reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

SKAZA BIAŁKOWA ;(

reklama
Widzę, że w końcu została wypowiedziana wojna powielaczom tematów. BRAWO.
O skazie białkowej w internecie informacji bez liku, a tu znowu....................wyjątkowy przypadek skazy białkowej, wymagający założenia osobnego postu :dry::dry::dry::dry::dry::dry::dry:
Zapraszam także do wątku "Dla alergików" i do założonego przeze mnie postu - "Klub mam małych alergików", tam możesz porozmawiać z bardziej doświadczonymi rodzicami borykającymi się z alergiami u swoich dzieci. Pozdrawiam
 
Witam. Mam taki problem, ponieważ córka przeszła leczenie antybiotykami lekarz przepisał jej acidolac. Zawiera on bakterie kwasu mlekowego. Wczoraj podałam jej pierwszą dawkę a dzisiaj ma mega wysypkę na buzi. Więc mam pytanie czy wiecie coś o tym, że dzieciom ze skazą białkową nie podaje się probiotyków? Na pudełku nie ma żadnych info co do przeciwskazań a na składzie podane jest białko ale nie wiem jakie, tz. nie wiem czy to białko z mleka krowiego? Proszę o radę jeśli ktoś się spotkał z podobnym problemem.
 
Moja corka ma skaze i z tego co mi wiadomo to wrecz przeciwnie-wlasnie sie podaje probiotyki dzieciom skazowym, bo maja zaburzone wchlanianie, m.in wapnia, fosforu, zelaza wlasnie przez skaze,a wiec i ta flora bakteryjna w jelitach nie taka najlepsza. Ale faktycznie trzeba uwazac czy nie ma w skladzie czegos z mleka krowiego-my uzywamy dicoflor30, tam go na pewno nie ma...:-)
 
Tak nie podaje się dzieiciom probiotyków:Lakcid, Acidofil itp:.Dicoflor30 jest bezpieczny bo nie zawiera laktozy i bakterii kwasu mlekowego-nawet pisze w ulotce
 
Ostatnia edycja:
Dziewczeta prosze o pomoc bo szału dostanę!:baffled:
Moj synek ma prawie 6 m-cy. Począwszy od 7 tygodnia karmimy go tylko sztucznie NAN'em 1 (zaraz powinna wejśc 2 ale sie wstrzymujemy).Od pewnego czasu pojawiają się mu na obu policzkach czerwone kropeczki i w tych miejscach skóra jest przesuszona. Wygląda to troche jak liszaj. W pierwszym momencie myslelismy że to zwykłe przesuszenie skóry, potem że skaza bo nie mogliśmy dostrzec żadnej zależności w tym co jadł. Generalnie wszystko wprowadzaliśmy stopniowo i na wszystko ładnie reagował (oczywiście produkty zgodnie z tabelą żywienia - nic naprzód). Wreszcie poszliśmy do pediatry i powiedzieliśmy że boimy się że to skaza. Ona stwierdziła że nie sa to typowe objawy dla skazy (bo nic sie nie dziej na pozostałych częściach ciała ani za uszkami, mały jest pogodny i nie ulewa) ale że tak na wszelki wypadek zaczniemy od zmiany mleka i przepisała nutramigen. Jego wprowadzenie spełzło na niczym (ochyda) - mieszaliśmy z nanem żeby wprowadzić stopniowo i nic, potem z kaszkami i z owocami, z marchewką i nic. Doszło do tego że synek urzadził sobie głodówkę i zjadł od 6 do godz.16 tylko kolejno 40, 25 i 45 ml nutramigenu (czystego bez domieszki).Na widok butelki zaciskał usta i nie wytrzymaliśmy nerwowo - podaliśmy nan.Od razu ustabilizował sobie pory i ilości karmień i elegancko. Podczas całego okresu prób z nutrą nie było polepszenia na policzkach dlatego mysle że to nie o mleko chodzi.Odstawiliśmy z diety niemal wszystko - tylko 1 raz dziennie dostaje zupke na drobiu i reszta samo mleko. Gojenie sie zgrało sie w czasie z odstawieniem jabłka i soku jabłkowego i do wczoraj juz myślelismy że mamy przyczynę. Wieczorną porcje mleka jak przez cały ten okres zagęściliśmy kaszką mleczno ryżową z bananami (nie zmienialismy jej od samego poczatku bo jako pierwszą podaliśmy kukurydzianą ale jej nie chciał jeść) i dziś koszmar - na niemal wygojonych policzkach nowe czerwone kropeczki na tych miejscach. Już mi rece opdaja nie wiem czy to kaszka...?Za 4 dni ide do pediatry i nawet nie wiem co jej powiedziec bo juz nie wiem co mu szkodzi... Jeśli chodzi o kosmetyki to zrezygnowaliśmy z oliwki i szamponów na rzecz OILANU (odpowiednik Oilatum) - efekt taki że zniknął tradzik niemowl. który go męczył więc chyba przy tym pozostaniemy. Odstawilismy wszelkie kremy - tylko te liszaje natłuszcam dermabazą bo pediatra nie przepisała nic na gojenie. Miałyście podobne problemy? Nie chce mu szkodzić a juz nie wiem co robić...
 
witam.moj maly ma prawie 9 miesiecy i pije nan-2 .wystapily u niego takie same objawy,bylismy u lekarz ale to nic nie dalo.stwierdzila ze nie sa to zmiany spowodowane skaza ani glutenem poniewaz sa zbyt male i prawie nie widoczne AKURAT przepisala tylko masc na zamowienie ktora owszem pomaga ale no wlasnie zawsze jest jakies ale nie mozna jej stosowac dlozej niz 2 tyg.wszystko ladnie sie goilo do mometu odstawienia masci.to raczej nie alergia pokarmowa bo odstawialam po kolei wszystko i to nic nie dalo.wiec jestem umowiona z lekarzem od alergii dzieciecej na 25 zobaczymy co on powie bo do zwyklego lekarza nie ma po co isc.:-(
 
być może to uczulenie na pyłki tez sie tak objawiaja
radze zamiast do pediatry udac sie do alergologa dziecięcego na pewno bedzie dysponował większą wiedza
 
reklama
moje 7 tygodniowe maleństwo też ma podobne objawy. na razie nie panikuję, bo zauważyłam że te krostki zanikają, ale w innym miejscu na policzku pojawiają się nowe. karmimy małą bebilonem, te zmiany zauważyłam od jakiegoś tygodnia. wydaje mi się że po kąpieli w oilatum skóra wygląda lepiej, w dzień jest gorzej. dajcie znać co wymyśli wasz pediatra.
 

Podobne tematy

Do góry