reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki 2013

mikaaa Faktycznie boi sie pewnie o Ciebie. Nie dziwię się, faceci trochę inaczej są skonstruowani a poza tym widział to wszystko i pamięta nadal. Jednak myślę, że negocjacje łozkowe mogą sie przydać. Kocha Cię widać to po tym jak reaguje na to, widać, że boi się ze może cos pojsc nie tak. Na szczescie kazda ciaza i porod inaczej przebiega i trzeba myslec wlasnie ze wszystko bedzie tak jak trzeba. Mam nadzieję, że już zaraz oboje będziecie gotowi i będziecie odliczać czas do testowania z wynikiem pozytywnym. :happy:
 
reklama
Conti chyba tak zrobię, ale już się zaczęłam znowu nakręcać że może to jednak ciąża. Skoro czuję się tak przy pierwszym podejściu to podziwiam naprawdę podziwiam mocno wszystkie Kobiety, które już testują od kilku cykli. Ja tam uwazam, ze zaslugujemy na dzieciaczki. Szkoda, ze trzeba czekac. Ale wlasnie potem bedzie wieksza radosc jak sie tak wyczeka na tw dwie kreski ahhhh
 
hej kobietki
Malusiolka,Susel - kurczę tak mi strasznie przykro :-( wiecie co ja kiedyś byłam przekonana ,że zaszłam w ciążę no i zrobiłam test jeszcze przed terminem @ i pokazał mi dwie kreseczki , byłam dumna jak paw , jechaliśmy akurat na wieś do teściów no i ja zadowolona nie wzięłam podpasek tylko sobie pojechałam i mówię do szwagierki bo ona też tam koło teściów mieszka ,że mam test z dwoma kreseczkami wielka radość i w ogóle , następnego dnia to był termin @ rano poczułam ,że już mnie nie bolą piersi za to boli mnie brzuch ,wstałam i chlup @ przyszła ,a ja biegłam do szwagierki po podpaskę obie byłyśmy zawiedzione bardzo od tamtej pory obiecałam sobie ,że będę testować po terminie @ jak się opóźni no ,a rodzince powiem dopiero po wizycie u lekarza bo ja tym testom po prostu nie wierzę ,ale Malusiolka przecież była beta i test kurczę coś mi tu śmierdzi ,a może to była ta ciąża biochemiczna czy coś???

ysmena- pięknie ,że macie Amelkę jestem pod wielkim wrażeniem Was i gratuluję Wam córci , no i życzę aby szybko udało się zafasolkować Wam , jestem na prawdę wzruszona do łez , a rodziną się nie przejmujcie jak to się mówi z rodziną najlepiej się na zdjęciu wychodzi.

ja i mój mąż poznaliśmy się u mojego brata 8 lat temu , kolegowali się i mój mąż przyjechał do niego i tak się potem jakoś to potoczyło , a w październiku będzie 6 lat jak jesteśmy po ślubie i chciałabym w październiku zajść w ciąże ,ale wiadomo jak to bywa może się nie udać od razu , dlatego czekam cierpliwie i staram się nie myśleć o tych starankach zbyt intensywnie zamierzam też nie wsłuchiwać się za bardzo w mój organizm jak już będzie po dniach płodnych nie wiem jak mi to wyjdzie ,zobaczymy

 
To i ja Wam opowiem, jak poznałam mojego męża :-)
Otóż, moja przyjaciółka nosiła moje zdjęcie w portfelu. Nie wiem po co, no ale nosiła moje, rodziców i swojego chłopaka. Oczywiście zdjęcie chłopaka na pierwszym miejscu. Ale się popsztykali i przełożyła moje na wierzch. Poszła w pracy do automatu na kawę, a przy niej stanął jej kolega z pracy. No i jak płaciła, to spojrzał na zdjęcie i pyta się, kto to. A moja koleżanka, że to jej przyjaciółka i wolna. No to on, żeby nas umówiła. Po czym Anka dzwoni do mnie, że mi męża znalazła. Oczywiście puściłam to mimo uszu, no ale się umówiłam. Ale chłopak robił wszystko, żeby na tę pierwszą randkę nie przyjść. A to wyjeżdżał służbowo, a to długo pracował, aż w końcu się połamał. No i umówiłam się z nim, ja szłam rozgadana, one ledwo z tymi kulami mógł mnie dogonić, ale zaiskrzyło. :-)

