reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

Aniu to zapowiada się u ciebie ten krótszy jak u mnie, idziemy na równo hihi. Chyba, że teraz wogóle nie przyjdzie, za co trzymam kciuki

U mnie ok, dziękuję, mam tylko ciągły strach, że czas goni nas.....
Oj Martnynka żebyś Ty racji nie miała bo jak masz to w niedzielę @ przyjdzie do mnie. Tak chociaż w marzeniach popływam parę dni ;)
Nie bój się. Jeszcze chwilę macie. Moja przyjaciółka położona powtarza mi, że do 42 lat nie ma dużych zagrożeń , później ryzyko naprawdę jest znaczne ... :)
 
reklama
Ja podziwiam nas wszystkie za siłę jaką w sobie mamy, żeby tyle wytrwać ;) dla mnie najgorsze jest jak widzę swoje znajome w ciąży albo już z bobasami, a u mnie nic :( w dodatku ostatnio się przeprowadziliśmy i w naszym bloku jest tyle młodych rodziców, że głowa mała, więc moja psychika jest wystawiana na próbę haha.
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
Eh, świetnie Cię rozumiem... i mi się tak zdarzało :( i ma się wyrzuty sumienia, że może właśnie teraz by się udało :( ale nie ma tego złego, w końcu musi się udać, tyle starań i wysiłku nie może pójść na marne :*
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
Nie martw się, zupełnie nie ma powodów. Jeśli wczoraj się kochaliscie, to te silne plemnika wciąż czekają w gotowości. Jeśli dziś poczułas ból owulacyjny to taka komórka zwykle wcale nie jest do zapłodnienia przez 24h, często to jest 6 lub 8 godzin. Czyli to przytulanie dzień przed jest o wiele ważniejsze niż to w trakcie wędrówki jajeczka. :-) jeśli plemniki są silne i jajo zdrowe to bądź spokojna. A jeśli nic z tego nie będzie, to znaczy że nie były silne one lub ono i lepiej żeby z tego nie było powikłań itd... :-))
 
A ja się dzisiaj zdołowałam, bo dziś wypadła mi owulacja (jak nigdy odczuwałam dzisiaj straszne kłucie w boku i ciągnięcie w dół brzucha, na ogół nie czułam nic) a mojego męża nie ma - pojechał w delegację. Martwię się, że zmarnowaliśmy ten cykl, chociaż wczoraj się przytulaliśmy :(
no to wczoraj wystarczy, na spokojnie, jak ma zaskoczyc to zaskoczy
 
Ja podziwiam nas wszystkie za siłę jaką w sobie mamy, żeby tyle wytrwać ;) dla mnie najgorsze jest jak widzę swoje znajome w ciąży albo już z bobasami, a u mnie nic :( w dodatku ostatnio się przeprowadziliśmy i w naszym bloku jest tyle młodych rodziców, że głowa mała, więc moja psychika jest wystawiana na próbę haha.

Z czasem ten ból mija. Też nie wiemy nigdy jaka była droga tych mam, które nimi już są. Ważne, że wiemy, że to możliwe. U nas nie mamy już ani jednej pary w rodzinie ani wśród znajomych, którzy byliby bezdzietni. Z mężem śmiejemy się, że my ze wszystkim na końcu, ślub braliśmy jako ostatni i do tego mój mąż najstarszy z kuzynostwa w rodzinie, już jego babcia na mszę dawała w intencji znalezienia żony dla niego, do tej pory wpatrzona jest we mnie jak w obrazek, bo mówi że jestem wymodlona... Hahha :)
 
Z czasem ten ból mija. Też nie wiemy nigdy jaka była droga tych mam, które nimi już są. Ważne, że wiemy, że to możliwe. U nas nie mamy już ani jednej pary w rodzinie ani wśród znajomych, którzy byliby bezdzietni. Z mężem śmiejemy się, że my ze wszystkim na końcu, ślub braliśmy jako ostatni i do tego mój mąż najstarszy z kuzynostwa w rodzinie, już jego babcia na mszę dawała w intencji znalezienia żony dla niego, do tej pory wpatrzona jest we mnie jak w obrazek, bo mówi że jestem wymodlona... Hahha :)
haha, aj te babcie, moja za to powiedziała do mojej mamy, że jak dobrze, że starą panną nie zostanę haha. U mnie też praktycznie wszyscy młodzi w rodzinie już mają dzieci. Chyba tylko ja zostałam :p Ale wiesz kochana, to taka wisienka na torcie, jak już się dzidzia pojawi :D mój narzeczony mówi, że chyba będę najlepszą mamą na świecie, a ja myślę, że dzieciak będzie miał ze mną ciężko, taki wyczekany to matka się od niego nie odklei, zacałuje i zatuli haha :D
 
reklama
haha, aj te babcie, moja za to powiedziała do mojej mamy, że jak dobrze, że starą panną nie zostanę haha. U mnie też praktycznie wszyscy młodzi w rodzinie już mają dzieci. Chyba tylko ja zostałam :p Ale wiesz kochana, to taka wisienka na torcie, jak już się dzidzia pojawi :D mój narzeczony mówi, że chyba będę najlepszą mamą na świecie, a ja myślę, że dzieciak będzie miał ze mną ciężko, taki wyczekany to matka się od niego nie odklei, zacałuje i zatuli haha :D
Pati jeżeli czujesz, że się udało to tak jest i trzymam kciuki.
Mamą będziesz napewno dobrą... Chociaż w dzisiejszych czasach jest naprawdę trudno być dobrym rodzicem...
 
Do góry