reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Słomiane wdowy

reklama
tak, jestem w pl, dzis bylam u lekarza, dostalam leki na depreche. Pierwsza tabl na wieczor, jutro jade juz z cala dawka. za mezem wiekszej tesknoty nie ma puki co.
 
Chciałam się przywitać, mąż zaczyna pracę jako kierowca w przyszłym tygodniu. Jednak ja już czuję się jak słomiana... Zostaję sama w domku z 19 miesięcznym synkiem. Z tego co widzę po wpisach, dla Was to "nic takiego" ;-) , pełno tutaj zaradnych mamusi.
Po Waszych doświadczeniach, początki nie zapowiadają się zbyt optymistycznie... Mam nadzieję, że w Waszym gronie przetrwam te najgorsze chwile... :-(
Pozdrawiam, życzę spokojnych i bezproblemowych dni :)
 
witam prawie popoludniowo hehe
katherina witaj, dasz rade jak wszystkie nie ma innej opcji, bywa czas ciezko ale jak to sie mowi
"co cie nie zabije to wzmocni"
 
reklama
Chciałam się przywitać, mąż zaczyna pracę jako kierowca w przyszłym tygodniu. Jednak ja już czuję się jak słomiana... Zostaję sama w domku z 19 miesięcznym synkiem. Z tego co widzę po wpisach, dla Was to "nic takiego" ;-) , pełno tutaj zaradnych mamusi.
Po Waszych doświadczeniach, początki nie zapowiadają się zbyt optymistycznie... Mam nadzieję, że w Waszym gronie przetrwam te najgorsze chwile... :-(
Pozdrawiam, życzę spokojnych i bezproblemowych dni :)

dasz rade
 
Do góry