Wesoła_Aga
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 13 Grudzień 2019
- Postów
- 3 883
Inseminację robiliśmy jakoś po roku starań. Najpierw był tylko monitoring i starania w wyznaczone dni. Potem nas lekarz przekonał do dalszego kroku i dalszego.
Jesteśmy rodzicami adopcyjnymi małego chłopca - więc jest dużo lżej teraz. Bo mamy swoje małe szczęście. [emoji3590]
PS. A psychika mi siadła owszem - po tym jak straciłam ciążę. Pół roku wychodziłam z depresji.
A no to faktycznie troszkę inaczej. Już chyba nie ma takiej presji nad głową no i zdecydowaliście się na naprawdę bardzo piękny gest Długo czekaliście na adopcję? Ile ten cały proces trwał?
Też jedną straciłam w marcu. Od tej pory mam wrażenie, że wiszą nade mną jakieś chmury burzowe. A tu dopiero 21 dc i gdzie tu do nowego rety... to czekanie też wkurza straszliwe.