no to my pozostaniemy dwuzębni bo u nas się prostuje ładnie- jest machanie łapką na pożegnanie, szybki sprint na powitanie, spanko z dwukrotnym cycaniem. A jak jestem non stop w domu, to tez nie ma problemu w zostawienie go samego w łóżeczku na pół godziny, chociaż pod koniec zaczyna się spanie albo wywalanie zabawek z łóżeczka. Jak siedzę na fotelu w jego pokoju(próbując coś popracować), to po kwadransie już chce włazić na mamę i robić przytulasi, ale poprzytulamy się i można znów się można bawić solo.
Za to spanie w dzień jest trzy raz po min godzinę, a jak nie ma to jest spanie nocne już od 18, albo wcześniej.Więc gość czasami idzie spać w ubranku, dopiero przebieram go przy cycaniu nocnym i zmieniam pieluszkę na noc.
Za to spanie w dzień jest trzy raz po min godzinę, a jak nie ma to jest spanie nocne już od 18, albo wcześniej.Więc gość czasami idzie spać w ubranku, dopiero przebieram go przy cycaniu nocnym i zmieniam pieluszkę na noc.
Ostatnia edycja: