Biedronka, moja pierwsza córka jak się urodziła, to chodziła spać o 5 rano, a o tej godzinie mąż wstawał do pracy. Miałam noc nie przespaną i prawie cały dzień. Mój M pracował wtedy na jedną zmianę i wracał po 14-tej. Modliłam się aby szybko wrócił, bo nie miałam nawet jak iść jeść, czy nawet siusiu, bo ciągle się darła. Ona nam nie płakała tylko krzyczała, tak jakby ktoś ją zauroczył. Dopiero jak dziadek męża posypał solą, to przeszło. A natomiast druga córka, to śpioszek (lubi w nocy spać). Karmiłam ją około 20-tej, szła spać i wstawała o 4/5 na karmienie i dalej szła spać. Teraz w nocy też dobrze śpi, zdarzy jej się wstać aby się napić.
A co do starszej córki, to kładę ją spać około 20-tej i czy robi siusiu, czy nie ,to biorę ją około 22 -giej na śpiącego, sadzam na nocnik i robi przez sen
Czasami zdarzy się jej, że zrobi do łóżka, ale wtedy biorę ją szybko przemywam, przebieram i dalej idzie spać.
Biedronka, a nie lepiej bez pieluszki kłaść małą spać? Powiem Tobie, że możesz kupić sobie podkłady wielokrotnego użytku. Jeden taki kosztuje około 25 zł, ale jak masz łóżko dla dziecka 110/80 to na pół dajesz. Ja pamiętam, że też mówiłam siusiaj w pampersa, ale później miałam problem w dzień. W końcu powiedziałam dość i mała nie miała w dzień, ani w nocy pampersa. Wiem, że to nie wygodne jest co jakiś czas wstawać i wysadzać dzieciaka, ale będziesz się cieszyć, że sama siusia jak będzie drugi brzdąc. Roksanka ma rok i 2 tyg i w dzień sadzam ją na nocnik, ale wiadomo w pampersie też biega. Ale postanowiłam, że jak będę w ciąży będę małą oduczać od pampersów. Na szczęście Roksanka z chęcią siada na nocniczek i siusia do niego. Nawet ostatnio kupkę zrobiła, a cieszyłam się jak głupek