reklama
Pycha
mama Mai i Marty
elusia79 właśnie jutro sie wybieram na objazd po komisach, u nas wmieście to juz pozgłaszałam w lombardach i jak ktoś przyjdzie z takim wózkiem to od razu dzwonią na policję, dobrze że mieszkam w małym miasteczku i ten wózek ma taki jaskrawy i małospotykany kolor, ale jutro jadę z tatą do większego miasta, bo największe prawdopodobieństwo ze tam go wywieźli,
i ogólnie to dzięki za wsparcie, bo ja cały czas o tym myśle i nie mogę sie z tym pogodzić, a przed chwilą oznajmiłam mężowi że ja chcę jutro mieć z powrotem ten wózek,
ale jedno jest pocieszające, bo chyba nie będę musiała kupować, bo moja siostra ma spacerówkę po córkach i z tego co pamiętam to fajna jest
i ogólnie to dzięki za wsparcie, bo ja cały czas o tym myśle i nie mogę sie z tym pogodzić, a przed chwilą oznajmiłam mężowi że ja chcę jutro mieć z powrotem ten wózek,
ale jedno jest pocieszające, bo chyba nie będę musiała kupować, bo moja siostra ma spacerówkę po córkach i z tego co pamiętam to fajna jest
Pycha
mama Mai i Marty
dzięki Kunda, ja tez mam taka nadzieję,
Pycha po prostu brak mi słów!!!!!!!!! Nie pojmuję jak można ukraść wózek. Trzymam kciuki, żeby Ci się udało go odzyskać! Tylko po co Ci jeszcze ta bieganina - nie dość że nie masz wózka, to jeszcze musisz go sama szukać... paranoja.
pycha tylko nie popuszczaj tym złodziejom! najgorsze że to małe miasteczko,wszyscy się znają i ktoś praktycznie znajomy zwinie Ci wózek a potem patrzy Ci w oczy żeby tylko na allegro nie chcieli tego sprzedać : życzę odnalezienia wózka !
Byliśmy nad morzem, troche wieje, ale za to dwa razy wiewiórka przebiegła nam drogę ;D
Pycha po tym co Ci się przydarzyło zaczynam bac się o swój wózek... U mnie wychodzenie (jesli idę sama) wygląda tak, że najpierw musze ubrać Olka, potem zejść do piwnicy i wyciągnąć wózek z wózkarni, wrócić na 3 piętro po Olka, a przez ten czas wózek czeka na klatce przy samym wyjściu...niby to krótko, ale dziś jak schodziłam to juz miałam lęki, że go nie ma... i z powrotem to samo... przynajmniej szybciej latam po tych schodach, to może szybciej zrzucę te pociążowe kilogramy
A jak u Ciebie Pycha? znalazłaś wózek???
Pycha po tym co Ci się przydarzyło zaczynam bac się o swój wózek... U mnie wychodzenie (jesli idę sama) wygląda tak, że najpierw musze ubrać Olka, potem zejść do piwnicy i wyciągnąć wózek z wózkarni, wrócić na 3 piętro po Olka, a przez ten czas wózek czeka na klatce przy samym wyjściu...niby to krótko, ale dziś jak schodziłam to juz miałam lęki, że go nie ma... i z powrotem to samo... przynajmniej szybciej latam po tych schodach, to może szybciej zrzucę te pociążowe kilogramy
A jak u Ciebie Pycha? znalazłaś wózek???
Pycha
mama Mai i Marty
niestety, nie znalazłam, ale będziemy co jakiś czas odwiedzac lombardy/komisy, a nóż się znajdzie .....
a my po tym zdarzeniu tez teraz się boimy, wczoraj tez zostawilismy spacerówke na klatce, ale pod samymi drzwiami i około 5 rano słyszymy jakieś kroki i stukanie, oboje jak się zerwalismy, ale to była sprzataczka :laugh:
a my po tym zdarzeniu tez teraz się boimy, wczoraj tez zostawilismy spacerówke na klatce, ale pod samymi drzwiami i około 5 rano słyszymy jakieś kroki i stukanie, oboje jak się zerwalismy, ale to była sprzataczka :laugh:
reklama
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 5
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 18
- Wyświetleń
- 3 tys
- Odpowiedzi
- 79
- Wyświetleń
- 36 tys
- Odpowiedzi
- 753
- Wyświetleń
- 66 tys
Podziel się: