reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

śpij kochanie , regulowanie trybu dnia naszych maluszków

reklama
Moja Rozgwiazda, jeśli jej nie zapnę w leżaczku to dwoma ruchami ciała i już wisi poza leżaczkiem. I tez radze przypinać dzieci - mojej straszej córki raz w wózku nie zapięłam w szelki (miała kolo 6 mcy, już siedziała) i weszłam do domu coś zabrać i w tym momencie wyleciała mi z wózka. Myślałam, że zawału dostanę, ale na szczęście nic się nie stało.
 
a ja z kolei mam takie pytanie...czy dziecko moze nie chceć spać w łóżeczku bo jest mu za zimno? od czasów tych "wielkich" mrozów mała spi ze mną..w łóżeczku owszem śpi ale w ciągu dnia... jak odkładam ją wieczorami do łóżeczka to po godzinie-półtorej budzi się i wtedy ma zimne rączki i chłodną buzie.. za dnia temp w domu wynosi 21 stopni..wieczorami wydaje mi sie ze jest odrobine chłodniej
 
Coś czuję że nauczyła się spać z Tobą i wykorzystuje to póki może :baffled:
A że ma zimne rączki... to ile masz stopni w pokoju wieczorem??
A nie możesz dogrzewać jakoś w pokoju?? :-)
 
nasza mała do 4 miesiąca usypiała tylko przy piersi. i potrafiło to trwać nawet 45 minut, jednak śpiącą zawsze odkładałam ją do łóżeczka (w dzień i w nocy). później uznałam, że pora na zasypianie samodzielne, i w porach snu (robi się śpiąca zazwyczaj ok 9-10rano i 14 po południu) odkładałam ją do łóżeczka i daje 10 minut na zaśniecie. czasami zaczyna mocno płakać, ale wychodzę z pokoju i zwykle płacz się uspakaja po 3-4 minutach, później tylko mruczy i w końcu zasypia, czasem nie płacze tylko dopomina się żebym wróciła :) mrucząc i kwiląc, ale w końcu też usypia. w wyjątkowych sytuacjach, jak płacze mocno i nie przestaje to idę do niej i ją zabieram z łóżeczka, ale w tedy potrafi nie iść spać aż do pory karmienia piersią...
 
I tez radze przypinać dzieci - mojej straszej córki raz w wózku nie zapięłam w szelki (miała kolo 6 mcy, już siedziała) i weszłam do domu coś zabrać i w tym momencie wyleciała mi z wózka. Myślałam, że zawału dostanę, ale na szczęście nic się nie stało.

Oj to widzę, że miałyśmy identyczną przygodę:zawstydzona/y::zawstydzona/y:Moja Jula miała wtedy 8 miesięcy i nic się nie stało - obtarła sobie tylko skórkę na główce (do dziś ciężko mi patrzeć na zdjęcia z tamtego okresu:zawstydzona/y::zawstydzona/y::zawstydzona/y:) Także ja Jasia zapinam we wszystkie możliwe pasy;-)
A jeśli chodzi o spanie to Jaś zawsze zasypia sam w swoim łóżeczku, ale musi mieć smoczek. Na rękach tylko w wyjątkowych sytuacjach - jak coś mu ewidentnie dokucza;-)
 
to raczej nie jest przyzwyczajenie, bo daje się odkładać do łóżeczka. szukamy innych przyczyn. stawiamy tez na zbyt suche powietrze( mąż ciągle chodzi i narzeka że "tu za sucho") no i właśnie owy chłód w pokoju. mamy tzw. nawietrzaki w scianie które maja wspomagac grawitacyjną cyrkulację powietrza, no i jak przyszły te mrozy to niestety ale część tego powietrza docierała do pokoju. gdyby nie mogłaby zasnąć beze mnie to (tak mi się wydaje) nie zasypiałaby sama w łóżeczku w ciągu dnia. spanie z dzidzią zaczęło się u mnie od momentu gdy mąż się rozchorował a ja zmęczona pracą zawodową i w domu nie miałam siły i zasypiałam jak tylko dotknęłam poduszki. czyli jakieś 3 tyg temu...w międzyczasie parę nocy ona przespała w swoim łóżeczku, gdy miałam wiecej sił i pierwsza zasypiała dzidzia

wczoraj przed snem wytrąbiła 120 ml herbatki przed snem....i ...spała ładnie w łóżeczku owinięta w kocyk i przykryta kołderką...może jednak za sucho?
 
Ostatnia edycja:
reklama
no właśnei....im dalej w las tym więcej drzew;) im starsze te nasze maluchy tym trudniej
jak sobie radzicie , jakie macie metody , jak dużo śpią?

moje dzieci sa bardzo oporne w tym temacie...Bartek ma dwie drzemiki w dzień, na dobę spi 13-14h ale usypianie to albo cycuś albo spacer- ale i tu i tu bywają przy tym bardzo duze przeboje, często nei może się wyciszyć, jest mega naładowany choć i zmęczony zarazem...
dzielcie się swoimi doswiadczeniami:)
 
Do góry