Sierpniowa
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Styczeń 2014
- Postów
- 1 279
Cześć dziewczyny.
Ja tak dziś na szybko. Wróciłam po 3 tygodniach zwolnienia do pracy i powiem szczerze, że czuje się koszmarnie. Po pierwsze odzwyczaiłam się od wstawania o 6:00 rano, było mi dziś ciężko... W pracy dużo spraw do załatwienia, głównie papierkowe przy komputerze. Plecy bolą mnie już od godziny. Dupnie jest. Do tego zimno tutaj jak na Syberii. Miałam pracować do końca maja, ale czuję, że 2 tygodnie i spadam stąd. We czwartek mam wizytę u rodzinnego , bo dzisiaj badania powtarzałam...
Z dobrych wieści, chyba weszłam już w 3 trymestr. Młody fika praktycznie cały dzień, z różnym nasileniem. Walka o leżenie na prawym boku jest już kompletnie przegrana. Nawet jak przekręcę się na lewy bok, maluszek nadal mocno uderza. Cieszę się i tak, że kręci się po całości. Mogę już spokojnie obserwować falujący brzuch. Przyjemne oglądanie.
Potem nadrobię co u Was, póki co pozdrawiam, życzę zdrowia i dobrego humoru na cały dzień, buziaki :*
Ja tak dziś na szybko. Wróciłam po 3 tygodniach zwolnienia do pracy i powiem szczerze, że czuje się koszmarnie. Po pierwsze odzwyczaiłam się od wstawania o 6:00 rano, było mi dziś ciężko... W pracy dużo spraw do załatwienia, głównie papierkowe przy komputerze. Plecy bolą mnie już od godziny. Dupnie jest. Do tego zimno tutaj jak na Syberii. Miałam pracować do końca maja, ale czuję, że 2 tygodnie i spadam stąd. We czwartek mam wizytę u rodzinnego , bo dzisiaj badania powtarzałam...
Z dobrych wieści, chyba weszłam już w 3 trymestr. Młody fika praktycznie cały dzień, z różnym nasileniem. Walka o leżenie na prawym boku jest już kompletnie przegrana. Nawet jak przekręcę się na lewy bok, maluszek nadal mocno uderza. Cieszę się i tak, że kręci się po całości. Mogę już spokojnie obserwować falujący brzuch. Przyjemne oglądanie.
Potem nadrobię co u Was, póki co pozdrawiam, życzę zdrowia i dobrego humoru na cały dzień, buziaki :*