Ale dalej oprócz wygody nie widzę argumentów :-)
Paulino nie jesteśmy na kawie w kawiarni tylko na forum a fora służą dyskusji
;-) Cieszę się, jeśli zmuszam młode umysły do pracy zamiast do bezmyślnego i bezkrytycznego przyswajania wiadomości
Nie jestem potakiwaczem :-)
Jeśli dziecku i mamie jest dobrze w osobnych łóżkach to super sprawa, znaczy, że potrzeba obojga jest spełniona i tylko się cieszyć. Ale często jest tak, że łamie się dzieci wbrew ich potrzebom. Dlatego pytam - dlaczego?
Może jest argumentacja która mnie przekona.
Ta o bezpieczeństwie jest nieprawdziwa. Łóżko można zabezpieczyć tak, że nikt z niego nie spadnie. Zdrowe dziecko nie da się kołdrą udusić, w tej chwili są już za duże. Poza tym śmierć łóżeczkowa-niewyjaśnione zgony niemowląt, dość dyskusyjna, ma miejsce w dziecięcych łóżkach, dlatego tam montuje się monitory oddechu. Może, gdyby matka była pijana, naćpana, chora stworzyłaby zagrożenie. Wystarczy lekki kocyk gdy śpi się przy mamie i kołdra już się nie rzuca do gardła :-)
I nie szukam i nie kopiuję, bardzo rzadko cytuję, ja po prostu otwieram drzwi, które młode matki próbują głową wyważyć. Ktoś już dawno wiele problemów wyjaśnił, wystarczy sięgnąć do gotowych wzorów. Po co odkrywać odkryte? Są wszak ludzie mądrzejsi od nas.
Dzieci dojrzewają do wszystkiego, jak napisała Alex i się z nią zgadzam. Kiedyś przyklejone do nas teraz odpychają się rączkami i chcą samodzielności. Czysty objaw stopniowej dojrzałości.