reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

Agnes - pracowałam przed ciąża i w ciąży do 7 miesiąca. W lipcu dopiero poszłam na l4. W pazdzierniku i listopadzie pracowalam po 3-4 h 3 dni w tyg bo w pracy konczyli mój projekt i musialam dopilnowac. Od marca wracam na pol etatu do sierpnia a potem na cały ;) nie ma lekko.

Jak pracowałam i nie zadażalam ze sprzataniem (poza lazienka bo zawsze musi byc czysta) to robiłam sobie taka wlasna strefe komfortu, tzn kuchnia z jadalnia super czyste - i tam siedzialam :-D nie wychodzilam za próg zeby sie nie denerwowac ;)
A reszte tez w weekend, albo reszte inni - u mnie tez dzieci sprzataja i odkurzaja, moj m zawsze wiesza pranie, ja tego nigdy nie robie. Dzieci zmywarke ogarniaja, paruja skarpetki - co tydz ok 50szt skarpetek do sparowania ;) 3 facetow + ja (niemowlaka nie licze).
 
reklama
U to ty jakaś ważna szycha jesteś w swojej firmie;-)). Ja męża trz angazuje. Kuba mi pomaga. Ale to raczej w formie zabawy. Ma 4 lata ale dla niego posprzątanie samodzielne pokoju oznacza poprzesuwanie zabawek w kąty Hahaha . Jak ma pusty dywan do zabawy to znaczy ze posprzatane :-). Ja jak pracowałam to miałam wyrzuty sumienia ze nie mam czasu dla małego w tygodniu. Wracałam to trzeba było go kłasc. Az boje się pomyśleć co to będzie jak dwójka pójdzie do szkoły
 
Jak pracowałam i nie zadażalam ze sprzataniem (poza lazienka bo zawsze musi byc czysta) to robiłam sobie taka wlasna strefe komfortu, tzn kuchnia z jadalnia super czyste - i tam siedzialam :-D nie wychodzilam za próg zeby sie nie denerwowac ;)
A reszte tez w weekend, albo reszte inni - u mnie tez dzieci sprzataja i odkurzaja, moj m zawsze wiesza pranie, ja tego nigdy nie robie. Dzieci zmywarke ogarniaja, paruja skarpetki - co tydz ok 50szt skarpetek do sparowania ;) 3 facetow + ja (niemowlaka nie licze).
Haha Dominika ja też tak czasem robiłam. Tzn. jak np. moja mi nie zdążyla posprztac swojego pokoju to zamykałam go aby się nie denerwować. Wcześniej więcej dbałam i się darłam o to że ktoś nabrudził czy położył coś w nieodpowiednie miejsce. Teraz już odpuściłam bardziej.
Teraz moja 5 latka też coś tam pomaga. Za Twoim przykładem zaczęłam więcej ją włączać w sprzątanie;). Więc codziennie przed spaniem musi miec posprzątany pokój- no i powiem szczerze że to sprzątanie jej dobrze wychodzi. Do tego wkłada sztućce do szafki, odkurza ale ze mną, to znaczy ja idę za nią z tym odkurzaczem. Zamiata. Wyciera meble, drzwi z kurzu. Pranie musi włożyć do kosza na brudną bieliznę, i rozkłada swoje ubrania siostry do szafy, plus skarpetki nasze. Oczywiście nie codziennie tylko wtedy jak jest w domu.
 
U nas gotowanie codziennie, ja mam o tyle dobrze ze mąż pracuje w domu, jak robie obiad albo sprzątam to on się zajmuje Tosia, wielkie sprzątanie w sobotę robimy razem. Pranie tez mam codziennie, nie składam nawet suszarki.

Napisane na SM-A300FU w aplikacji Forum BabyBoom
 
u mnie tez suszarka caly czas rozstawiona w sypialni przy kaloryferze robi za nawilzacz powietrza [emoji41]

z gotowaniem i sprzataniem roznie bo czasem mala nie chce wspolpracowac
 
My wróciliśmy z poradni wcześniaków. Na rehabilitacji super, na razie zostały nam proste zabawy, 6 lutego idziemy na kontrolę do pani doktor jeśli będzie w porządku, to koniec. Dowiedzieliśmy się tam też, że dzieci do pierwszego roku życia nie wychodzą na dwór przy temperaturze poniżej minus 5. To, że w Norwegii wychodzą przy niższej nie ma nic do rzeczy, bo one tam się rodzą w takim klimacie.
Oprócz tego byliśmy u logopedy, dalej kilka razy dziennie ćwiczymy, mamy jej podtrzymywać dolną szczękę przy karmieniu, bo nam po tym podcięciu zaczęła cmokać przy karmieniu, mam wrażenie że bardziej się przy tym męczy, a na pewno dłużej jej schodzi. Oprócz tego kilka innych ćwiczeń w ciągu dnia, kontrola za 2 tygodnie.
W ogóle 3 ciężka noc za nami Tośka bez przerwy obracała się na brzuch, katurlała. Także w nocy ściagnęliśmy ochraniacz, bo lądowała w nim motając się w kołderkę i poduszkę. Zmęczona pozwoliłam jej spać na brzuchu (choć się bałam). Pani rehabilitantka mówiła, że nawet 3 miesięczne dzieci tak śpią i żeby ją z tym zostawić, bo ona i tak będzie się odwracać na brzuch, kazała nam obniżyć łóżeczko już o jeden poziom no i nie zakładać tego ochraniacza.
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
A ja wychodze tylko jak muszę... rzadko mam siłę na jakichś dłuższy spacer i mały mnie od początku zniechęcil do spacerów bo zwykle był placz i musiałam z nim na rękach wracać do domu i nawet zakupy robić... mogliśmy chodzić godzinę a On i tak nie usnie tylko się rozglada i nasluchuje co się wkoło dzieje. Ew dopiero pod samym domem albo już w srodku przysypial...
Ale zwykle jak go ubieram i wychodzimy to na początku żadnego placzu nie ma...
Kupiłam dziś żel na zabkowanie bonjela, nie wiem czy to w Polsce jest i jakies granulki homeopatyczne z rumiankiem firmy nelsons które się wsypuje dziecku do buzi i sie rozpuszczaja i uspokajają podobno... zobaczymy wieczorem;)
 
reklama
Gosia nelsons jest podobno zbawieniem ! U mojej cioci przy dwójce jak ręka odjął, znajomi z Uk tez bardzo polecali. Ja mam camille ale jak to nic nie pomoże to zamowie chyba nelsons na ebayu.
 
Do góry