RokA ile jesteś po poronieniu ?
reklama
Martyna84
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2019
- Postów
- 707
Dziewczyny dziś mam termin owulacji, ale jest inaczej niż zawsze. Zawsze w ten dzień mam kłócie jajników i bóle podbrzusza, a dziś nic, test owulacyjny pozytywny. Zastanawiam się czy mi się coś nie pozmieniało po poronieniu. A wy jak miałyście?
Ja przy stymulacji w ogóle nie czuje owulacji nic A nic... Tylko staram się wtedy kiedy mi lekarz mówi. Mam ciągle praca dom praca dom zero rozrywki ciągle to samo, nie mogę swojej 2 połówki namówić na żaden wyjazd boję się że ta rutyna nas blokuje. Budujemy jeszcze dom, mieszkamy u teściów i tak jakoś ta codzienna rutyna jest dobijająca... cały czas to samo
L
Lad
Gość
My staramy się już lekko ponad 5 lat, teraz starania są wstrzymane. Na koncie mam ciażę pozamaciczną, poronienie i kilka biochemicznych ciąż. W 2017r zdiagnozowano u mnie słabą tarczycę, taką lekką niedoczynność tarczycy która powodowała bardzo dlugie i bezowulacyjne cykle. Po euthyroxie miałam cykle regularne. Po ostatnim poronieniu w październiku znowu zaczęło się coś dziać z moim cyklem, co prawda z tarczycą wszystko w porządku, reszta hormonów też ok, czekam na kolejna wizytę w poradni niepłodności. Problemy z niepłodnością i poronieniami prawdopodobnie wynikają z nieprawidłowego kariotypu u mnie, mam translokacje zrównoważoną, która nie wpływa na mój fenotyp (dlatego jestem zdrowa) ale za to mam zwiększone ryzyko, ze moje potomstwo będzie miało aberracje chromosomowe - stąd właśnie te częste poronienia na tak wczesnym etapie. Czekamy na wynik męża i na konsultacje z genetykiem. Mój mąż stara się ze mną na równi, oboje się na wzajem wspieramy, dążymy do naszego wspólnego celu jakim jest pełna rodzina. Nie ma problemów z tym by pójść na badania nasienia, badania krwi czy pójść do androloga.Hej kobiety !
Jak Wasze starania ?
Kto się stara ? Ile cykli ? Jak to u Was ? Czy macie jakieś problemy kobiece? Jak przy tym całej sytuacji Wasi mężczyźni?
Ja jestem już coraz bardziej zrezygnowana, na 99% czeka nas diagnostyka preinplantacyjna a co za tym idzie in vitro. A na to trzeba mieć gruby portfel niestety więc trochę czasu nam zajmie by te pieniądze uzbierać. Ale nie wiem czy w ogóle się na to zdecydujemy, ciężkie decyzje przed nami. Na pewno na razie nie chcemy ryzykować i starać się naturalnie, dopóki nie porobimy więcej badań i coś da nam światełko w tunelu.
- Dołączył(a)
- 18 Czerwiec 2019
- Postów
- 13
Cześć dziewczyny mogę do was dołączyć staramy się z mężem o 3 maluszka .To nasz 11 cykl starań miesiąc temu poroniłam.
Fado123
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Styczeń 2019
- Postów
- 6 828
Oj przykre to że aż tak dużo nas jest Witaj będzie dobrze ,następny raz będzie udanyCześć dziewczyny mogę do was dołączyć staramy się z mężem o 3 maluszka .To nasz 11 cykl starań miesiąc temu poroniłam.
Hej Kochana, bardzo ciężka drogę przeszłas, ale wierzę w to, że w końcu doczekasz się swojego maleństwa. A ile masz lat jeśli to nie tajemnica?My staramy się już lekko ponad 5 lat, teraz starania są wstrzymane. Na koncie mam ciażę pozamaciczną, poronienie i kilka biochemicznych ciąż. W 2017r zdiagnozowano u mnie słabą tarczycę, taką lekką niedoczynność tarczycy która powodowała bardzo dlugie i bezowulacyjne cykle. Po euthyroxie miałam cykle regularne. Po ostatnim poronieniu w październiku znowu zaczęło się coś dziać z moim cyklem, co prawda z tarczycą wszystko w porządku, reszta hormonów też ok, czekam na kolejna wizytę w poradni niepłodności. Problemy z niepłodnością i poronieniami prawdopodobnie wynikają z nieprawidłowego kariotypu u mnie, mam translokacje zrównoważoną, która nie wpływa na mój fenotyp (dlatego jestem zdrowa) ale za to mam zwiększone ryzyko, ze moje potomstwo będzie miało aberracje chromosomowe - stąd właśnie te częste poronienia na tak wczesnym etapie. Czekamy na wynik męża i na konsultacje z genetykiem. Mój mąż stara się ze mną na równi, oboje się na wzajem wspieramy, dążymy do naszego wspólnego celu jakim jest pełna rodzina. Nie ma problemów z tym by pójść na badania nasienia, badania krwi czy pójść do androloga.
Ja jestem już coraz bardziej zrezygnowana, na 99% czeka nas diagnostyka preinplantacyjna a co za tym idzie in vitro. A na to trzeba mieć gruby portfel niestety więc trochę czasu nam zajmie by te pieniądze uzbierać. Ale nie wiem czy w ogóle się na to zdecydujemy, ciężkie decyzje przed nami. Na pewno na razie nie chcemy ryzykować i starać się naturalnie, dopóki nie porobimy więcej badań i coś da nam światełko w tunelu.
L
Lad
Gość
22 lata, 97 rocznik, mąż 31 lat rocznik 88.Hej Kochana, bardzo ciężka drogę przeszłas, ale wierzę w to, że w końcu doczekasz się swojego maleństwa. A ile masz lat jeśli to nie tajemnica?
reklama
Tyle przeszłas w tak młodym wieku bardzo Ci współczuję, ale jestem pewna, że uda Ci się, zobaczysz, mocno Cię sciskam22 lata, 97 rocznik, mąż 31 lat rocznik 88.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 2 tys
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 635
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 5 tys
1
- Odpowiedzi
- 13 tys
- Wyświetleń
- 725 tys
Podziel się: