reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

reklama
Dobijcie mnie... Jesteśmy w drugim cyklu starań. Mówię do męża że zbliża się owulacja a ten do mnie, że nie jest pewien czy chce mieć drugie dziecko... Że teraz z Antosiem jest super i łatwiej i w ogóle och i ach , a z drugim znowu może być tak jak z Antkiem na początku ( Antoś był bardzo wymagający, ani wózek, ani fotelik, 3 lata budził się jakieś milion razy w nocy) Ręce mi opadły. Rozmawialiśmy o tym wcześniej przecież i był totalnie za[emoji853][emoji3064].
 
Dobijcie mnie... Jesteśmy w drugim cyklu starań. Mówię do męża że zbliża się owulacja a ten do mnie, że nie jest pewien czy chce mieć drugie dziecko... Że teraz z Antosiem jest super i łatwiej i w ogóle och i ach , a z drugim znowu może być tak jak z Antkiem na początku ( Antoś był bardzo wymagający, ani wózek, ani fotelik, 3 lata budził się jakieś milion razy w nocy) Ręce mi opadły. Rozmawialiśmy o tym wcześniej przecież i był totalnie za[emoji853][emoji3064].
Moim zdaniem to powinna być wspólna decyzja. Porozmawiaj z nim na spokojnie, powiedz że dla Ciebie jest ważne posiadanie 2 dzieci i nie mów od razu ze masz dni płodne czy coś. Polecam podejść do wszystkiego na luzie, bez żadnego parcia. I co najważniejsze kłótnią niczego się nie załatwia i litościa też.
 
Dobijcie mnie... Jesteśmy w drugim cyklu starań. Mówię do męża że zbliża się owulacja a ten do mnie, że nie jest pewien czy chce mieć drugie dziecko... Że teraz z Antosiem jest super i łatwiej i w ogóle och i ach , a z drugim znowu może być tak jak z Antkiem na początku ( Antoś był bardzo wymagający, ani wózek, ani fotelik, 3 lata budził się jakieś milion razy w nocy) Ręce mi opadły. Rozmawialiśmy o tym wcześniej przecież i był totalnie za[emoji853][emoji3064].
Wspolczuje, nie lubie jak ktos nagle zmienia zdanie.. my mamy Antosie ;) . Mam dni plodne, ale od wczoraj mam mega doła.. zaczelam niepotrzebnie tozpamietywac poronienie. Ciezko mi jakos na duszy ostatnio.Mam ochote spedzac wieczor przy winie i bzdurach w tv ale maz mnie motywuje i przypomina ze przeciez „sie staramy”.. ten rok to dla nas koszmar i niech sie juz konczy. Albo niech zakonczy sie malym szczesciem.
 
Dobijcie mnie... Jesteśmy w drugim cyklu starań. Mówię do męża że zbliża się owulacja a ten do mnie, że nie jest pewien czy chce mieć drugie dziecko... Że teraz z Antosiem jest super i łatwiej i w ogóle och i ach , a z drugim znowu może być tak jak z Antkiem na początku ( Antoś był bardzo wymagający, ani wózek, ani fotelik, 3 lata budził się jakieś milion razy w nocy) Ręce mi opadły. Rozmawialiśmy o tym wcześniej przecież i był totalnie za[emoji853][emoji3064].
Nie można tak myśleć, bo każde dziecko jest inne. Owszem, moze się zdarzyć że kolejne dziecko będzie wymagające lub jeszcze bardziej wymagajace od tego pierwszego ale tego sie nie przewidzi dopóki nie posiada się tego drugiego małego serduszka. Porozmawiaj z mężem i ustalcie wspólne zdanie :)
 
Nie wiem czy tutaj czy na tym drugim forum pisali dzisiaj o wrozeniu z obrączki [emoji16] wyszły mi dwie dziewczynki i oby tak sie stało [emoji16] jedną już mam i drugiej mi do szczęścia brakuje [emoji7] już mężowi zapowiedziałam że ma się szykować na wieczór ;p daleko do owu ale chęci mam [emoji85][emoji23]
 
Dobijcie mnie... Jesteśmy w drugim cyklu starań. Mówię do męża że zbliża się owulacja a ten do mnie, że nie jest pewien czy chce mieć drugie dziecko... Że teraz z Antosiem jest super i łatwiej i w ogóle och i ach , a z drugim znowu może być tak jak z Antkiem na początku ( Antoś był bardzo wymagający, ani wózek, ani fotelik, 3 lata budził się jakieś milion razy w nocy) Ręce mi opadły. Rozmawialiśmy o tym wcześniej przecież i był totalnie za[emoji853][emoji3064].

musze się wypowiedzieć

wybaczcie

tak . dzieci są wymagające ..jedne mniej drugie bardziej a już napewno nie ma się pewności jak będzie za drugim czy trzecim razem , a nóż odwrotnie .kto wie ..ale czy z takiego powodu( nie ma pewności) tych 3 lat jak napisalas warto rezygnować z posiadania drugiego dziecka ?
najgorzej to jak się zacznie analizować jak to bywa gdy planuje się to pierwsze i dlodwpeka w nieskonczonosc ..ale to jak że wszystkim w życiu, nie zawsze jest miodzio ale często warto ..porozmawiaj z mężem by spojrzał na to z tej strony że te 3 lata nie trwają wiecznie a zyskuje się najbliższą w życiu osobę dla której warto wszystko warto

dziewczyny powodzenia:)
 
Jak dla mnie najważniejsze jest zdrowie maluszka. Może być i 5 lat nieprzespanych nocy, niech będzie sto razy bardziej wymagające niż Antoni byleby było zdrowe.
Teraz zaczęliśmy wygodnie zyc. Bo Antek budzi się w nocy raz. Wolne wieczory i te sprawy. Myślę że spodobał mu się ten spokój, ale jest najwanialszym tatą na świecie. Strasznie smutno byłoby dać to tylko jednemu dziecku.
Przybiło mnie to mega szczególnie że jutro owu. Jak się nie dogadamy to będzie cykl na straty [emoji19]
 
reklama
Jak dla mnie najważniejsze jest zdrowie maluszka. Może być i 5 lat nieprzespanych nocy, niech będzie sto razy bardziej wymagające niż Antoni byleby było zdrowe.
Teraz zaczęliśmy wygodnie zyc. Bo Antek budzi się w nocy raz. Wolne wieczory i te sprawy. Myślę że spodobał mu się ten spokój, ale jest najwanialszym tatą na świecie. Strasznie smutno byłoby dać to tylko jednemu dziecku.
Przybiło mnie to mega szczególnie że jutro owu. Jak się nie dogadamy to będzie cykl na straty [emoji19]
Pamiętajcie dziewczyny, że to naszych mężów/facetów tak samo dotyczy i mogą mieć słabsze i gorsze dni. To pewnie były przemyślenia męża, które powiedział na głos i tyle. Porozmawiajcie na spokojnie. Cykl może będzie stracony a zyska Wasza relacja.

Ja mogłabym też nie spać całe noce aby w naszym życiu pojawiło się chociaż jedno małe szczęście.
 
Do góry