reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Smagane majowym deszczykiem kreseczki, kwitnące jak wiśniowe drzewka (tudzież wchodzące jak wiśnióweczka)

reklama
To ja robaków i owadów się nie boję, tylko myszy i też mi się śniła przed majówką, że stanęła na mój stolik nocny i na mnie patrzyła, obudziłam się przestraszona i nadal ją widziałam 🤣🤣🤣 aż tak otwierałam oczy, zamykałam i w końcu zniknęła. W kalendarzu chińskim myszy oznaczają płodność. Też się cieszyłam. Ale dzisiaj zrobiłam test (10dpo) i nic. 🤷‍♀️🤷‍♀️

Tobie gratuluję 2 kreseczek❤️
Dziękuję Kochana 😘
Nie trać nadziei, jeszcze jest szansa ❤
 
@Moonstone mi można juz wpisać negatyw, nic juz niestety z tego cyklu wyjdzie 🙄 czekam na @ i rozpoczynamy 6cs, wiem ze to jeszcze nie długo ale powoli tracę nadzieję... bardzo się cieszę że części dziewczyn sie udaje, bo to jakoś tak utrzymuje mnie przy tym, że musze walczyć dalej i jeszcze jest szansa🥺🥺
 
reklama
No mi właśnie też co się przyplątało ehh :(Wzięłam sobie furaginę ale nie wiem czy to w sumie dobry pomysł przy staraniach :/ U mnie chyba już była owu, bo testy były bardzo blade żeby nagle jednego dnia kreski zrobiły się tak samo ciemne, a kolejnego znowu blade... A jakoś tak mało śluzu było i w ogóle mało czułam, że jest owulacja. Eh może jej nie było w ogóle :/ Może tez sobie zrobię jakiś test w przyszłym tygodniu ale jakoś słabo to widzę :p

Gratulacje! :)
Mam to samo odczucie w tym cyklu. Śluzu mało mimo wiesiołka. W tym cyklu zaczęłam też łykać Inozytol, zmieniłam kwas foliowy na metylowany i dorzuciłam witD 4000j.
Też czuję się jakby owu nie było w tym cyklu...
 
Do góry