Mika06
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Maj 2015
- Postów
- 1 238
Dominika81- moja córka nie miała szans na przeżycie, nie miała jeszcze rozwiniętych płuc, wazyla pewnie z 250g, po odcięciu pępowiny zwyczajnie udusila sie na rękach ordynatorki ktora odebrala poród :'( nie robiłam pogrzebu, balam sie ze mnie to psychicznie wykończy i nawę nie dalam rady poprosić żeby mi ją pokazali. Czułam sie potwornie z tym ale nie wiem czy zrobila bym dobrze robiąc odwrotnie.w takiej sytuacji chyba nigdy sie nie wie czy robi sie dobrze. Ale pozbieralam sie i teraz nie mam takiego strachu jakiego sie spodziewałam. Wiem ze do trzech razy sztuka i koniec a jak zwatpilam to dostałam mdlosci od mojego okruszka