reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2016

reklama
Wiecie co, tak czytam i faktycznie każda z nas ma jakiego świra, jak nie z karmieniem to ze spaniem, przybieraniem, kształtem głowy, przekręcaniem i tak cały czas coś ... Ciekawe kiedy przyjdzie taki czas, ze będziemy względnie spokojne o nasze dzieci :)
Mój starszy 4 latek jak był niemowlakiem to tez walczyliśmy z napięciem, potem mało gugał wiec sobie wymyśliłam ze nie bedzie mówił, potem zębów nie było do roku i tez sie martwiłam czy wyjdą wogole, teraz albo smarka albo kaszle itd, wiec mam wrażenie ze nie mam wogole przerwy bo albo sie martwię jednym, albo drugim.
Z drugiej strony, jak słucham moich koleżanek , które mają nastoletnie dzieci to tam dopiero są problemy! Wiec powtarzam sobie ze trzeba sie wyluzować trochę bo ciężko inaczej. Mnie dobija głównie to ze każdy dzień taki sam i czasem naprawdę bym chciała do pracy wrócić.
 
2000?? Przecież one do cholery dostają pensje i ich zasranym obowiązkiem jest wypełniać swoje obowiązki sumiennie!
u nas jest szpital publiczno-prywatny i opieka była w miarę, tylko dwie położne były nieprzyjemne. Ordynatorka ma ciężki charakter. Za to te miłe położne przekazywały sprzeczne informacje i rady.
Na szczęście przy drugim dziecku już będziemy miały pojęcie co i jak mniej więcej robić ;)
Effa - mój też ma troche spłaszczoną główkę z tyłu z prawej strony. Kładę go na lewą stronę tak często jak mogę ale w nocy już nie daję sie zwariować i tak mocno tego nie kontroluję, ma w łóżeczku zrolowany kocyk po prawej co mu blokuje troche obracanie głowy na prawo. W środę idziemy na szczepienie to zobaczymy co pani doktor powie.
 
Po prostu położna czy pielęgniarka z powołania to rzadkość. Tak samo lekarze. Teraz na szczepienia i bilans byłam u lekarki do ktorej ja za dzieciaka chodziłam moja siostra kuzynka kuzyn itd i widać że to juz nie ten lekarz juz sie wypaliła babka.

wniddf9hpcb059dp.png
 
Nom, niestety [emoji47] Dałam się namówić ze względu na wygląd, ale opiniami się już nie kierowalam ehhh

Napisane na SM-G800F w aplikacji Forum BabyBoom
A mi właśnie 3 bliskie koleżanki polecaly. Wiec nie wiem, może zależy jak się trafi albo cży ma się problemy ;) Ale warunkowo jest fajny. Ja kiedyś krótko leżałam w tym na czeniakowskiej to warunkowo lipa.
 
Te splasz
Wiecie co, tak czytam i faktycznie każda z nas ma jakiego świra, jak nie z karmieniem to ze spaniem, przybieraniem, kształtem głowy, przekręcaniem i tak cały czas coś ... Ciekawe kiedy przyjdzie taki czas, ze będziemy względnie spokojne o nasze dzieci :)
Mój starszy 4 latek jak był niemowlakiem to tez walczyliśmy z napięciem, potem mało gugał wiec sobie wymyśliłam ze nie bedzie mówił, potem zębów nie było do roku i tez sie martwiłam czy wyjdą wogole, teraz albo smarka albo kaszle itd, wiec mam wrażenie ze nie mam wogole przerwy bo albo sie martwię jednym, albo drugim.
Z drugiej strony, jak słucham moich koleżanek , które mają nastoletnie dzieci to tam dopiero są problemy! Wiec powtarzam sobie ze trzeba sie wyluzować trochę bo ciężko inaczej. Mnie dobija głównie to ze każdy dzień taki sam i czasem naprawdę bym chciała do pracy wrócić.
No mnie też to dobija ze każdy dzień taki sam i tylko czekam na weekend żeby trochę odsapnac. Tez z 2 tygodnie temu jeszcze chciałam juz wrocic do pracy ale mi minęło ;) przynajmniej w domu stresów nie ma i szefa ;) Juz niedługo będzie wiosna i lato to więcej się będzie na zewnątrz spędzalo i w ogóle będzie bardziej optymistycznie:)
 
Midday ja tez sie pocieszam, ze na wiosnę trochę energii przybędzie, No i czekam z utęsknieniem, bo za jakieś 2 , 3 mc w końcu skończymy dom, chociaż boje sie trochę tej całej przeprowadzki, bo przewiezienie wszystkiego to pikuś, zastanawiam sie jak ja na miejscu już to ogarnę z małą na rękach...
A co do porodów to ja rodziłam pierwszego naturalnie w św. Zofii i trauma, wiec drugie cesarka w Praskim i tez trauma. Paper, masz racje trzeci sposób wychodzenia z brzucha by sie przydał :)
 
Dobrze by bylo gdyby dziecko samo przez skórę przechodziło, takie już z przeciętą pępowiną :D żadnego przeciskania przez dziury czy krojenia ;)
 
reklama
My się kiedyś śmielismy ze najlepiej to by było znosić jajka i wysiadywac :-) a ze świętej zofii trauma to już w ogóle mnie podlamalas bo myślałam że to jedyny sensowny w wa wie.
 
Do góry