reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Słomiane wdowy

Ojeju ojeju :szok: jak je zrobiłaś? Genialnie wyglądają!! Chciałabym umieć takie zrobić. Jakbyś miała chwilkę i ochotę to jakiś przepisik proszę :):)
 
reklama
ciasteczko po prostu piękne te torciki, a najsłodszy to ten z pszczółką :-) jesteś cukiernikiem??

nie jestem cukiernikiem, robie bo lubie i cos tam mi wychodzi:-)
piti wsumie to jest uczenie sie cierpliwosci taki tort bo zrobienie kazdego z nich zajelo mi po 1,5godz
milo mi ze sie podobaja:-)
 
Jeśli chodzi o mnie to bardzo dobrze :)

Mój powiedział, że kocha, tęskni i chce żebym do niego przyjechała na stałe :-D Tylko on musi nauczyć się francuskiego na pewnym stopniu, znaleść nam mieszkanie, ja muszę obronić się i pozamykać dośc sporo spraw. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy będe już z moim Szczęściem jeah :):):):):) Mam ochotę fruwać.

Mam nadzieję kobiet, ze u Was równie powytywnie minął dzionek :*
 
Witajcie kobietki :-)
To fajnie Piti że coś już sobie zaplanowaliście.
Ale tu cisza :) Gdzie się podziewacie?? :)
Miłego dnia wszystkim życzę :-)
 
Ano cisza. Idę umyć okna bo piękna pogoda. Pracy licencjackiej nie mogę ruszyć bez wizyty u promotora a ta dopiero w czwartek :/
Miłego dzionka życzę :)
 
Piti co studiujesz i z czego się bronisz??
A ja kochane, trochę dziś autem pojeździłam, mały to już miał pod koniec dosyć. Pojechałam do babci ograbić ją trochę z krzewów i malin do ogrodu :) Jest coraz ładniej :-) To niesamowite jak mnie te krzaki, krzaczki, kwiatuszki i inne pierdoły cieszą :-) Nie nadawałabym się do bloku, nie dla każdego takie rozwiązanie... Ja jak dziecko, lubię pogrzebać sobie grabkami i takie tam ;-)
 
Katherine a studiuję sobie fizjoterapię dziennie a pracę mam o zachowaniach zdrowotnych w 6 posdtawówki i 3 gimnazjum. I liczę dni aż skończę to cholerstwo i spalę wszystkie notatki w ramach podziękowania samej sobie, że nie rozwaliłam w drobny mak mojej uczelni :-D. Choć plany były poczawszy od otrucia wszystkich, kończąc na zdetonowaniu bomby atomowej umieszczonej w Dziale Planowania. :-D

Matko ja do blok to też stworzona nie jestem. Nie dość, że ciasno jak jasny piernik a ja mam tysiące 'super-ważnych' rzeczy :-D to jeszcze praktycznie zero swobody bo cienkie ściany (uwielbiam śpiewać jak nikogo w domu nie ma a że wyję łokropnisćie to muzykę puszczam na full tak, że nie słyszę swojego głosu :-D)
Nie wyobrażam sobie dziecka wychowywać w bloku! Jak byłam mała bawiłam się na podwórku z dzieciakami a rodzice co jakiś czas przychodzili czy rzucili okiem przez okno i sprawdzali czy jeszcze żyjemy ;-) A w bloku...dżizas umarłabym jakbym puściła takie małe, latające i pełne szalonych pomysłów między bloki i ulice :szok:.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Hej.

Mam nadzieję, że mogę do Was dołączyć :) postanowiłam najpierw napisać post a dopiero później nadrobić tę "parę" stron :)))...

U nas wygląda to z grubsza tak Ja z 2 letnim synkiem w PL ( w malej miejscowości w Wlkp. - pracuję 40 h w tygodniu z młodym jest moja mama ) - Kamil ( mój partner i tata Beniamina ) od 1,5 roku w Niemczech na kontrakcie....

Od tego czasu między nami średnio ... przyjeżdża co 4,5 tyg na 3 dni ... generalnie pierwszy dzień spoko między nami później rozpierdziela nam się wszystko w pył bo kamil nie jest nauczony "naszego" życia... robi mi burdel w mieszkaniu ... beniamin ani spać ani jeść ani nic... a nie daj boziu żeby tatuś mnie na Jego oczach dotknął masakra... MOJA MAMA itp... benio jak na 2 - latka wydaje mi się strasznie kumaty... i ma w nosie moje tłumaczenia że kamil pojechał do pracy i do nas wróci... ma żal i jest obrażony... nie chcę z tatą rozmawiać mało nawet cześć mu nie powie... ot tak po prostu... rozważamy cały czas możliwość wyjazdu do kamila... ale mój mężczyzna nie ma w sobie krzty ryzyka... więc tak sobie wegetujemy na dwa domy ... no to by było tyle na początek... Buziaki Koleżanki Niedoli :***
 
Do góry