reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Sierpniówki 2016

Basia, trzymam kciuki za Ciebie, żeby wszystko było dobrze. Cieszę się, że jesteś w szpitalu, bo gdyby faktycznie okazało się, że to wyrostek to uzyskasz pomoc od razu.
 
reklama
Dzieki Kochane za wszystko :-) Dodajecie mi otuchy. Przewiezli mnie teraz na sale, gdzie jestem sama,,do ubikacji nie mam daleko, wiec jest dobrze.Szczerze myslalam, ze bedzie gorzej. Tak panicznie sie boje szpitali brrr. Ale czego sie nie robi dla dzidziusia :-) Chcialam isc do domu, bo jutro do pracy, ale niestety nie wypuscili mnie.Chyba, ze na wlasne ryzyko, a pozniej mialabym tylko pretensje do samej siebie :(
 
Dzieki Kochane za wszystko :-) Dodajecie mi otuchy. Przewiezli mnie teraz na sale, gdzie jestem sama,,do ubikacji nie mam daleko, wiec jest dobrze.Szczerze myslalam, ze bedzie gorzej. Tak panicznie sie boje szpitali brrr. Ale czego sie nie robi dla dzidziusia :-) Chcialam isc do domu, bo jutro do pracy, ale niestety nie wypuscili mnie.Chyba, ze na wlasne ryzyko, a pozniej mialabym tylko pretensje do samej siebie :(
Daj spokój z tą pracą! Są rzeczy ważne i ważniejsze, praca nie jest ważna. Każdy zrozumie, że jesteś w szpitalu. To nie katar. Gdyby coś się stało to nigdy byś sobie nie wybaczyła!
 
Widzę, że piszecie o uprzejmości wobec ciężarnych (a raczej jej braku). Mam podobne doświadczenia do waszych, i o ile raczej nie korzystam z przywilejów, by uniknąć nieprzyjemności, to w komunikacji miejskiej grzecznie domagam się swojego prawa. Najpierw sprawdzam kto siedzi na miejscu dla kobiety w ciąży (w każdym środku komunikacji miejskiej są oznaczone takie miejsca) i grzecznie proszę o ustąpienie tego miejsca. Mogę się czuć najwspanialej, ale np. w autobusie łatwo o upadek, ciężarna kobieta może stracić o wiele więcej niż złamana ręka czy wybity ząb. Warto o tym pamiętać i czasem nie przejmować się chamstwem.
 
Daj spokój z tą pracą! Są rzeczy ważne i ważniejsze, praca nie jest ważna. Każdy zrozumie, że jesteś w szpitalu. To nie katar. Gdyby coś się stało to nigdy byś sobie nie wybaczyła!
Racja Kochana :-) Ja tylko pragne, aby z dzidzia bylo wszystko wporzadku. Dzisiaj mialam 3 usg robione i widzialam moja kruszynke. Jest dzielna, musi wytrzymac :-)
 
Wytrzyma, te nasze dzieciaki są przez nas mocno chronione. Zazdroszczę usg, ja mogłabym patrzeć na moje dziecko codziennie. Mam z ostatniego badania płytę i jak mam słabszy dzień to oglądam maluszka :)
 
Hej!

Basia - b. dobrze zrobiłaś. Jesteś pod opieką lekarzy, będzie dobrze.
Odpoczywaj jak najwięcej, śpij i nie zamartwiaj się.

Jaspis - rozgość się :)

Jeśli chodzi o uprzejmość.
W pierwszej ciąży prosiłam o ustąpienie miejsca w MPK. Nieraz. I w 99% ludzie ustępowali.
Niestety raz starszy pan powiedział mi, że sam b. źle się czuje, zrobił mi się go szkoda i odpuściłam.
Pamiętam, że było wtedy b. gorąco, lato.
Niestety na najbliższym przystanku dwóch młodych chłopaków wyniosło mnie z busa, bo najzwyczajniej zasłabłam.
Tak mocno, że zsunęłam się na podłogę autobusu, ale nie upadłam.
Po prostu usiadłam.
Właśnie taki problem miałam w pierwszej ciąży - ciągłe zasłabnięcia.
Wszędzie. I nogi mi b. spuchły.

W labo mnie puszczali, jest kartka na drzwiach, że ciężarne poza kolejnością ;)
 
reklama
Fimka w pierwszej ciąży też miałam zawrotu głowy i zasłabnięcia, w III trym. nie wychodziłam sama w domu, tak to się nasiliło. Teraz nie wiem jak będzie, bo końcówka przypadnie na lato, do tego mam dziecko pod opieką. Trochę się martwię, bo już teraz miewam zawroty głowy.
I też cała spuchłam, a głównie jesienią i zimą byłam w ciąży.
 
Do góry