reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Sierpniówki 2016

Hejka!
No faktycznie, niedziela na forum niebywale spokojna:)
U mnie zapowiada się trudny tydzień. Maż pracuje na nocną zmianę, więc do soboty czekają mnie samotne noce w wielkim domu.Do tego teściowie, którzy mieszkają blisko wyjechali z naszym synkiem na tydzień.
Musze sobie opracować plan, co robić i do kogo "dobijać" gdyby coś się w nocy zaczeło dziać:) W ostatecznosci sama jakoś doczłapie, bo szpital mamy 700 m od domu :-)
Młodego nie ma na razie jeden dzień, a mnie już strasznie brakuje tego mojego łobuziaka...

Co do tego pyknięcia, to nie wiem czy myślimy o tym samym, ale znalazłam takie wyjaśnienie : Link do: Pstrykanie, trzaskanie, strzelane w brzuchu podczas ciąży - co to za odgłos?? | Poradnik położnej
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
ja zawsze rano mam mini wyciek wydzieliny, jakby upławy co przez noc sie uzbierały wylatywały na raz i robi sie spora plama :| ale u mnie to norma bo mam tak od kilku tygodni a wody w normie.
Co do pyknięcia w brzuchu to miałam ostatnio coś takiego tylko wyżej i bardziej z prawej, było to normalnie słychać :D bałam się wstać bo sądziłam że pewnie wody odejdą ale to był fałszywy alarm na szczęście :) może to faktycznie bączek? Bo bardzo prawdopodobne jest to że tam gdzie było pyknięcie znajdowała się pupka syna :D

Ja się wzięłam za sprzątanie i już czuję że to marny pomysł :p pomyłam fronty szafek w kuchni i salonie, powycierałam kurze i umyłam łazienkę, chyba za dużo na raz bo teraz czuję się jakbym maraton przebiegła. Teraz leżę plackiem i nie tknę nic do pory obiadowej :D
 
tzn ja tez stawiam, ze to nie wody ale wczoraj np jak prasowalam to co nie wstalam odlozyc co uprasowalam i wziac z suszarki kolejna porcje to mi az cieklo po nogach, majac te paski przyloze sobie i bedzie rozkminka z glowy ;D

to co mammyblue wstawila ma sens, predzej to twoj baczek w jelicie uderzony przez malego niz jego :d
 
No wiec poki wody nie chlusna to moze sobie pekac i pykac :D mnie tez klaskanie i strzelanie z pepowiny rozbawilo :D czego to ludzie nie wymysla :D :D
 
Mi położna mówiła że wody czasem po trochu odchodzą i można rozpoznać czy to to czy np jakieś popuszczenie moczu, ruszając miednica. Jeśli przy ruchu nadal coś wycieka to można się spodziewać wód. Ale ja tam się nie znam.. Już bym wolała żeby chyba chlusneło:p
 
Mi wody same nie odeszly, tylko polozna przy porodzie przebila a chlusnelo ze mnie jak z wiadra.
Wczesniej schizowalam czy mi wody sie nie sacza, bo tez jakos mokro mialam co chwilke. Teraz juz wiem ze na pewno bym nie pomylila z niczym odejscie wod

Napisane na LG-D605 w aplikacji Forum BabyBoom
 
reklama
Ja miałam takie jakby pęknięcie jakiś czas temu, dostałam kopniala, tylko po prawej stronie i takie dziwne uczucie poczułam jakby mi jakas kiszka pękła;) aż się wystraszylam...

Ja dzisiaj ogarnelam pokój i przygotowałam lozeczko, wkoncu:) :) co za radość.
 
Do góry