reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Staraczki 2013

Minimoo, Malusiolka, Piaska, Cyntia bardzo Wam dziękuję za słowa otuchy. Wiem, że rozwiązując RZ postąpiliśmy słusznie, co nie zmienia fakty, że borykamy się z różnymi trudnymi emocjami. Przez ostatni rok ciągle słyszeliśmy, że jeśli Paweł wróci do placówki to zmarnujemy dzieciaka. I mówili to jego nauczyciele, pedagog ze szkoły, dyrektor tejże szkoły itd. itp. Nawet psychiatra, która Pawła prowadziła była podobnego zdania. Mieliśmy jasno określić zasady panujące w domu i być konsekwentnym w ich egzekwowaniu. Jestem z wykształcenia pedagogiem, więc dla mnie było jasne, dlaczego tak ma być. Tyle, że Paweł na wprowadzanie zasad reagował histeriami i dużą agresją, którą wymierzał w Małego (wiedział, że ze mną sobie nie poszaleje), więc było drapanie do krwi, bardzo mocne ściskanie za rączki, groźby pt. zabiję cię rozcinając ci głowę i krew ci będzie się lała, popychanie, szturchanie, celowe doprowadzenie do płaczu etc. W końcówce pobytu Pawła u nas musiałam Małego zabierać ze sobą do WC, bo na 5 min nie można ich było zostawić bez kontroli, bo "przez przypadek" Mały uderzył się w buzię (a widać było ślady zadrapania) albo spadł z łóżka:wściekła/y:
co do tego, że Paweł nie akceptował Małego, bo ten stanowił dla niego konkurencję, to wiem. Kiedyś mi wykrzyczał, że on nie chce mieć brata, nie chce się dzielić i w ogóle. Relacje między chłopakami były dobre dopóki Mały nie zrobił się samodzielny, czyli mniej więcej do 2 roku życia, bo potem to już była równia pochyła :-(
a rozbudzony seksualnie to Paweł był, bo mamusia z tatusiem współżyli przy nim, nawet śpiąc z nim w jednym łóżku, a potem jak trafił do domu dziecka to starsi chłopcy bawili się z nim namawiając, żeby innego chłopaka łapał za krocze itp. dla niego to było równoznaczne z akceptacją i sympatią ze strony starszych, a oni zwyczajnie sobie z niego jaja robili :wściekła/y:
taaaaa... Paweł nawet będąc u nas próbował nas zmusić, żebyśmy wymierzali mu kary fizyczne, bo mama i ojciec tłukli go (czyli dawali zainteresowanie), potem w domu dziecka tez był ofiarą (jemu się wydawało, że go lubią) a u nas było zupełnie inaczej i tego nie umiał zaakceptować:-(
to chyba tyle w tym temacie. Wyrzuciłam z siebie wsio :sorry:
 
reklama
witam
Tekla już kiedys czytałam twoją historię na ciąża po poronieniu powiem Ci tyle jesteś dzielna kobietą jeszcze będziesz mamusią kochających dzieci :)

wikki kciuki za następny cykl :)

Anna marczyk oj też bym miała takie nerwy

black_tea, żeby zmora nie przyszła:)

Ja mam dzisiaj dentyste strasznie się boje już wczoraj lęków dostałam:-(
 
CarpeDiem rozsadek Ci mowi ze lepiej nie zachodzic z wysokim TSH, a dlaczego? slyszalam ze TSH przeszkadza w zaciazeniu, ale jak juz ciaza jest to tez na nia wplywa? bo wlasnie nie moglam sie doszukac w necie.

lamorela a ten Twoj maz to robi cos w domu? dlugo mieszkacie razem? moj tez ma czasem takie odskoki (tez go mamusia rozpuscila!), ale ogolnie wie ze podzial obowiazkow musi byc, bo inaczej to ja bym zwariowala, a potem on przeze mnie ;-) ale jak nie pracujesz to troche inaczej, musicie pogadac i ustalic jak chcecie zeby wasz dom funkcjonowal. wanda za to wasz uklad jest dla mnie bardzo zdrowy :-)
tekla ale strasznie przykra historia :-( fajnie ze zebralas sily na staranka. nie testujesz?

Dorcia a co tam u urologa? ja bylam rano u GP bo mam mega nieprzyjemne zapalenie pecherza... dal mi antybiotyk w dupke i teraz sie zastanawiam czy to nie przeszkodzi w starankach jakos....

wie ktoras czy antybiotyk zaraz po owu moze cos namieszac?

centka a jakie Ty leki swojemu dajesz?
 
Ostatnia edycja:
Malusiolka to widzę, że jedziemy na tym samym wózku :) no i testowanie wypadnie w tym samym czasie :)

Centko mam wrażenie, że mamy tego samego męża:) Mój ze swoimi ciągłymi pytaniami przypomina trzylatka, który ciągle pyta " a dlaczego", "a po co" itd. zgroza :) No, ale śniadanka weekendowe też robi pyszne i jeszcze w weekendy rano zajmuje się naszą córcią, żebym mogła sobie pospać :) Więc bilans dodatni :)
 
przeczytałam bloga Tekli
czytałam w pracy i beczałam
przypomniałam mi się moja koleżanka z roku na studiach. Kiedy byłam w ciąży z moją Agatą ona też była w ciaży tyle, ze z bliźniakami..... leżała w szpitalu ...około 25 tygodnia urodziła 2 chłopców....jedne żył 2 tygodnie, drugi miesiąc.... :( byłyśmy razem w ciazy w podobnych tygodniach....bardzo to przeżyłam kiedy ona straciła chłopców, kiedy o nich powiadała...potem kontakt sią urwał ona nie skonczyła studiów. Kiady czytałam bloga zaraz mi się o niej przypomniało
 
