Przeczytałam z grubsza dyskusje i pozwolę sobie zabrać głos, jako że wykształcenie i niejako praktyka z dziećmi (wprawdzie swoje mam jedno) chyba mi na to pozwalają.
Co do spania z dzieckiem w jednym łóżku - większość psychologów znanych mi i wyczytanych jest zdania ze do ok. 1 r ż jest to jak najbardziej ok. Co nie oznacza, że nie spanie z dzieckiem świadczy źle o rodzicach. Poruszane tu argumenty dokładnie takie które przytoczyłyście.
Nie dotarłam jednak do żadnych wiarygodnych i rzetelnych badań mówiących że spanie z dzieckiem sprawia, że będzie ono bardziej samodzielne.
Paulina, bra, kamcia Przez pierwszy rok życia, spanie z dzieckiem (u mam które tego chcą) sprawia, że poziom kortyzolu - hormonu stresu znacznie spada - co sprawia, że matka czuje się szczęśliwa, bardziej wypoczęta. Sytuacja staje się odwrotna wtedy, gdy rodzic nie ejst do spania z dzieckiem przekonany - stres i niewyspanie narastają i opieka nad dzieckiem silą rzeczy jest gorsza.
Co do potrzeby bliskości i bezpieczeństwa czy śpimy z dzieckiem czy nie, jeśli nasza pociecha chce się poprzytulać 30x w nocy to i tak się poprzytula i zmusi nas do tego płaczem, gaworzeniem czy innym sobie znanym sposobem.
Spanie z dzieckiem może prowadzić do nieśmiałości, braku samodzielności, zamykaniu sie na przygodę, ale raczej po ukończeniu 2 r. ż. jesli jest nagminne (czytaj codzienne, lub prawie codzienne).
Reasumując, większość psychologów, których znam - a znam ich wielu - również dziecięcych, rodzinnych i rozwojowych - zostawia furtkę spania z dzieciem do ok. 1 r.z ,
hope jesli moge sie czepic
trudno mi uwierzyć w realność wspomnień Twojej córki, gdyz istnieje psychologiczny mechanizm obronny - zwany amnezją dzieciecą - obejmujaca ok 3ch pierwszych lat naszego zycia. Jest on zrozumialy gdyz okres od 0 -3 r.z jest pelen przemian, czesto gwaltownych i traumatycznych (chociazby sam porod). Jeślli córka twierdzi, że dobrze wspomina ten czas - zapewne jest to projekcja Waszych relacji przeszłych i obecnych
.
Hope ja też czasami odnoszę wrażenie, że chcesz przeforsować swoje zdanie trochę na siłę. Nie ujmując Ci niczego - bo bardzo często się z Tobą zgadzam, ale równie często się z Tobą nie zgadzam ;-)
Nie sądzę, żebyś była o wiele od Nas starsza ( przynajmniej ode mnie ), a często traktujesz jednodzieciowe mamy, z góry i z wyższością "co wy wiecie małolatki o życiu" taka postawa jest mocno niesprawiedliwa i krzywdząca
Co do konkretnych badań, to poprzeglądam swoje materiały na temat rozwoju dziecka (Tymek właśnie zjada "Psychologie dziecka"
) jak się na coś natknę to pozwolę sobie przytoczyć to tutaj na forum.
ende
edit:
jeszcze tak mnie naszło ... samo spanie z rodzicem lub samodzielnie we wczesnym dzieciństwie, przecież nie determinuje tego czy w przyszłości, będziemy brawurowi, czy zamknięci w sobie, jest tylko jedną ze składowych. Chyba większą rolę odgrywa osobowość, temperament, grupa społeczna i środowisko w jakim się wychowujemy.