Cyntia85
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Lipiec 2013
- Postów
- 4 044
Czuję się okropnie. Rozmowa z przyjaciółką o jej ciąży mnie rozstroiła psychicznie. Wyżalę się Wam, mogę? Zacznę od tego co było jak ja zaszłam w ciążę. Gdy oznajmiłam jej, że jestem w ciąży, powiedziała, że się doszukuję, przesadzam. To jej wysłałam zdjęcie II kresek. Powiedziała, że bzdura, że w ciąży nie jestem. Gdy zaczęłam plamić zadzwoniłam do niej (jest pielęgniarką), powiedziała, że przesadzam, że nic mi nie jest. Gdy później zaczęłam znowu plamić, powiedziała, że to koniec, na pewno już nie jestem w ciąży. A gdy straciłam ciążę nie miała czasu na rozmowę długie tygodnie. Wiele razy szykowałam się do rozmowy, że nie potrafię się z nią już przyjaźnić. Dzieli nas teraz wiele kilometrów, ale też żali z mojej strony za tę i inne sytuacje..
I dziś z taką lekkością opowiadała mi, że już wszyscy wiedzą (5-6 tydz.), że może w tym tygodniu zrobią pokoik, że będą szukać wózka. No to mówię jej, że do 12 tyg lepiej być ostrożnym. A ona z takim "Phi", "no to trudno, to straci ciążę". że ona nie będzie się bawić w badania bety, a branie luteiny, by podtrzymać ciążę jest bzdurą. Jak ma stracić, to straci, nie będzie się bawić w podtrzymywanie.
Rozstroiło mnie to, podniosło ciśnienie i jednocześnie zdołowało.
Te moje emocje chyba świadczą, że jednak @ się zbliża.
Bo kuźwa, człowiek się stara i nic z tego i zrobiłby wszystko, by utrzymać. A ktoś inny tak o wpada :-( Może to ja jestem przewrażliwiona. Być może przesadzam. Bardzo nie lubię takich przykrych emocji. Nie lubię siebie za to.
W ogóle słuchajcie. Mam dużo śluzu, ale to bardzo dużo. Zawsze mam śluz przed @ (jak budyń raczej). Teraz jest go o wiele więcej i jest bardziej wodnisty, w kolorze kremowym i czuję mokrość w środku. Czy to może być dobry znak? Wiem, wiem, na to pytanie nikt mi nie odpowie, bo to może być różnie
I dziś z taką lekkością opowiadała mi, że już wszyscy wiedzą (5-6 tydz.), że może w tym tygodniu zrobią pokoik, że będą szukać wózka. No to mówię jej, że do 12 tyg lepiej być ostrożnym. A ona z takim "Phi", "no to trudno, to straci ciążę". że ona nie będzie się bawić w badania bety, a branie luteiny, by podtrzymać ciążę jest bzdurą. Jak ma stracić, to straci, nie będzie się bawić w podtrzymywanie.
Rozstroiło mnie to, podniosło ciśnienie i jednocześnie zdołowało.
Te moje emocje chyba świadczą, że jednak @ się zbliża.
Bo kuźwa, człowiek się stara i nic z tego i zrobiłby wszystko, by utrzymać. A ktoś inny tak o wpada :-( Może to ja jestem przewrażliwiona. Być może przesadzam. Bardzo nie lubię takich przykrych emocji. Nie lubię siebie za to.
W ogóle słuchajcie. Mam dużo śluzu, ale to bardzo dużo. Zawsze mam śluz przed @ (jak budyń raczej). Teraz jest go o wiele więcej i jest bardziej wodnisty, w kolorze kremowym i czuję mokrość w środku. Czy to może być dobry znak? Wiem, wiem, na to pytanie nikt mi nie odpowie, bo to może być różnie