reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

Dorcia - ja pół roku temu też umierałam po kilku metrach biegu, co więcej, jeszcze w styczniu zarzekałam się, że nigdy w życiu nie będę biegać. A teraz....kocham to.... po miesięcznej przerwie (kontuzja) myślałam, że oszaleję bez biegania

Straciettella - ja na rolkach jako nastolatka jeździłam....powiem Ci szczerze, że ja na rolkach w ciąży bałabym się jeździć. Z roweru też zsiądę jak zaciążę...mam zamiar lekko biegać i pływać. Boję się, że w razie upadku na rowerze coś mogłoby się stać dziecku

applecrumble - ja właśnie dlatego w tym cyklu bez napinki....potrafię sobie wszystko wmówić, więc i niezwracanie uwagi na objawy sobie wmówiłam...tylko ciąży nie mogę sobie wmówić:confused::confused:

benfica - nasikaj, bo teraz to już nie wytrzymasz, a nerwy niepotrzebne

black_tea - witaj, to odpowiednie miejsce. Życzę powodzenia

susel - już uaktualniłam wykres. Myślałam, że to się samo przerzuci na aktualny.... Ja nie znoszę np. niezapowiedzianych gości, albo kiedy ktoś gdzieś chce nas ni z tego ni z owego zaprosić.... Zaraz dostaję szału....ale walczę z tym... Mój mąż jakoś się przyzwyczaił do mojego *******ca:-p


A tak w ogóle, to chyba najbardziej prężnie działające forum..... Ja tylko na chwilę odeszłam od kompa, a tu już 4 nowe strony.
 
reklama
Leemonca ja też musiałam ostatnio zaprzestać biegów - ortopeda zakazał. Po za tym mam zakaz biegania po asfalcie (po twardym), tyle, że u mnie w mieście ciężko znaleźć trasę żeby było "miękko" :szok::crazy: dziś mimo to mam zamiar wyjść na ten nieszczęsny asfalt i zrobić parę km :-):-):-):-):-)
 
Leemonca - no ja właśnie też sie boje upadku, dlatego raczej zaprzestane.. do następnego sezonu ;-)
Trochę szkoda, bo do maratonu przygotowywałam się już od marca :happy: Ale skoro jest FASOLKA to mam w nosie ten maraton :-)
 
normalnie Dziewczynki, kurczę, jakoś tak mnie wzruszenie wzięło jak czytałam te wszystkie gratulacje :zawstydzona/y: jesteście cudowne! kocham kocham kocham!
jeszcze dwie sprawy, po pierwsze objawy: krwawienie implantacyjne (a jednak!), bóle brzucha jak na @, kłucie w jajnikach, zaczęły się mdłości, odrzuciło mnie totalnie od kawy, którą uwielbiam. do tego stopnia, że jak mąż sobie robił w domu, to też nie mogłam tego znieść, wymiotów nie było, ale faktycznie te mdłości się zdarzyły, senność i zmęczenie, pracuję do 16:30-17:00 i ostatnio w ogóle nie mogłam ustać na nogach i wytrzymać do tej godziny, no i zbytnia nerwowość, starałam się nie okazywać, ale sama zauważyłam, że zrobiłam się drażliwa. I naprawdę cały czas myślałam, że to wszystko na @.
a po drugie: dzwoniła koleżanka z laboratorium.. że wyników jeszcze nie ma :-D myślałam, że uduszę! ale to tak, żebym się nie stresowała i po 14 na 100% będą.
dziękuję za wszystkie kciuki, słowa wsparcia!

przesyłam fluidy ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
i nie zamierzam Was opuszczać, bo trzymam mocno kciuki za każdą z Was &&&&&&&&&&&&&&
 
Dziewczyneczki Wy moje
odebrałam wyniki
POMÓŻCIE !!!
Progesteron 15,17 ng/ml
Prolaktyna 20,9 ng/ml

Czyli co jest nie teges...co za wysokie a co za niskie ????????
 
Benfica mam tu rozpisane jakieś normy...dla progesteronu
faza lutealna 1,2-15,9 ng/ml .......... ja mam 15,17 ng/ml
ciąża I trymestr 2,8-147,3 ng/ml....to to na bank nie !!!

Ale czyli oznacza to że mam bardzo wysoki progesteron ???
Jesssuś jakie to ciężkie !!!!!!!!!!!
 
kompletnie nie znam się na wynikach :(
a mozecie mi policzyć czy ja aby jakaś świrnięta nie jestem i bez sensu się nakręcam!
3 sierpnia miałam @ cykle 28dniowe regularne! coś wcześnie zgaga aaaaaaaaaaa nakręcam się :(
 
reklama
Do góry