się w łóżka jak ja wyjeżdżam za bramę
Amaliee - moim zdaniem można korzystać z niego orientacyjnie, bo owu nie zawsze występuje w połowie cyklu, a na tym opierają się podobne kalendarze, po prostu zaznaczają kilka dni w połowie cyklu. Chyba najlepsza jest metoda termiczno-objawowa.
grzankaa - przykro mi, ale zapraszam do czerwcówek - oj, będzie się działo
Abezela - Ty też dołączaj, w grupie siła
lamorela- potrzebny nam taki dobry duszek. Ja mogę pozarażać spokojem i bezstresowym podejściem do cyklu.
Straciatella - nie pomogę podjąć decyzji, ale skoro lekarz dobry, to zaufaj mu. Najważniejsze, że Dzidzia zdrowa. Trzymaj się ciepło
wiikki - ciekawe ciekawe, nigdy się nie zastanawiałam skąd się wzięło to powiedzenie, dzięki
agamemnonn - witaj, musisz się trochę łokciami porozpychać. Napisz coś o sobie, długo się staracie? Trzymam kciuki &&&&& aby przeczucia się sprawdziły. Swoją drogą, podziwiam, mam bardzo podobne podejście jak malusiolka - albo azem albo wcale. Zbyt wiele się naoglądałam takich małżeństw. Dbajcie o siebie.
Cyntia - trzymam kciuki za dobre wyniki. Wszysto będzie ok. Ja też niedawno wyczułam guzek, ale poczytałam, że często są to zmiany związane z cyklem i ..... w sumie znikł....
tekla - na szczęście się wyjaśniło, szkoda, że w tę stronę, ale powodzenia w staraniach
Mar-chew - zdrówka dla całej rodzinki życzę