mallaika, proszę. Pisz ile uważasz, trzeba z siebie wyrzucić. Trzymanie boli i ja wiem to doskonale, bo nie raz nie mam z kim porozmawiać o moim problemach i kiszę to w sobie. Nawet z siostrami o problemach nie rozmawiam, bo jak powiem jednej to druga wie i jeszcze dalej idą ploteczki.
Przykro mi się robi jak czytam, to co Ciebie i Twojego męża spotkało. To nie jest przyjemne. Ja rozumiem, że chłopak dużo przeszedł w poprzedniej rodzinie, ale powinien być wdzięczny za to, że go wzięliście do siebie i chcieliście mu pomóc. On zamiast się powoli zmieniać, to robił się coraz gorszy. Dziwie się, że taki jest. Nie raz spotkałam się z sytuacją, że dzieciaki były brane z domu dziecka i podobne sytuacje u nich w domu były, ale te dzieci zupełnie inaczej się zachowywały. Młody chłopaczek, a nie obejdzie się bez leczenia. Jak tak dalej będzie to nikt nie będzie chciał się nim zająć i widać, że od małego robi się z niego mały terrorysta. To nie pojęte, aby od tak pchać, czy drapać ;/ Przez durnych rodziców dzieciak ma zaburzenia emocjonalne i uważa, że to co on robi to jest dobre.

centka80, a u mnie mój M już nie raz pokazał, że umie gotować :) Bardzo dobre spaghetti robi i kotlety w różnej postaci. Ja natomiast jak gotujemy razem robię surówki i gotuję zupę. Ale powiem, że ponad 4 lata czekam na bułkę po Benedyktyńsku i jakoś nie mogę jej się doczekać. Chwalił się nie raz, że robi ją świetnie i smakuje nieźle. Przekonam się jak w końcu namówię go na zrobienie :p

Abezela, ja w takim razie trzymam za Ciebie mocno kciuki &&&& oby nam się udało.

Straciatella, jak tam? :)
 
Ostatnia edycja:
biedroneczka84 dużo tu dziewczyn pisze, że ma bóle jak na @ w ciąży podobnie jak ja nie sa to kłucia to źle już?bo sie gubie.

A mnie co puls znów idzie do góry przed ciążą brała na niego bisocard, ale odłożyłam wkurza mnie on tak mi ciężko przez to.

Perełka każda z nas jest inna i może faktycznie mieć inne objawy :) w ciąży naprawde nie ma reguły.... napisałam tylko jak to wyglądało u mnie...prawie całą ciążę miałam kłucia po bokach i ciągnięcia, bardzo zwracałam uwage na bóle brzucha, bo jedną ciąże straciłam ;( a w drugiej w 8 tyg dostałam krwotoku (tak silnego, że jak lekarz mnie zobaczył na fotelu to od razu mówi, że chyba "po wszystkim..." sprawdzi tylko na USG a tu dzidzia żyje i serduszko bije ) i walka o moje Maleństwo się rozpoczęła...i trwała do 12 tyg później już książkowo :) do szczęśliwego rozwiązania. Jednak bóle jak na @ moga się zdażyc w czasie implatacji zarodka 4-5 tydz :)

A piszesz, że masz problem z pulsem??? ja cierpie na częstoskurcze nadkomorowe i tachykardie....

mallaika podziwiam Was :) a pracą się nie przejmuj...będzie dobrze :)

cyntia chociaz tyle naszego :) żadnych wyrzutów sumienia :-)

black_tea - SZCZĘŚCIARA :D a ja byłam w Lidlu ale o 10-ej już nie było po nich śladu :szok: normalnie ludzie jak w kabarecie na huuuurrrraaa lecieli po otwarciu :-D:-D:-D

A ja dziś jakaś nieswoja jestem....chyba przesilenie letnie mnie dopadło....a może juz depresja jesianna :(
Ale sloneczko wychodzi to może wyjde na zakupy podładuje akumulatorki :)
 
Aśku no zajebistego chlopa masz:-D:-D:-D:-D:-D:-D sory ale sie usmialam, ma zajebiste nastawienie:-D:-D:-D ja to bym chyba ryczala ze smiechu jakby moj w taki samozachwyt wpadl:-p
nastawienie :-D i królewskie nasienie :tak: cytuję słowa małżonka ;-)


co do zachcianek ciążowych :zawstydzona/y: na mdłości pomagały mi hamburgery i shake waniliowy :sorry: pewnie dlatego teraz młody ślini się jak widzi symbol McDonldsa ;-)
ostatni miesiąc przed porodem piłam dzień w dzień colę waniliową :-D normalnie nie mogłam przestać :sorry:

dodam też, że Mrówek lubi rzeczy, którymi w ciąży się objadałam np. szpinak, sok pomidorowy, kapustę kiszoną, ogórasy ... zdarza się, że po mojej zgodzie na zakup jakiegoś smakołyka wybiera :-D kg kapuch kiszonej ;-) przynajmniej później wspólnie ją wcinamy ;-)

i południe minęło :-D 3 godzinki i do domku ;-)
chłopaki już w trasie :cool2:
 
reklama
biedroneczka, przykro mi po stracie Twoich bliźniaków :* Dziwnego miałaś lekarza ;/ Pamiętam jak u mnie przy drugiej ciąży w 12/13 tygodniu pojawiły się krwawienia ginekolog od razu przepisał mi luteinę dopochwowo 2 razy dziennie do 20 tygodnia. Takiego lekarza jakiego Ty, czy tekla miała, to rozszarpałabym ;/

Rozmawiałam na ten temat z moim mężem i on sam stwierdził, że jakbyście zgłosicie to macie dużą szanse wygrać sprawę.
 
Do góry