Basia chcesz to odstąpię Ci mojego na tydzień, gwarantuję, że będziesz miała dosyć
On właśnie taki przytulas, najlepiej żebym całą noc się przytulała, albo on do mnie, do tego całowanie, obejmowanie, głaskanie to jego drugie imię. Ja z kolei jestem jego przeciwieństwem, fajnie jak poprzytulamy się ale żeby całą noc, zwłaszcza teraz z wielkim brzuchem i w ten upał...
U mnie już końcówka prania, zostały tylko moje rzeczy do szpitala, zamówiłam stanik, jeszcze muszę trzecia koszule znaleźć, wózek, fotelik odświeżone. A na prasowanie znalazłam patent. Paper kiedyś pisała o prasowaniu na siedząco, postawiłam sobie deskę przy łóżku włączyłam wentylator i uprasowałam wszystkie ubranka wczoraj, oczywiście dzisiejsze pranie jeszcze dojdzie ale to pościel, koce itp więc mało z tym zachodu.
Ja również zastanawiam się jakie zestawy przygotować do szpitala, mimo, że jeszcze nie zdecydowałam jak i gdzie będę rodzić oba szpitale wymagają swoich ubranek także 3-4 komplety muszę naszykować, no i to moje dziecię takie długaśne że nie wiem czy z 56 nie przestawię się na 62...
No i nerwy teraz mam niesamowite, najgorzej że obrywa się wszystkim dookoła :/