reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Sierpniówki 2016

reklama
I ja się łączę ze zdrowo odżywiającymi. A zaczęło się przede wszystkim od tego, że młoda miała nietolerancję mleka krowiego, co wyszło trzy miesiące po porodzie. Dziś ma półtora roku i już jej mija, ale jogurt tylko od czasu do czasu dostaje. Jak musiałam przestać jeść nabiał, to pierwsze trzy dni płakałam, bo ja zawsze jadłam go mnóstwo, wędlin nie lubię, tylko pieczone w domu takie to ok. No i zaczęłam czytać i szukać i okazało się, że owsianka jest dobra, i kasza jaglana istnieje, i mleko roślinne, i mnóstwa pysznych, zdrowych i pożywnych produktów. Młoda od 6msca na blw, więc jemy wszyscy razem w zasadzie, więc musi być zdrowo. Wiadomo, czasami my z m zjemy jakiś fast food, ale po takiej przymusowej diecie, po trzech miesiącach czy pół roku, ulubiony baton okazał się.. niesmaczny. Czekoladę robię nawet w domu :D Ale gorzką kupuje, także młoda smak słodki zna, ale cukru już nie. Szkoda tylko że otoczenie często reaguje dziwnie, że moje 1,5 roczne dziecko nie je Kinder czekolady :/ No narazie nie je i mam nadzieję, że do trzeciego roku życia się tak uda. Potem bronić nie będę, ale wolę domowe właśnie upiec. Dzisiaj trójkąciki z owocami i ciasteczka owsiane. Mniam. Ale mimo diety, to wagi wracałam rok, a przytyłam tylko 8kg.
 
Dziewczyny mam pytanko, jak mały jest ułożony miednicowo to możliwe że czuje jego ruchy bardzo nisko? Tak jakby mnie ,,w dół" szturchał, nie wiem jak to ująć ;)

Iii mam drugie pytanko, pojawiła mi się sieć żyłek po bokach brzucha tak jak na biuście, to normalne?
 
My tez odkąd są dzieci staramy się zdrowo odżywiać.
coli I chipsów praktycznie w domu nie ma, zresztą my nie przepadamy. a I dzieciom nie smakują, bo nawet na imprezach tylko spróbują I nie jedzą.
inne słodyczne na codzień tez raczej nieobecne w domu. jak dzieci dostają od rodziny to konfiskuję I chwam. troche im wydzielam, a większosc przeważnie my zjadamy. niestety większość członków rodziny na dodatek kupuje te słodycze kiepskiej jakości I raczej wyroby czekolado-podobne. żeby to jeszcze miało prawdziwe kakao, a nie jakieś miazgi czy coś I pół tablice mendelejewa to może bym im dawała... a tak to nawet wolę czasem wyrzucić niż ich truć
ostatnio mają coś większe zapotrzebowanie na słodycze, bo pytają, więc staram się mieć gorzką czekoladę I jedzą co 2-3 dni.
ale oczywiście jedzą I fast foody czasem, z raz na miesiąc pewnie.
a takie frytki z piekarnika też robię I hamburger domowe z mięsa które sama mielę.
ale jedzą tez dużo owoców I warzyw.

mój tata choduje drób, kury, czasem indyki, także to mięsko mam swoje I jajka też. głownie oczywiście dla dzieci jest.
rodzice mają też ogródek gdzie rosną warzywa (machew, pory, selery, buraczki, itp....) I owoce, tata też stawia folię gdzie hoduje pomidory, ogórki, sałatę, rzodkiewkę, kiedyś miał tez paprykę, ale ostatnie lata nie sadzil.
to wszystko robią w wolnym czasie I w zasadzie odkąd my się urodziłyśmy z siositrami
kiedyś jeszcze jak babcia żyła I miała więcej sił to w lato hodowała na wsi 30-40 gęsi, zaczynała w maju, a w sierpniu mój tata z wujkiem je wybijali I siedziały w zamrażalniku cała zimę. praktycznie co tydzień w niedzielę była pieczona gęś.. :-D
moim zdaniem sposób odżywiania, jakość produktów ma duży wpływ na odporność dzieci, może przez to mi nie chorują prawie wogóle.

