reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki 2013

reklama
agniecha83 ja jak byłam na wizycie u mojej gin to nie omieszkałam zapytać bo trochę się zestresowałam ich wyglądem były 2 razy większe niż normalnie, twarde i obolałe, ale jak @ przychodziła to i obrzęk ustępował. Gin mi powiedziała, że mam się nie martwić bo to normalne zjawisko :-) oczywiście badałam je co chwila czy nie ma jakiś guzków, ale nic nie znalazłam ;-) Dla świętego spokoju radzę udać sie do gina po poradę może zleci Ci badanie hormonów, ale wydaje mi się, że większość kobiet cierpi w 2 fazie cyklu z powodu większych i bolących piersi (wzrasta w tym czasie poziom progesteronu).
 
susel kurcze szkoda, ale może kolejny cykl będzie owocny :) my się staramy 22 miesiące tzn. to jest 22 cykl staranek, i owszem bywało trudno, kilka razy płacz jak @ przyszła, oczywiście mnóstwo objawów za każdym razem i nic
teraz chyba troszkę lepiej do tego podchodzę, bo zaczęłam sobie nawet tak myśleć, że może wcześniej to wcale nie był dobry czas; przykładowo dopiero 2 miesiące temu Mąż znalazł dobrą pracę, mi udało się przez te niecałe 2 lata awansować i w ogóle dużo się rzeczy pozmieniało przez ten czas; jestem osobą wierzącą, więc wierzę w to, że ktoś tam na górze wie lepiej, co i kiedy jest dla nas dobre
tak jak ktoś kiedyś powiedział:
"Chcesz rozśmieszyć Pana Boga?
- To powiedz mu swoje plany"

Cóż, jest różnie, czasem przykro jak wszyscy wokół zachodzą w ciążę, ale ja cały czas wierzę, że przyjdzie w końcu ten szczęśliwy miesiąc:)

ysmena
piękna historia, bardzo smutna, ale piękna i najważniejsze, że Amelka jest z Wami szczęśliwa; to bardzo piękne co robicie
 
Dziewczyny, ja dziś na 17-stą lecę zobaczyć, czy moje wielkie jajo (nie pęknięty pęcherzyk) się wreszcie wchłonął i czym zielone światło do starań. Mam nadzieję, że wszystko jest ok, bo ile można być w takim zawieszeniu. A mój luby codziennie pije lekarstweka, więc się pięknie przykłada, zatem mocno wierzę w powodzenie w najbliższym czasie. :-)
 
Piaska wiec dzisiaj o 17 zaciskam kciuki i duze palce u stóp żeby wszystko poszło po Waszej myśli :happy:

Conti masz rację,pewne rzeczy dzieją się z pewnej przyczyny i może właśnie teraz nadszedł Was czas :-) wierzę w to mocno. Ja ogólnie jak widzę ostatnio małe dzieci lub kobiety w ciąży to myślę sobie że też bym chciała tak i czuję ze to dobry moment. Moja rodzina twierdzi ze juz stara jestem jak na pierwsze dziecko i ze zamiast sie starac to my zajelismy sie nie tym co trzeba (w domysle maja Amelke) - ale ja tylko slucham i puszczam drugim uchem. Nigdy nikomu zle nie zycze bo widze ile zlych mysli jest wokol mnie i mojego Meza ze strony mojej rodziny i jak na razie ja to olewam i widze ze ta ich nienawisc wraca do nich. Zazdrosni sa nie wiem o co. Dlatego z Wami mozna pisac o wszystkim i wiem, ze jestescie Wspaniale i potraficie wspierac i ciesze sie ze do Was trafiłam :-)
 
susel Kochanie, jestem z Tobą <przytul> :( Pisałam, że miałam plamienia, a teraz okazało się, że mam @ ;/ :szok: O 7:00 robiłam betę i wynik <0,1 ;/ Zrobiłam morfologie i trochę słabe wyniki wyszły, ale da się to nadrobić ;/ Okazało się, że przyczyną moich objawów były tabletki antykoncepcyjne, które brałam przy karmieniu, a później po. Cykl był 45 dniowy i mój organizm zaczął szaleć, gdzie zawsze cykle były około 28 dni nie więcej. Beta mnie oszukała, bo pokazywała inny wynik ;/ Ale i tak idę 1 października do ginekologa niech robi mi USG. Mój mąż mówi żebym się nie załamywała, bo i tak jak się skończy m@łpa będziemy starać się. Może i lepiej, wyniki poprawią się :( Mam nadzieje, że mogę nadal z Wami się starać
:(

Staram się teraz o tym nie myśleć. Przede mną egzamin, który mam 1.10. Trzymajcie kciuki Kochane.
 
Ostatnia edycja:
ja podziwiam także, naszych Mężczyzn, że tak przykładają się do tych starań. Leszkowi daje cynk i witaminę C i magnez i żelazo i on łyka chociaż nie lubi łykać proszków ale wie, że to pomoże. Moja siostra jest farmaceutką i doradziłą nam własnie te witaminy i chyba jeszcze selen na MOC zołnierzyków :rofl2:
 
Malusiolka wspieramy, tulimy i życzymy jak najlepiej. W takim razie jak już wszystko się wyprostuje do dzieła. Mąż ma rację :) a własnie teraz egzamin więc skup się na tym a może dzięki temu, że będziesz myśleć o egzaminie inny egzamin zdasz także celująco i będą dwie kreseczki :)
 
reklama
ysmena, Twoja Amelka o miesiąc młodsza od mojej Oliwki jest :) Mój też bierze witaminy. Magnez bierze w pluszu, a resztę witamin w tabletkach do łykania. Nie pamiętam nazwy, ale kosztowały około 40 zł i po nich mój mąż bardzo dobrze się czuje. Najbardziej nam zależało na żelazie. Dziękuję, za miłe słowa :*
 
Do góry