reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki 2013

Arcala mozlie mozliwe, najpierw mi ovu wyznaczyl na 12dc a teraz z niewiadomych przyczyn zmienil na 15dc. jakby 12dc jednak byla owu to plamienie byloby 7dpo czyli juz bardziej sensownie. no nie wiem, chyba nie pozostaje mi nic tylko czekac.
 
reklama
mycha05 50 Twarzy Greya super książka!!! Przeczytałam wszystkie części i bardzo mi się podobały. Jeśli lubisz takie książki to polecam jeszcze "facet na telefon" - 2 części są.

susel Jeśli możliwe, że owu była wcześniej i teraz jest 7 dpo to myślę, że jak najbardziej może to być plamienie :) ja miałam w tym cyklu w 6 dpo takie dosłownie 2 krople. Czytałam, że lepiej przez kilka dni unikać wtedy wysiłku fizycznego i współżycia. Trzymam kciuki, żeby to było to &&&&&&& :D
 
Hej :)

oj dziewczyny, my dopiero po obiedzie, ja tu czytam i znów jestem głodna :-D u nas dziś były sznycle z kurczaka, kasza gryczana i surówka marchew-jabłko. Wiem, wiem kasza + kurczak to średnie połączenie, ale byliśmy dziś w zoo i jak wróciliśmy, to z ziemniakami byłoby za długo, a Królewicz już jęczał z głodu :happy: ale w sumie to pasowało :-p Wy to taaakie przysmaki pichcicie... ja niby umiem gotować, ale nie mam pomysłów na wyszukane potrawy i w sumie zwykle mamy coś tradycyjnego...

poziomk@ jakbym wiedziała, to bym kurczaki na potęgę jadła, bo u mnie cycków to z lupą szukać :szok:

u mnie termin jutro... ale mam brak jakichkolwiek objawów, czyli będzie @ jak się patrzy :confused2:

arcala a z tym wysiłkiem fizycznym, to unikać go po ovu? Qrcze, mnie to cały czas dręczy, że może nam nie wychodzi przez moje bieganie, ale ja nie umiem zrezygnować :zawstydzona/y: to mój sposób na złe emocje...
 
U mnie na obiad udka kurczaka w sosie własnym - uwielbiam... Do tego ziemniaczki i kalafior :-)

Emalia82 - wnioskuje z nicka i z pasków, że jesteśmy rówieśniczkami (jeśli 82 to rocznik), dlatego chciałam zapytać, jak długo już się starasz o 3 dziecko ??


Tak kochana pykło mi w lipcu 31 wiosen. Stramy sie już półtora roku , własnie zaczynam 16 cykl starań :(

emalia Ty pochodzisz z zawoni??? Chodziła ze mną do klasy dziewczyna z tej miejscowości ( do Oleśnicy do ekonomika). A w Dobroszycach mój brat teraz mieszka-blisko zawoni:-D:tak::-)

No proszę jaki świat mały :) Coś czuje ,że wspólna kawka wisi w powietrzu :) Z kim chodziłas do szkoły i gdzie obecnie mieszkasz?

Wyłap[ałam tylko to. Jesteście niesamowite z pisaniem. Ja ciągle coś robie i nie daje rady być na bieżąco. Trzymam kciuki za nas wszystkie :*
 
Witajcie niedzielnie dziewczynki:happy:

a mnie mój organizm zaczyna wkurzać. W ubiegłym m-cu miałam owu wcześniej (i chyba troszkę się spóźniliśmy ze starankami), w tym jest już 15 dc a owu chyba nie było bo tempka nie rośnie. Zawsze pod górę...
 
Celta a robilas test wieczorem przed tym porannym z wyrazna krecha? Moze Twoja owu byla b krotka, tak czasem jest. Moja trwa około poltora dnia. Hmmmm...
No właśnie nie. Poprzedni robiłam dzień wcześniej rano. I była blada krecha w piątek rano, sobota rano dwie wyraźne i sobota wieczór zero - w ogóle nie było widać kreski testowej, a dziś rano znowu delikatna tak jak w piątek. Idzie zwariować. Chyba muszę trochę wyluzować, testy testami, ale chyba w moim przypadku nie są skuteczne.
Poza tym miałam dwie wizyty u gina. 5 sierpnia był pęcherzyk 10,5mm ale chyba nie urósł, no nie wiem. A 14 sierpnia, teraz w środę, w drugim jajniku pęcherzyk 18mm i ten mógł pęknąć. Może właśnie koło soboty była owulacja. Przekonam się za jakiś czas.
Dziś już mi lepiej. Wstałam wcześnie, kawa i śniadanie na tarasie, a potem rower :biggrin2: Prawie 40km zrobiliśmy. Fajnie się tak zmęczyć, choć strasznie ciężko było się zebrać. Po drodze zjedliśmy gyrosa, a jakże z kurczaka :-D, teraz po prysznicu, mogę nadrabiać zaległości. A tradycyjny rosół pyrka na kuchence, bo my najbardziej lubimy taki co bardzo długo się gotuje na wolnym ogniu.

Wanda trzymam nadal kciuki, może jeszcze będzie pozytyw ;-)

Bluecaat, cześć. :biggrin2:
 
o rety, toż to rozbój w biały dzień :confused2: musiałabym złamać nogę chyba :confused2:

ja też zakochałam się w bieganiu :-) tak biegałam, że aż problem z mięśniami miałam :-( i teraz już 2 tygodnie w domku siedzę :-( dziś poza tym mam lenia :no: nic absolutnie mi się nie chce :no::no: miałam na rower wyjść pojeździć a skończyłam w fotelu przed laptopem i jeszcze do tego lody wcinam cały czas (jedno pudełko już poszło). nie dobrze :no::no::no::no::no::no:
 
reklama
malena żałuj!! :-p
Na rowerze było dziś super, zresztą jest super za każdym razem. Najgorzej podnieść tyłek z fotela, a później jakoś idzie i człowiek się pozytywnie zmęczy. I jeszcze jest szansa! ;-) Ciemno zrobi się za kilka godzin - możesz je jeszcze fajnie wykorzystać.
 
Do góry