Natkusia, u Ciebie dopiero czwarty dzień po owu. Nie będę Ci kopów dawać, ale powiem spokojnie: Tak jeszcze za wcześnie Sama z chęcią bym już testowała, no ale musimy buc cierpliwe. Tez się nakręcam, wczoraj miałam chwilowe mdłości i mój mózg mi już żyć nie daje! U mnie termin @ przyjęłam na 18.10, bo nie wiedziałam jak to będzie po tym długim cyklu. Owu była 19.10 więc najwcześniej chyba zatestuje 10dpo, choć to i tak chyba za wcześnie. Jak wytrzymam to testuje za tydzień w piątek, a jak nie to we wtorek/środę.
Centka, no może o tej samej mówimy... opisywała najpierw stratę dziecka, później zajście w ciąże za szybko po cc bez zielonego światła, później co chwila jakieś choroby, szef zakładany w 9tc (pisała jeszcze że zabieg planowany był w nocy - już to widzę... polska służba zdrowia i zabieg planowany na 1:00 w nocy) później wyrostek, później astma, później wprowadzenie w stan śpiączki farmakologicznej (niby jak była w śpiączce, to na grupie pisał do nas jej "mąż" którym chyba ona sama była Cyntia, dziewczyna została zdemaskowana, aniołkowe mamy są wrażliwe, martwiłyśmy się o nią, dziewczyny które znały lekarzy ze szpitala, w którym niby ona leżała chciały pogadać z lekarzem prowadzącym, żeby miała zapewniona jeszcze lepszą opiekę... i co?! okazało się, że w tym szpitalu nigdy nie słyszano o dziewczynie o takim imieniu i nazwisku, a po odkryciu tego dziewczyna zniknęła z forum, z grupy... słuch o niej zaginął...
Druga dziewczyna co namieszała u aniołkowych to pam, o której pisała karola... tez ją dobrze pamiętam
Lamorela dawaj fotke bledziocha
oki uciekam do pracy.... co prawda mam na 8:00, ale przede mną jeszcze dojazd 40 km...
Centka, no może o tej samej mówimy... opisywała najpierw stratę dziecka, później zajście w ciąże za szybko po cc bez zielonego światła, później co chwila jakieś choroby, szef zakładany w 9tc (pisała jeszcze że zabieg planowany był w nocy - już to widzę... polska służba zdrowia i zabieg planowany na 1:00 w nocy) później wyrostek, później astma, później wprowadzenie w stan śpiączki farmakologicznej (niby jak była w śpiączce, to na grupie pisał do nas jej "mąż" którym chyba ona sama była Cyntia, dziewczyna została zdemaskowana, aniołkowe mamy są wrażliwe, martwiłyśmy się o nią, dziewczyny które znały lekarzy ze szpitala, w którym niby ona leżała chciały pogadać z lekarzem prowadzącym, żeby miała zapewniona jeszcze lepszą opiekę... i co?! okazało się, że w tym szpitalu nigdy nie słyszano o dziewczynie o takim imieniu i nazwisku, a po odkryciu tego dziewczyna zniknęła z forum, z grupy... słuch o niej zaginął...
Druga dziewczyna co namieszała u aniołkowych to pam, o której pisała karola... tez ją dobrze pamiętam
Lamorela dawaj fotke bledziocha
oki uciekam do pracy.... co prawda mam na 8:00, ale przede mną jeszcze dojazd 40 km...