Dziewczyny mam pytanko, jak mały jest ułożony miednicowo to możliwe że czuje jego ruchy bardzo nisko? Tak jakby mnie ,,w dół" szturchał, nie wiem jak to ująć ;)

Iii mam drugie pytanko, pojawiła mi się sieć żyłek po bokach brzucha tak jak na biuście, to normalne?

ja tez tak mam, tzn maly jest pupą wciśnięty w dół I mam takie same odczucie....

też mam mocniej ukrwione piersi. w ciąży mamy więcej krwi, więc to normalne
 
Ostatnia edycja:
Ja tez uwazam ze sylwwtka nie jest najważniejsza ale uwazam tez ze warto o siebie dbac i uwazam ze wyglad jest wazni....nie najważniejszy a wazny

tez tak uwazam i bron boziu "pindrowac" sie dla innych, ale dla siebie.

Póki co napadłam na h&m mama na poczatku ciązy i kocham swoje spodnie z pasem

Oj tak uwielbiam te spodnie i legginsy :)

Ja co prawda ff nie lubie i nie lubilam, ale raz na rok doslownie idziemy sobie cos tam zamowic. Staram sie jesc zdrowo, ale roznie mi to wychodzi, na codzien jestem krolikiem tylko warzywa i owoce, ale co jakis czas musze juz zjesc kotleta, bo wariuje. Chcialam przezjsc na wege, ale nie umiem sie za to zabrac :/ Moje dziecko na szczescie ff nie cierpi, cola jest bee, bo szczypie w jezyk i zawsze pyta czy cos tam jest np zdrowe i czy moze zjesc.
 
Dominika w moim domu brakowało takiego mądrego podejścia do jedzenia, moja mama do tej pory nie przykłada większej wagi do produktów i często kupuje jakieś gotowce. Potrafi też dobrą zupę schrzanić jakąś kostką czy innym polepszaczem. Słodyczy i napojów gazowanych było zawsze pod dostatkiem. Całe dzieciństw chorowałam, a teraz zmagam się z alergią. Nie wiem czy to miało wpływ czy to przypadek, a nawet jeśli to nie mam pretensji. Natomiast moje dzieci będę bardzo pod tym względem pilnować. To nie chodzi o ff raz na jakiś czas tylko o taki codzienny dostęp do słodyczy czy spożywanie dobrych jakościowo produktów. Na tle na ile jest to możliwe. Na szczęście uruchomił się we mnie instynkt macierzyński i zaczynam sobie wysoko stawiać poprzeczkę. Od samodzielnych przetworów, po soki, zaczynam się interesować gdzie można dostać dobrej jakości mięso i warzywa :) Na własnym przykładzie wiem jak jakość posiłków wpływa na moje samopoczucie. A wiadomo, że dla dzieci chce się jak najlepiej :)
 
@Dominika81 @Mika06 moja tez do góry, a ruchy czuje raczej nisko, a czasem nawet bardzo nisko. A to nie jest tak, ze dziecko może tam fikołki robic i być raz w ta, a raz w ta stronę? Zawsze tak myślałam :p

Ja dzis kolejne zdrowe żarcie haha pizza!! Ale domowa :D jadłam jak szalona
 
reklama
Hej. Mialam wczoraj kobtrole z Zus, nie zastali mnie w domu, bo bylam na zebraniu obowiazkowym w przedszkolu. Akurat pech chcial, ze w tym czasie przyszli. Maz niedlugo przed nimi przykechal do domu i otworzyl im drzwi mowiac, ze jestemm na zebraniu. Na to one, ze on mogl isc, bo jest w domu. Oczywiście powiedzial mi rano, ze nie pojdzie, wiec poszlam. Po czym po wizycie zusu zrobil mi taka awanture, ze jestem nieodpowiedzialna i po co poszlam na to zebranie. Bo Panie sporzadzilly protokol i powiedzialy, ze nie wyplaca mi chorobowego. Cala noc nie spalam, od wczoraj mon stop placze. Bo nawet wlasny maz zamiast mnie wspierac, to wbija mi noz w plecy:( dziewczyny spotkalyscie sie z podobna sytuacja? Bede dzwonic do zusu, mam pismo z przedszkola, ze zebranie bylo obowiazkowe, ale nie wiem czy to przejdzie :( zalamana jestem
 
Do góry