mamaTomeczka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2013
- Postów
- 480
Witajcie
Phoebe dzięki kochana. No nareszcie się wyspałam. Wstałam z 10 minut temu. Miałam nie wstawać przed południem ale tak mnie katar męczył i łeb nawalał że wstałam po tablety. Młody też się obudził przeziębiony:-( Ale spoko chyba wolę być chora ale wyspana (To już edytowane. Napisałam tak bo zaczęłam Was nadrabiać od 11:30 :-) i dopiero skończyłam i dodałam swoje wypociny):-)
Marchew zdrówka dla córci
Kobietka nie stresuj się. Jak ja kiedyś miałam to paskudztwo to dostałam jakieś tabsy +globulki i w 3 dni wyleczyłam pipkę:-)
Leemonca dobre "Stefan uciekający tyłem" ha ha ha:-):-) Ale mój taki zazdrośnik, że kto go tam wie co nim kierowało??? Jego strata. Gdybym wiedziała, że wróci to bym mu jakąś wypasioną kolacyjkę przygotowała a tak to sobie kanapki musiał zrobić:-)
Leemonca " Nie wiem, może to i głupie myślenie, ale wolę mieć jedno i zapewnić mu co niezbędne" Też tak myślałam do niedawna. Ale niedawno sobie uświadomiłam, że to czysty egoizm z naszej strony pozbawiać syna rodzeństwa. Jeśli radzimy sobie z jednym damy radę i z drugim. Dla dziecka nie jest najważniejsze to że ma fajne zabawki... No ja tak przynajmniej myślę. Przedwczoraj jak synek miał zdmuchnąć świeczki na torcie i mama kolegi mojego skarba mówi "no to pomyśl Tomuś teraz jakieś życzenie-coś czego pragniesz najbardziej na świecie i dmuchaj" to mój syn chwilę pomyślał i jak co roku chociaż zawsze mu tłumaczę żeby nie mówił życzenia głośno pewnym tonem mówi " najbardziej na świecie chciałbym mieć braciszka" Ja z trudem opanowałam łzy wzruszenia i złości z drugiej strony bo przecież, przecież właśnie ja mu taki prezent chciałam dać. A obecni goście byli w szoku że właśnie jakiejś zabawki nie chciał tylko takie marzenie. Nie są Ci ludzie wtajemniczeni w nasze staranka bo to byli rodzice przyjaciół mojego syna a nie moi. Na szczęście jeszcze dziadków nie było bo by pewnie coś palneli głupiego-oni wiedzą.
Lamorela i tego Ci babo życzę. Zakładaj wątek czerwcówek. Chętnie do Ciebie dołączę:-)
Grzanka piątek trzynastego zawsze był moim szczęśliwym dniem i ja Ci trochę mojego szczęścia przesyłam. Twoja beta jeszcze nic nie znaczy. Zrobiłaś za wcześnie i tyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadal zaciskam kciuki. Jesteś w ciąży i tyle inaczej być nie może. Więcej optymizmu kobieto bo twoje województwo sąsiaduje z moim więc mega daleko nie mam żeby przyjechać do ciebie i dać Ci kopniaka za pesymistyczne myślenie:-)
Cyntia w mojej rodzinie co druga osoba ma cukrzycę i to właśnie niekoniecznie starsza więc nie jest źle. Mój tato jak narazie jeszcze farmakologicznie daje radę ale kuzyn młodszy ode mnie już na insulinie jedzie. W marcu zostanie tatusiem po raz pierwszy więc nadzieja jest:-)
Malusiolka u Ciebie ciąża jak nic. Rozwal jeszcze trochę szkła tak na wszelki wypadek bo też słyszałam że to szczęście. Dziewczyny wywalamy swoje zastawy z szafek:-):-):-)
Wątpliwości przykro mi:-)
Phoebe dzięki kochana. No nareszcie się wyspałam. Wstałam z 10 minut temu. Miałam nie wstawać przed południem ale tak mnie katar męczył i łeb nawalał że wstałam po tablety. Młody też się obudził przeziębiony:-( Ale spoko chyba wolę być chora ale wyspana (To już edytowane. Napisałam tak bo zaczęłam Was nadrabiać od 11:30 :-) i dopiero skończyłam i dodałam swoje wypociny):-)
Marchew zdrówka dla córci
Kobietka nie stresuj się. Jak ja kiedyś miałam to paskudztwo to dostałam jakieś tabsy +globulki i w 3 dni wyleczyłam pipkę:-)
Leemonca dobre "Stefan uciekający tyłem" ha ha ha:-):-) Ale mój taki zazdrośnik, że kto go tam wie co nim kierowało??? Jego strata. Gdybym wiedziała, że wróci to bym mu jakąś wypasioną kolacyjkę przygotowała a tak to sobie kanapki musiał zrobić:-)
Leemonca " Nie wiem, może to i głupie myślenie, ale wolę mieć jedno i zapewnić mu co niezbędne" Też tak myślałam do niedawna. Ale niedawno sobie uświadomiłam, że to czysty egoizm z naszej strony pozbawiać syna rodzeństwa. Jeśli radzimy sobie z jednym damy radę i z drugim. Dla dziecka nie jest najważniejsze to że ma fajne zabawki... No ja tak przynajmniej myślę. Przedwczoraj jak synek miał zdmuchnąć świeczki na torcie i mama kolegi mojego skarba mówi "no to pomyśl Tomuś teraz jakieś życzenie-coś czego pragniesz najbardziej na świecie i dmuchaj" to mój syn chwilę pomyślał i jak co roku chociaż zawsze mu tłumaczę żeby nie mówił życzenia głośno pewnym tonem mówi " najbardziej na świecie chciałbym mieć braciszka" Ja z trudem opanowałam łzy wzruszenia i złości z drugiej strony bo przecież, przecież właśnie ja mu taki prezent chciałam dać. A obecni goście byli w szoku że właśnie jakiejś zabawki nie chciał tylko takie marzenie. Nie są Ci ludzie wtajemniczeni w nasze staranka bo to byli rodzice przyjaciół mojego syna a nie moi. Na szczęście jeszcze dziadków nie było bo by pewnie coś palneli głupiego-oni wiedzą.
Lamorela i tego Ci babo życzę. Zakładaj wątek czerwcówek. Chętnie do Ciebie dołączę:-)
Grzanka piątek trzynastego zawsze był moim szczęśliwym dniem i ja Ci trochę mojego szczęścia przesyłam. Twoja beta jeszcze nic nie znaczy. Zrobiłaś za wcześnie i tyle!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nadal zaciskam kciuki. Jesteś w ciąży i tyle inaczej być nie może. Więcej optymizmu kobieto bo twoje województwo sąsiaduje z moim więc mega daleko nie mam żeby przyjechać do ciebie i dać Ci kopniaka za pesymistyczne myślenie:-)
Cyntia w mojej rodzinie co druga osoba ma cukrzycę i to właśnie niekoniecznie starsza więc nie jest źle. Mój tato jak narazie jeszcze farmakologicznie daje radę ale kuzyn młodszy ode mnie już na insulinie jedzie. W marcu zostanie tatusiem po raz pierwszy więc nadzieja jest:-)
Malusiolka u Ciebie ciąża jak nic. Rozwal jeszcze trochę szkła tak na wszelki wypadek bo też słyszałam że to szczęście. Dziewczyny wywalamy swoje zastawy z szafek:-):-):-)
Wątpliwości przykro mi:-)