reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniówki 2016

@okasia może coś w tym jest! muszę poczytać, bo jak nie zdziałamy nic, to pozostanie nam wysłanie naszego psiura do szkoły na jakąś tresurę. Ale jest taka rozwydrzona, ze nawet weterynarz nie daje sobie z nią rady a waży 2,2 kg! - właśnie dlatego zdecydowaliśmy się na dziecko, bo na psa przelaliśmy wszystkie uczucia i stworzyliśmy małego, egoistycznego potworka! :p
 
reklama
U mnie też patologia, my przelaliśmy na królika :) Co podobno, jak na dorosłych ludzi, jest żałosne :) Królik uważa, że jest władcą wszechświata :) A pamiętam jak ją zabieraliśmy od poprzednich właścicieli zamkniętą w ciasnej klatce, skruszoną, grzeczną, bez osobowości. Teraz rządzi, ma tak zadziorny charakter, że jak ją drażni stojąca butelka to z główki, potem "naszczeka" po swojemu, a na koniec zgryzie aż woda się leje. Przy tym jest niestety przeurocza i kochana, uwielbia pieszczoty, a jak przychodzą znajomi to jest gwiazdą wieczoru :)
 
Ja mam kota i po nim sprzątam normalnie.
Kotki małe mogą mieć toxoplazmoze a dorosłe już przeszły.
Ja małych kotów nawet nie dotkne.
Tak naprawdę sprzątam nie ręką a tylko łopatka. Szybciej można się zarazić gdy kot zrobi kupę wdepnie w nią i pójdzie spać np.do łóżka na poduszkę ;-)
 
Hahaha Wiesz, to nie świadczy o nas dobrze :);-) ;) Trzeba będzie porządnie wziąć się w garść żeby dobrze wychować dzieci :)

Kiedyś pytałam lekarza o toksoplazmozę, bo u mojej mamy jest kot. Dowiedziałam się, że jeśli kot nie wychodzi na zewnątrz to nie ma dużego zagrożenia. Gorzej z dzikimi kotami lub takimi, które urządzają sobie samodzielne wycieczki.
 
Zdaję sobie z tego sprawę! :) Mam nadzieję, że uda mi się poskromić mój charakterek, bo inaczej dziecko też nam wejdzie na głowę :p
Zolka jak skądś spadnie i ją coś zaboli to od razu wie że ma do mnie przyjść bo będę się nad nią użalać! a to jest rzecz która zawsze była na szycie mojej listy, żeby nie uczyć dziecka! mm... gdybym miała taką silną wolę jak nasze zwierzaki, próbujące wymusić głaskanie!
 
Oj tak! Na szczęście z dziećmi jest podobno inaczej. Moja mama też rozpieściła kota do granic możliwości, a mnie trzymała w niezłych ryzach. Aż bałam się pomyśleć, że mogłabym coś zbroić :). Absolutnie nie musiała bić czy krzyczeć, wystarczyło, że na mnie spojrzała.
 
Ja pracowałam kiedyś w biurze w którym gościł często pies naszego szefa. Biały labrador. Pracowało nas tam ok 10 dziewczyn. Kiedyś często kładł sie koło biurka naszej koleżanki która była w ciazy (tak u jej stop) jak zaczął sie kłaść koło mnie to laski sie śmiały ze pewnie tez jestem w ciąży ... i byłam ... :) nie wiedziały :) psu tez nie mówiłam ;)
 
Basienka mysle ze niezaleznie czy chodzisz na nfz czy prywatnie zaden lekarz nie da ci gwarancji ze twoje dziecko bedzie zdrowe.
Roznimy sie podejsciem bo mamy inne realia. A co maja powiedziec dziewczyny z uk. Tam to juz w ogole jest masakra a kobiety jakos zachodza w ciaze i rodza dzieci. Za czasow naszych rodzicow nie bylo usg i tych wszystkich badan a jakos radzili sobie.
Kolezanka z Warszawy ma swietna lekarke ktora bierze tylko 100 zl za wizyte, takze jak sie poszuka to mozna znalezc.
Basienka u mnie tsh po miesiacu spadlo do 3.11 nadal za wysokie ale juz lepszy wynik.
Mam wrazenie ze zostalam zle zrozumiana. NIE OSZCZEDZAM NA DZIECKU. Po prostu jak mam mu placic 200 zl za wizyte prywatna to wole nie placic nic i isc na nfz.
Moj plan zmiany lekarza nie powodl sie bo ta kobieta nie przyjmuje juz u nas w miescie. A ta co zostala jest jeszcze gorsza :(
U mnie problem jest tego typu, ze uwielbiam moja lekarke, bo tak to juz dawno bym zmienila :-)
 
reklama
Co do lekarzy to u mnie w mieścince przyjmują ' jacyś', w troszkę większej mieścinie nieopodal też, ale ja i tak jeżdżę tam, gdzie przyjmuje lekarz, który pracuje w szpitalu gdzie będę rodzić. Prowadził moją pierwszą ciąże, teraz w lipcu stwierdził samoistne poronienie i naprawdę dał mi wsparcie w szpitalu, on robił zabieg, był taktowny, a poźniej wspierał i zarażał optymizmem, dlatego mam do niego 100 % zaufanie. Wiem jednak, że niektóre kobiety na niego narzekają, mając z nm kontakt w szpitalu, ja bardzo go chwalę i cieszę się że trafiłam na takiego lekarza. Płacę 130 zł za wizytę - co 3 tygodnie,każda z USG i powiem Wam, że dla mnie nawet to 130 to jest dużo, nie mówiąc o kosztach badań... Wiem jednak, że na połówkowe pojdę na 3/4D do innego,ale on później to weryfikuje, tak przynajmniej było w pierwszej ciąży.
Od wtorku biorę magnez i bóle brzucha są już coraz rzadziej :).

mika świetny widok :)
 
Do góry