reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

No wlasnie, testy maja tylko 99%. Zawsze zostaje 1% ktory sie zdarza. Tak jak u mnie dzis negatyw przy becie 44. Szkoda,ze sie nie udalo... Ale cieszy mnie Twoje podejscie do sprawy :)
To że testy nie wychodzą a jest się w ciąży to normalna sprawa bo najpierw musi być odpowiednią ilość hormonu w krwi żeby hormon przeszedł przez nerki i trafił do moczu. Ale nie powinno tak być ze robi się test ciążowy są dwie kreski idzie się na badanie krwi do labo a tam beta mniejsza niż 1 co oznacza że ciąży nie ma. Jak dla mnie te wszystkie testy powinny być zlikwidowane. Tylko dziewczynom nadziei robią a później jest smutek.
 
reklama
Jak macie stresująca i obciążającą fizycznie pracę to jak najbardziej l4 albo prośba do szefa o przydział do lekkich prac.
Moja poprzednia wspolpracownica zatrudnila się u Nas w listopadzie zeszlego roku, od razu umowa na czas nieokreslony i w styczniu bach ciąża. Zapewniala ze jak wszystko będzie ok to bedzie jeszcze parę miesięcy pracowac. Nagle po jakimś czasie bach l4 ze niby musi isc do szpitala. Musiałam pracowac codziennie od 9 do 19 , bo zostalam sama, a syn mial wtedy zapalenie oskrzeli akurat. Szpital w Zawierciu mamy jeden i akurat sąsiadka moja jesr tam położna i jakos tak kiedys w rozmowie w windzie delikatnie mi zasugerowała ze nikt o takim imieniu i nazwisku tam nie lezy. Także moze przez to doswiadczenie swojej obecnej wspolpracownicy bym nie zostawila , bo wiem co to oznacza, latwiej w duzym zakladzie gdzie jest wiele osób i tak się nie odczuje braku tej jednej.
Nie bronię osoby,ale nie pomyślałaś że mogła leżeć gdzie indziej? Ja leżałam na patologii ciążowej nie w szpitalu a w przychodni ginekologicznej i tam też rodziłam a nie w szpitalu i nie jak wszyscy z mojej mieściny tam gdzie bliżej było.
 
To że testy nie wychodzą a jest się w ciąży to normalna sprawa bo najpierw musi być odpowiednią ilość hormonu w krwi żeby hormon przeszedł przez nerki i trafił do moczu. Ale nie powinno tak być ze robi się test ciążowy są dwie kreski idzie się na badanie krwi do labo a tam beta mniejsza niż 1 co oznacza że ciąży nie ma. Jak dla mnie te wszystkie testy powinny być zlikwidowane. Tylko dziewczynom nadziei robią a później jest smutek.
Otoz to we krwi jest hormonu wiecej niz w moczu przefiltrowanym
 
Zaczęłam się zastanawiać w takim razie na co te testy reagują jeśli faktycznie hormonu ciazowego nie ma w organizmie a mimo tego testy pokazują dwie kreski. I te kreski od dziewczyn nie były jakieś słabe tylko gołym okiem widoczne. Normalnie jestem w szoku.
Otoz to we krwi jest hormonu wiecej niz w moczu przefiltrowanym
 
Nie bronię osoby,ale nie pomyślałaś że mogła leżeć gdzie indziej? Ja leżałam na patologii ciążowej nie w szpitalu a w przychodni ginekologicznej i tam też rodziłam a nie w szpitalu i nie jak wszyscy z mojej mieściny tam gdzie bliżej było.
Akurat u Nas w miescie nie ma takich przychodni gdzie się leży. Poza tym osoby trzecie ją widywaly co kilka dni na zakupach itp. Mieszkam w niewielkiej miejscowości i każdy każdego zna lub kojarzy. Nie mam do tej osoby żalu, mimo ze dając l4 powiedziała mi ze ja i moje problemy z chorym dzieckiem jej nie obchodza i to moj problem, pomimo ze nie raz ratowałam jej tyłek w pracy tylko po prostu chciałam pokazać, ze różne sytyacje się zdarzają.
 
Akurat u Nas w miescie nie ma takich przychodni gdzie się leży. Poza tym osoby trzecie ją widywaly co kilka dni na zakupach itp. Mieszkam w niewielkiej miejscowości i każdy każdego zna lub kojarzy. Nie mam do tej osoby żalu, mimo ze dając l4 powiedziała mi ze ja i moje problemy z chorym dzieckiem jej nie obchodza i to moj problem, pomimo ze nie raz ratowałam jej tyłek w pracy tylko po prostu chciałam pokazać, ze różne sytyacje się zdarzają.
To akurat że tak powiedziała to jest bardzo przykre.. Jeśli nawet nie chciała z jakiś przyczyn pracować ten tekst powinna zostawić dla siebie
 
Dziewczyny po ostatnim zdarzeniu zastanawiam sie czy zbadac progesteron. Nigdy go nie badalam, ale w noc przed tym zrobilam sobie z ciekawosci test owulacyjny. Niestety nie bylo drugiej kreski ani cienia.. myslicie ze to moglo byc przyczyna..
 
reklama
Do góry