Witam!
Jestem tu pierwszy raz , ale ostatnio trochę was podczytywałam i stwierdziłam, że jesteście tak obcykane w niektóryc tematach że może i mi odpowiecie na kilka pytań
1. Czy ta karta medyczna UE, to taka sama jak wydają w Pl prze wyjazdem za granicę? Jak się ją tutaj załatwia i ile jest ważna. Bo ja wyrabiałam sobie w PL, ale ona była ważna tylko miesiąc. Jakie dokumenty, warunki itp.
2. Jak mogę załatwić sobie Medical Card. Bo pytałam kiedyś lekarza w polskiej przychodni i on powiedział, że tylko irlandzcy lekarze mogą ją wystawić. Czy to prawda? Jeśli nie, to jak się o nią starać?
3. Chodzi o home carers tax credit. Ja ostatnio miała tak małe dochody, że nie płaciłam podatków, ale mój T owszem. W przyszłym miesiącu urodzi się nasza Niunia i będę pobierać Maternity. Czy wówczas możemy się starać o ten kredyt ( tzn. mój mąż) ? I standardowo- jak to załatwić.
4. I ostatnie pytanie. Od lutego pobieram Joobsicker benefit, a od 25 maja będę pobierać macierzyński. Rozumiem, że zawieszą mi benefit. Ale czy po zakończeniu macierzyńskiego będę mogła go pobierać nadal, czy muszę składać nowy wniosek?
Będę wdzięczna za wszelkie info.
AsiaSzym- to dziwne, że nie przyznali Twojemu mężowi Joobsicker benefitu. Ja składałam w luym podanie,( a wtedy jeszcze nie minęłó mi 2 lata odkąd jestem w IRE.) i mi przyznali. Ale oni do wszelkich zasiłków liczą sobie skłądki za 2007 rok . Jeśli ich jest za mało , to wysyłają do PL zapytanie o dotychczasowym zatrudnieniu i składkach. Mi też sprawdzali wcześniej, ze względu na zwolnienie, na którym byłam w październiku i w styczniu. Trochę to trwało, ale w końcu mi wypłacili ( pracowałam w PL 8 lat). Więc Twojemu mężowi ( jeśli brakuje mu składek) też powinni doliczyć składki z PL. Ja dostarczyła im kopię świadectwa pracy z PL ( po polsku) i do każdego wniosku który tutaj składałam taką kopię dołączam ( maternity, benefit itp) i wszystko tra o wiele krócej. Także jak macie , to radzę wam też dawać im za każdym razem.
Tylko, że ja nie zostałam zwolniona z pracy, tylko mój pracodawca ( na skutek kryzysu) obciął mi godziny i dni pracy, więc może tu jest różnica.
Pozdrawiam
Jestem tu pierwszy raz , ale ostatnio trochę was podczytywałam i stwierdziłam, że jesteście tak obcykane w niektóryc tematach że może i mi odpowiecie na kilka pytań
1. Czy ta karta medyczna UE, to taka sama jak wydają w Pl prze wyjazdem za granicę? Jak się ją tutaj załatwia i ile jest ważna. Bo ja wyrabiałam sobie w PL, ale ona była ważna tylko miesiąc. Jakie dokumenty, warunki itp.
2. Jak mogę załatwić sobie Medical Card. Bo pytałam kiedyś lekarza w polskiej przychodni i on powiedział, że tylko irlandzcy lekarze mogą ją wystawić. Czy to prawda? Jeśli nie, to jak się o nią starać?
3. Chodzi o home carers tax credit. Ja ostatnio miała tak małe dochody, że nie płaciłam podatków, ale mój T owszem. W przyszłym miesiącu urodzi się nasza Niunia i będę pobierać Maternity. Czy wówczas możemy się starać o ten kredyt ( tzn. mój mąż) ? I standardowo- jak to załatwić.
4. I ostatnie pytanie. Od lutego pobieram Joobsicker benefit, a od 25 maja będę pobierać macierzyński. Rozumiem, że zawieszą mi benefit. Ale czy po zakończeniu macierzyńskiego będę mogła go pobierać nadal, czy muszę składać nowy wniosek?
Będę wdzięczna za wszelkie info.
AsiaSzym- to dziwne, że nie przyznali Twojemu mężowi Joobsicker benefitu. Ja składałam w luym podanie,( a wtedy jeszcze nie minęłó mi 2 lata odkąd jestem w IRE.) i mi przyznali. Ale oni do wszelkich zasiłków liczą sobie skłądki za 2007 rok . Jeśli ich jest za mało , to wysyłają do PL zapytanie o dotychczasowym zatrudnieniu i składkach. Mi też sprawdzali wcześniej, ze względu na zwolnienie, na którym byłam w październiku i w styczniu. Trochę to trwało, ale w końcu mi wypłacili ( pracowałam w PL 8 lat). Więc Twojemu mężowi ( jeśli brakuje mu składek) też powinni doliczyć składki z PL. Ja dostarczyła im kopię świadectwa pracy z PL ( po polsku) i do każdego wniosku który tutaj składałam taką kopię dołączam ( maternity, benefit itp) i wszystko tra o wiele krócej. Także jak macie , to radzę wam też dawać im za każdym razem.
Tylko, że ja nie zostałam zwolniona z pracy, tylko mój pracodawca ( na skutek kryzysu) obciął mi godziny i dni pracy, więc może tu jest różnica.
Pozdrawiam