reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

reklama
Cześć dziewczyny! Za dwa dni mam mieć @ a tu ani jednego objawu.. Zawsze już ze 4 dni szybciej mam plamienia.. Trochę się boję że jednak się spóźni bo jestem przeziebiona. Tyle czasu już siw staramy że nawet nie wierzę że mogło się twraz udać
Jak dobrze mi to znane. Tyle razy się nie udawało, że aż ciężko pomyśleć, że się uda... jak surrealistyczny film.
 
Jak dobrze mi to znane. Tyle razy się nie udawało, że aż ciężko pomyśleć, że się uda... jak surrealistyczny film.
To prawda. Taki surrealizm. A niektóre rodza jedno za drugim, antykoncepcję muszą stosować żeby nie "wpaść". My wcześniej przez 3 lata stosunek przerwany stosowaliśmy a to niby żadna metoda i żadnej "wpadki" też nie zaliczyliśmy. Myślałam że po tym badaniu drożności się coś ruszy. Miałam owulację z prawego jajnika, z niego zaszłam w czerwcu i tak na to liczyłam. Powrócił mi też już stary dobrze znany pms sprzed poronienia :( do tego pasę się duphastonem. Mam w sobie tyle żalu ciągle. Chciałabym się skupić na czymś innym ale wydaje się to bez sensu :(
 
ja tez w srode owu. Wczoraj nie bylo nic, za to w sob i nd bylo, maz juz mowil ze dzisiaj i jutro znowu akcja, wczorajszy wieczor byl regeneracyjny :)
Mi tak dzisiaj mąż ciśnienie podniósł, że raczej się nie postaramy grrrrr

Jak to widać? W jaki sposób?
Tzn.że może wyjść dziecko, które się nie narodzi :( Tak się dowiedziałam o stracie w najbliższym otoczeniu.
 
To prawda. Taki surrealizm. A niektóre rodza jedno za drugim, antykoncepcję muszą stosować żeby nie "wpaść". My wcześniej przez 3 lata stosunek przerwany stosowaliśmy a to niby żadna metoda i żadnej "wpadki" też nie zaliczyliśmy. Myślałam że po tym badaniu drożności się coś ruszy. Miałam owulację z prawego jajnika, z niego zaszłam w czerwcu i tak na to liczyłam. Powrócił mi też już stary dobrze znany pms sprzed poronienia :( do tego pasę się duphastonem. Mam w sobie tyle żalu ciągle. Chciałabym się skupić na czymś innym ale wydaje się to bez sensu :(
Całkowicie Cię rozumiem, bo ja też nie potrafię się skupić na niczym innym tylko myśleniu o dziecku i co zrobić żeby się w końcu udało. Niby okres mam za dwa dni ale jakoś nadziei nie mam bo mi się zdaje że już się nie uda.. Mam przyjaciółkę która ma 3 dzie i rok po roku. A my przez 9 lat stosowaliamy stosunek przerywany i też nic. Dopiero przy córce musieliśmy się staram pół roku
 
Moja znajoma starała się 10 lat. Dopiero jak powiedziała sobie ze to juz ostatni raz i zbiera na in vitro to nagle się okazało że jest w ciąży.
 
Moja znajoma starała się 10 lat. Dopiero jak powiedziała sobie ze to juz ostatni raz i zbiera na in vitro to nagle się okazało że jest w ciąży.
Moja kuzynka tak samklo. Z tym ze juz stwierdzili że mają synka i wystarczy im zaczęła wydawać wszystkie wózki łóżeczka i dopiero jak wydała wszystko to zawsze w ciążę
 
reklama
Cześć dziewczyny, ja też już taka zrezygnowana, bo wiem, że się znowu nie udało, że nawet pisać już nie mam ochoty. Jestem bez życia... Do tego chora, napewno przez jakiś czas chyba dam spokój że wszystkim...
Za Was trzymam kciuki i będę was podglądać..
Buziaki
 
Do góry