reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

reklama
To jest cholernie niesprawiedliwe zwłaszcza że nie chcemy mieć tuzina dzieci tylko jedno, dwoje. Już czasem myślę że to jest wszystko bez sensu A cholerny los jest strasznie przewrotny. Chcesz=Nie masz. Nie chcesz= Masz. Kur...
 
Ja tak samo.. Tylko ja jeszcze do tego co miesiąc układam sobie życie bo mysle ze to Juz. I ze sie udalo a tu w 30 dniu czar pryska..
rozumiem :(
Ja wolę nie wyobrażać sobie jakby to było jak będzie drugie dziecko...bo na to byłby czas jak by się udało. Poza tym za bardzo boję się rozczarowania. Przechodziłam już różne etapy aż doszłam do obecnego...czyli kreowanie świata w trójkę :) i nawet nieźle mi to wychodzi póki nie nadchodzi dzień @
Bardzo długo zwlekałam z decyzją o drugim dziecku, 5 lat temu wręcz się zarzekała że nie chcę więcej. Tak na prawdę odstawiłam hormony z rozsądku, z myślą o córce...aby nie została sama na tym ziemskim padole jak juz nas zabraknie. 1wsze m-ce zupełnie na luzie...w czerwcu juz tak bardzo chciałam że wyłam z rozpaczy do księżyca.... i coś we mnie pękło. Wiem że nie pstryknę palcami i nie wyczaruje. Muszę się cieszyć tym co mam :) i tak jest mi zdecydowanie lepiej. A ten jeden dzień w m-cu może jakoś przeżyje ;) a i na niego znajdę sposób..
 
rozumiem :(
Ja wolę nie wyobrażać sobie jakby to było jak będzie drugie dziecko...bo na to byłby czas jak by się udało. Poza tym za bardzo boję się rozczarowania. Przechodziłam już różne etapy aż doszłam do obecnego...czyli kreowanie świata w trójkę :) i nawet nieźle mi to wychodzi póki nie nadchodzi dzień @
Bardzo długo zwlekałam z decyzją o drugim dziecku, 5 lat temu wręcz się zarzekała że nie chcę więcej. Tak na prawdę odstawiłam hormony z rozsądku, z myślą o córce...aby nie została sama na tym ziemskim padole jak juz nas zabraknie. 1wsze m-ce zupełnie na luzie...w czerwcu juz tak bardzo chciałam że wyłam z rozpaczy do księżyca.... i coś we mnie pękło. Wiem że nie pstryknę palcami i nie wyczaruje. Muszę się cieszyć tym co mam :) i tak jest mi zdecydowanie lepiej. A ten jeden dzień w m-cu może jakoś przeżyje ;) a i na niego znajdę sposób..
Bardzo mądre podejście. Muszę spróbować. Bo wiem. Ze przez to głupie. Myślenie i zalamywanie się cała. Rodzina cierpi. Takie faktycznie. Trudno mamy co mamy i skoro nie można wiecej to trzeba się cieszyć tym co sie ma
 
To jest cholernie niesprawiedliwe zwłaszcza że nie chcemy mieć tuzina dzieci tylko jedno, dwoje. Już czasem myślę że to jest wszystko bez sensu A cholerny los jest strasznie przewrotny. Chcesz=Nie masz. Nie chcesz= Masz. Kur...
Może nam się uda w końcu co? Ja co miesiąc żyje ta nadzieja i co miesiąc nic.. Bez sensu sovie wkrecilam chyba
 
Bardzo mądre podejście. Muszę spróbować. Bo wiem. Ze przez to głupie. Myślenie i zalamywanie się cała. Rodzina cierpi. Takie faktycznie. Trudno mamy co mamy i skoro nie można wiecej to trzeba się cieszyć tym co sie ma
Własnie o to chodzi że nie tylko my cierpimy. Ja nie miałam ochoty na spędzanie czasu z córką bo siedziałam z nosem w necie i doszukiwałam się kolejnych objawów ciąży w róznych dniach cyklu albo co zrobić aby zwiększyć płodność.....a przed @ to już w ogóle bez kija nie podchodź...więc powiedziałam DOSYĆ.
 
Własnie o to chodzi że nie tylko my cierpimy. Ja nie miałam ochoty na spędzanie czasu z córką bo siedziałam z nosem w necie i doszukiwałam się kolejnych objawów ciąży w róznych dniach cyklu albo co zrobić aby zwiększyć płodność.....a przed @ to już w ogóle bez kija nie podchodź...więc powiedziałam DOSYĆ.
Jakbym czutala swoją historię.. Identyko! Też muszę chyba inaczej do tego podejść, ale tak ciężko uwolnić głowę ehhh
 
Tak straty są najgorszą traumą jaka może nas spotkać, tobie dochodzi strach, że może się nigdy nie udać. Nam ból rekompensują dzieci....

Dziękuję, ciągle myślę podobnie jak ty, strach o to, żeby dzieciątko się wogóle urodziło i dotego zdrowe jest paraliżujący. Może coś w tym jest co mówił twój lekarz, że jakiś wirus.... Musimy sobie stworzyć jakieś kółko terapeutyczne aby zacząć myśleć pozytywnie..
Oj tak. Pozytywne myślenie to jedyna droga dla każdej z nas.
W niedzielę, czyli 11. 08 przyszła @... Nie jest ani super obfita, ani bolaca. Zakupiłam testy owu i jestem gotowa do działania. Tobie życzę tego samego nastawienia.

Dla poprawy humoru przeglądam artykuły kolorowych gazet, gdzie w świecie celebrytek macierzyństwo 35+ to jakby standard. Rodzą zdrowe dzieci
 
Patka mam dokładnie tak samo jak ty, tylko okres 2 dni mi się spóżnia też drugi cykl po poronieniu...
Pierwszy okres po poronieniu miałam idealnie po 29 u mnie to standard między @. Drugi opóźni się o 8 dni czyli po 37 dniach. Test ciążowy wyszedł negatywny w 5 dni po spodziewane @ i to był dla mnie sygnał że nici z ciąży, ale dopiero jak przyszła @ przestałam się łudzić....
 
reklama
Bardzo mądre podejście. Muszę spróbować. Bo wiem. Ze przez to głupie. Myślenie i zalamywanie się cała. Rodzina cierpi. Takie faktycznie. Trudno mamy co mamy i skoro nie można wiecej to trzeba się cieszyć tym co sie ma
Hej no dokładnie ja też coraz częściej cieszę się tym że mam chociaż jedno zdrowe dziecko:)
 
Do góry