reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Aniu to zapowiada się u ciebie ten krótszy jak u mnie, idziemy na równo hihi. Chyba, że teraz wogóle nie przyjdzie, za co trzymam kciuki

U mnie ok, dziękuję, mam tylko ciągły strach, że czas goni nas.....
Oj Martnynka żebyś Ty racji nie miała bo jak masz to w niedzielę @ przyjdzie do mnie. Tak chociaż w marzeniach popływam parę dni ;)
Nie bój się. Jeszcze chwilę macie. Moja przyjaciółka położona powtarza mi, że do 42 lat nie ma dużych zagrożeń , później ryzyko naprawdę jest znaczne ... :)
 
reklama
Ja podziwiam nas wszystkie za siłę jaką w sobie mamy, żeby tyle wytrwać ;) dla mnie najgorsze jest jak widzę swoje znajome w ciąży albo już z bobasami, a u mnie nic :( w dodatku ostatnio się przeprowadziliśmy i w naszym bloku jest tyle młodych rodziców, że głowa mała, więc moja psychika jest wystawiana na próbę haha.
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
Eh, świetnie Cię rozumiem... i mi się tak zdarzało :( i ma się wyrzuty sumienia, że może właśnie teraz by się udało :( ale nie ma tego złego, w końcu musi się udać, tyle starań i wysiłku nie może pójść na marne :*
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
Nie martw się, zupełnie nie ma powodów. Jeśli wczoraj się kochaliscie, to te silne plemnika wciąż czekają w gotowości. Jeśli dziś poczułas ból owulacyjny to taka komórka zwykle wcale nie jest do zapłodnienia przez 24h, często to jest 6 lub 8 godzin. Czyli to przytulanie dzień przed jest o wiele ważniejsze niż to w trakcie wędrówki jajeczka. :-) jeśli plemniki są silne i jajo zdrowe to bądź spokojna. A jeśli nic z tego nie będzie, to znaczy że nie były silne one lub ono i lepiej żeby z tego nie było powikłań itd... :-))
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
no to wczoraj wystarczy, na spokojnie, jak ma zaskoczyc to zaskoczy
 
Ja podziwiam nas wszystkie za siłę jaką w sobie mamy, żeby tyle wytrwać ;) dla mnie najgorsze jest jak widzę swoje znajome w ciąży albo już z bobasami, a u mnie nic :( w dodatku ostatnio się przeprowadziliśmy i w naszym bloku jest tyle młodych rodziców, że głowa mała, więc moja psychika jest wystawiana na próbę haha.

Z czasem ten ból mija. Też nie wiemy nigdy jaka była droga tych mam, które nimi już są. Ważne, że wiemy, że to możliwe. U nas nie mamy już ani jednej pary w rodzinie ani wśród znajomych, którzy byliby bezdzietni. Z mężem śmiejemy się, że my ze wszystkim na końcu, ślub braliśmy jako ostatni i do tego mój mąż najstarszy z kuzynostwa w rodzinie, już jego babcia na mszę dawała w intencji znalezienia żony dla niego, do tej pory wpatrzona jest we mnie jak w obrazek, bo mówi że jestem wymodlona... Hahha :)
 
Z czasem ten ból mija. Też nie wiemy nigdy jaka była droga tych mam, które nimi już są. Ważne, że wiemy, że to możliwe. U nas nie mamy już ani jednej pary w rodzinie ani wśród znajomych, którzy byliby bezdzietni. Z mężem śmiejemy się, że my ze wszystkim na końcu, ślub braliśmy jako ostatni i do tego mój mąż najstarszy z kuzynostwa w rodzinie, już jego babcia na mszę dawała w intencji znalezienia żony dla niego, do tej pory wpatrzona jest we mnie jak w obrazek, bo mówi że jestem wymodlona... Hahha :)
haha, aj te babcie, moja za to powiedziała do mojej mamy, że jak dobrze, że starą panną nie zostanę haha. U mnie też praktycznie wszyscy młodzi w rodzinie już mają dzieci. Chyba tylko ja zostałam :p Ale wiesz kochana, to taka wisienka na torcie, jak już się dzidzia pojawi :D mój narzeczony mówi, że chyba będę najlepszą mamą na świecie, a ja myślę, że dzieciak będzie miał ze mną ciężko, taki wyczekany to matka się od niego nie odklei, zacałuje i zatuli haha :D
 
reklama
haha, aj te babcie, moja za to powiedziała do mojej mamy, że jak dobrze, że starą panną nie zostanę haha. U mnie też praktycznie wszyscy młodzi w rodzinie już mają dzieci. Chyba tylko ja zostałam :p Ale wiesz kochana, to taka wisienka na torcie, jak już się dzidzia pojawi :D mój narzeczony mówi, że chyba będę najlepszą mamą na świecie, a ja myślę, że dzieciak będzie miał ze mną ciężko, taki wyczekany to matka się od niego nie odklei, zacałuje i zatuli haha :D
Pati jeżeli czujesz, że się udało to tak jest i trzymam kciuki.
Mamą będziesz napewno dobrą... Chociaż w dzisiejszych czasach jest naprawdę trudno być dobrym rodzicem...
 
Do góry