A żeby było jeszcze śmieszniej, to wiele lat temu byłam u wróżki, takiej starej cyganki. Była świetna, bo wszystko imionami mówiła. Ja imienia Tomek nie lubiłam, bo to mój wnerwiający kuzyn był no i jak poznawałam jakiegoś Tomka, to głupek. Do tego stopnia tego imienia nie lubiłam, że jak poznawałam kogoś o tym imieniu, to od razu kończyłam znajomość. A ta cyganka mi tu opowiada, że jakiś Tomek będzie, ja wtedy kręciłam z Marcinem i mówię, żeby mi o nim opowiedziała, a ona Tomek i Tomek. Myślałam, że o kuzynie mówi, więc ciągle jej przerywałam, że mnie żaden Tomek nie interesuje, tylko Marcin.
Jak się oczywiście domyślacie, mój mąż ma na imię Tomek :-) Powoli zaczynam tolerować to imię :-D
 
ysmena Dziękuję! :) A Ty jak dalej @ nie masz to zawsze jest nadzieja. Najgorsza jest niepewność, ale dasz radę :) A jutro rzeczywiście mogłabyś test powtórzyć. Ja przy pierwszej ciąży tak miałam że rano zrobiłam test, ale z podekscytowania go za bardzo "zalałam" i wyszedł negatywny, ale nie dawało mi to spokoju i popołudniu powtórzyłam i wyszedł pozytywny, a tego z rana nie wyrzuciłam i jak na niego zerkłam popołudniu to też były dwie kreski. Myślę że warto powtórzyć!!! :) Ale kup innej firmy test.
 
Witajcie dziewczyny po dość długiej przerwie. Waszych postów nie przeczytam wszystkich. Z mężem staramy się kilka miesięcy o dziecko. w tym miesiącu myślałam ze się udało a w pn dopadła mnie @ :( popłakałam się bo najgorsze jest ze ma się ciagle na dzieje a tu takie rozczarowanie. Mój mąz w tym wszystkim jest naprawdę cudowny bo nalał nam po lampce wina i pow zebym nie płakała bo wygląda to tak jakbym się poddała a On mi nie pozwoli się poddac bo za bardzo tego dziecka pragniemy. No cóż następny miesiąc przed nami. Najbardziej mnie dobija myślenie ze to może przez moja prace. Nacodzień mam do czynienia z chemioterapia cytostatykami i obawiam się ze może to ze nie mogę zajść w ciąże to skutek tej chemii. Ale to chyba zawsze wynajduje się jakiś powód. Nastepnym razem będę testować 20 X. Trzymam za nas wszystkie kciuki :) Gratuluje i pozytywnie zazdroszczę tym którym się udało :)
 
kobietka, nie wiem. Dowiem się dopiero we wtorek, bo mam umówioną wizytę u ginekologa. Mój mąż jeszcze mnie pociesza i mówi, że przy dwóch ciążach tak samo miałam krwawienie, a później okazywało się, że jestem 5/6 tygodniu ciąży. Słyszałam, że jak nie ma skrzepów, to jest jeszcze nadzieja. Ja nie mam skrzepów tylko sama krew. Zobaczymy co lekarz powie.

ysmena, trzymam kciuki &&&&& :*

Piaska, fajna sytuacja :D

Kropka, trzymaj się Kochana :*
 
Yesmena po cichu gratuluję, u mnie było to samo z Nadią. Zrobiłam test nic nie pokazało, po 30 minutach chciałam wyrzucić a tam cień cienia i z każdym dniem ten cień ciemniał :)
 
Podziwiam kobietki które starają się kilka lat albo miesięcy o dzieciaczka. mam wrazenie ze z każdym nieudanym miesiącem jest mi trudniej... i bardzo boje się kolejnego rozczarowania :( mamy już 3 letniego synka o którego nie musieliśmy się długo starac bo udało się od razu i teraz to bardzo doceniam. I zgadzam się z którąs kolezanka która napisala ze jak już zobaczymy upragnione dwie kreski to mocniej ten stan docenimy. I w mojej sytuacji już się to stało, tzn doceniam to co mam. Dziewczyny damy rade. Piekne jest to ze mamy tu siebie nawzajem. ze razem się nakręcamy pozytywnie ale i razem przezywamy nasze małe porażki! Jestescie cudowne :)
 
reklama
Dziewczyny, nie chcę siać fermentu, bo oczywiście wszystkim Wam kibicuję, ale na moim boboteście była informacja, że po 30 min test może pokazywać wynik fałszywie pozytywny, bo tam jeszcze jakieś reakcje chemiczne zachodzą. Chyba najlepiej po prostu za parę dni zrobić inny test.
Piaska świetna historia z tą cyganką i zdjęciem. Przeznaczenie istnieje :-)
 
Do góry