reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Słomiane wdowy

no ja już w grudniu na stałe pojechałam bo doszliśmy do wniosku że jak nie będziemy żyć razem to się rozsypie nasza rodzina. Jednak życie w rozstaniu nam wogóle nie służy i masakra, bardzo źle się porobiło między nami.
A Adasko właśnie przechodzi zapalenie górnych dróg oddechowych, ponad tydzień wcale z domu nie wychodze ;/ mam dosyć. Sama w obcym miejscu, wszystko nowe ;/
 
reklama
beniaczek ja mieszkam na wiosce zupełnie sama, jedyne co dobre, ze sobie z 2-3 razy w tygodniu pojadę z sąsiadem albo autobusem do mamy do miasta- 8 km.,
 
lelek pikantne przyprawy to tak sobie, ale za to wrzące kąpiele kocham normalnie to nikt by do takiej wody nie wszedł (oprócz Ciebie), mamy elektryczny podgrzewacz wody i ja go zawsze na maks ustawiam heh
 
beniaczek i ja mieszkam na wsi, ale daje rady- mam prawko to i jakos leci. Mieszkamy katem na razie u mojego taty(budujemy sie) maz wiecznie w trasie i tez praktycznie jestem sama. Jak Miloszek byl calkiem malutki to nawet jak szlam na kontrole do gina to musialam go zabierac bo nie mam z kim zostawiac...teraz mam troche lzej bo maly wiekszy, tato przez zime pracy nie ma wiec zostaje mi z Miloszkiem jak musze na zakupy czy do urzedow
 
Ja mam do swojej rodziny ok 200km a na rodzine męża nie mam co liczyć_masakra,miało być inaczej a jest jak jest.Robię prawko,niby dawałam sobie radę na kursie ale jestem po drugim negatywnym egz.i trochę się załamałam bo przez głupie błędy oblałam.
 
beniaczek wiecej optymizmu kochana... zdasz napewno tylko tak sie nie stresuj! tez 1.5 roku mieszkalam w obcym miescie z dala od rodziny, ale sa tego plusy i minusy... staraj sie myslec pozytywnie, a nie doczytalam moze- macie dzieci?

Kari wierze ze wszystko sie ulozy, tak rozlaka jest zguba... Ale trzeba walczyc... Ile razy ja juz kazalam sie wynosic mojemy m bo nie moglam juz patrzec na niego, byl mi obojetny, ale zawsze szlo to jakos poskladac... Milosz tez jest na antybiotyku bo znow migdaly, a na dworze tak ladnie...

martusia to my jestesmy fajne:-)
 
ja tez myślę o prawo jazdy ale jak na razie kasy na nie brak :( póki co zostaje autobus, który na szczęście jeździ do miasta średnio co 45minut beniaczek będzie dobrze z tym prawkiem dasz radę :)
 
Wiktoria mi mozesz zrobic herbatki z cytryna:-)

a problem z suwaczkami juz opanowalam:-)

ale mnie pupa boli, sorki ze Wam tu tak pisze ale po ciazy to jakas masakra, takie mam hemoroidy, juz jakis czas byl spokoj, ale wczoraj zezarlam naraz 2 czekolady i mnie zatkalo a dzis wylam z bolu.

A jaka dzialalnosc chcesz otworzyc?
Myślimy narazie chcemy sie zorientować co i jak.Chcieli byśmy sprzedawać albo odzież albo obówie na Targu u nas to sie nazywa jarmak miejsce gdzie pełno straganów z obraniami meblami butami i wieloma innymi rzeczami :-).
No i masz kochana chęcn na czekolade bo aż dwie :-)
Ja też poproszę o herbatkę :)

U mnie do 16 dziś w miarę ok, ale mała nie chciała spać w dzień i pod wieczór była już nie do wytrzymania, ale na szczęście od 19 śpi :)

Co do hemoroidów to ja też mam ten problem, wczoraj na doła zjadłam chipsy i pizze i dziś umieram heh ale "cierp ciało jak Ci się chciało" jakieś takie jest przysłowie :)
Mój Kamil nie chce spać już w dzień i nawet go nie kłade już tylko koło 16 musze pilnować zeby nie zasną no i po bajce idzie spac
Mąż od 1,5 roku pracuje w Niemczech,miesiąc jest w domu,miesiąc tam.Do tej pory jakoś leciało bo miałam studia a teraz masakra.Najgorsze,że jesteśmy zupełnie sami.Mieszkamy 40km od Krakowa w małym miasteczku w którym nic się nie dzieje.
A gdzie dokładnie ?? może gdzieś bliżej mnie :-)
Ja mam do swojej rodziny ok 200km a na rodzine męża nie mam co liczyć_masakra,miało być inaczej a jest jak jest.Robię prawko,niby dawałam sobie radę na kursie ale jestem po drugim negatywnym egz.i trochę się załamałam bo przez głupie błędy oblałam.
Napewno zdasz będziemy kciuki trzymać jak pójdziesz na egzamin.Ja mam iść na prawko jak mąż bedzie w domu,ale kiedy to bedzie??

No i dziewczyny ja teraz dopiero z cherbatką bo zagadałam sie z mama przez telefon i zapomniałam ale już mam jak któraś ma ochote to zapraszam :-)
 
Mamy synka Kamilka,ma trzy latka:)dziękuje dziewczyny za dobre słowa,26 mam trzecie podejście siostra ma ferie więc przyjedzie i zostanie z małym.Zastanawiam się tylko czy brać dodatkowe godz.myślę ,że daję radę z jazdą tylko chyba za bardzo panikuje.
 
reklama
Do góry