reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Staraczki - 2 połowa 2019

I kiedy dowiedzialas sie ze to pozamaciczna? Ja po prostu od dawna marzylam o tej malej istotce i przeszlam dluga droge aby zobaczyc te II kreseczki i chyba dlatego tak teraz panikuje. Ale masz racje do 7.01 musze wyluzowac, a po wizycie u gina bedzie wszystko wiadomo [emoji4]

Jakoś w 6 tygodniu ciąży zaczęłam krwawić.
Wiesz co tak myśle o tobie
- masz mozliwosc isc do lekarza wcześniej? Wiesz gdziekolwiek wbić nawet tak bez rejestracji i powoedziec jaka jeta sytuacja. Myśle ze lekarz cię zbada na pewno jak podkręcisz ze ten ból w boku jest silny itp. Hmm kurde jutro sobota. No nic. Nie qiem co ci poradzić. Jakby cię mocno bolało to jedz na IP. Myśle ze Wszytsko jest Ok i pewnie się wiązadła rozszerzają.
 
reklama
Hej, czy któraś z was piła inofem przy pcos? Coś pomogło? Ja przy 3 opakowaniu miesiączkę zamiast po 50/60 dniach dostałam po 34 😊 ktoś zauważył równiez jakąś poprawę?
 
Ja dzisiaj byłam u lekarza, dzis 12dc, bo 26go miałam 1 dzień okresu, potem te dziwne objawy, cień kreski, ból piersi, plamienia/krwawienia
Musialam iść do innego gina bo moja ma urlop do końca roku -ale z tej samej kliniki.

Podejrzenie ciąży pozamacicznej, opuchnięta macica, nowy kolejny mięśniak. Brzuch tak opuchnięty, ze lewego jajnika nie szło w ogóle zobaczyc. Jak lekarz mnie zobaczył to od razu krew na bete i pełną morfologię. Myślałam, ze nie wytrzymam do wieczora z tego stresu.

Na szczęście beta hcg wskazuje na brak ciąży. Wynik był wieczorem, później rozmawiałam z lekarzem przez tel. Mam brać Cyclonamine. Krwawienia prawdopodobnie powoduje nowy mięśniak, bo ten jest wewnątrz macicy
Powiedział ze zaleca odpoczynek i laparoskopie --już bez stymulacji póki co.


Wiecie co? Odechcialo mi sie. Mam tak dosc. To był dzisiaj taki ból na tej wizycie i strach, ze to pozamaciczna.
Uznałam ze zrobie ta laparoskopie, po niej pojadę do sanatorium. Później jeśli cos zostanie z macicy sprobujemy in vitro. A potem jak sie nie uda to przechodzę na anty. Ile można cierpieć? Mam już dość.

O Jezu ale przeszłaś dziś. Dobrze ze to nie pozamaciczna. A laparoskopia maja ci usuwać ten mięśniak w macicy? Wiem
Jak masz dość. Ja tez miałam tak przez jakiś czas. Pamietam jak jechałam do szpitala na operacje to krzyczałam w aucie do męża ze nie chce żadnych dzieci ze to koniec nie chce słyszeć nigdy o żadnej ciąży. A teraz bym się dała pochlastać za bycie w ciąży poraz kolejny. To trudne co przechodzisz. Potzreba czasu... mądrych lekarzy ... i wsparcia męża i bliskich. Daj sobie chwile na zlosc, na płacz czy cokolwiek pomoze. Do tematu wróć za jakoś czas. Może się okaze ze po laparoskopi uda się szybciej niż myślisz. Nie załamuj się. Bądź dzielna.
 
Ja dzisiaj byłam u lekarza, dzis 12dc, bo 26go miałam 1 dzień okresu, potem te dziwne objawy, cień kreski, ból piersi, plamienia/krwawienia
Musialam iść do innego gina bo moja ma urlop do końca roku -ale z tej samej kliniki.

Podejrzenie ciąży pozamacicznej, opuchnięta macica, nowy kolejny mięśniak. Brzuch tak opuchnięty, ze lewego jajnika nie szło w ogóle zobaczyc. Jak lekarz mnie zobaczył to od razu krew na bete i pełną morfologię. Myślałam, ze nie wytrzymam do wieczora z tego stresu.

Na szczęście beta hcg wskazuje na brak ciąży. Wynik był wieczorem, później rozmawiałam z lekarzem przez tel. Mam brać Cyclonamine. Krwawienia prawdopodobnie powoduje nowy mięśniak, bo ten jest wewnątrz macicy
Powiedział ze zaleca odpoczynek i laparoskopie --już bez stymulacji póki co.


Wiecie co? Odechcialo mi sie. Mam tak dosc. To był dzisiaj taki ból na tej wizycie i strach, ze to pozamaciczna.
Uznałam ze zrobie ta laparoskopie, po niej pojadę do sanatorium. Później jeśli cos zostanie z macicy sprobujemy in vitro. A potem jak sie nie uda to przechodzę na anty. Ile można cierpieć? Mam już dość.

Nie znam Twojej historii, ale bardzo bardzo Ci współczuje i życzę dużo siły. Mam nadzieje, ze odpoczynek Ci pomoże i in vitro nie będzie konieczne.
Tego Ci życzę w tym Nowym 2020
 
In vitro to też niestety loteria.
U nas się nie udało 3 razy, więc daliśmy sobie spokój.

Tzn. za drugim razem zaskoczyło ale tylko na chwilę.
 
reklama
Do góry