reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniówki 2014

Witajcie,
Sierpniowa- ja jeszcze pracująca. Pewnie do lipca....
Domi- biedna jesteś.... miało być tylko lepiej. Ale w słusznej sprawie te rzygi, plamy i skoki ciśnienia!
anna- ja bym to sprawdziła. Jak na leżąco nic, a w jednej pozycji coś to podejrzane.... Oby nie, ale warto sprawdzić.
Monya- ja też czasem o tym myślę.
dobrze się czuję, pracuję,nie wymiotowałam praktycznie.Żadnych przeziębień,infekcji...Teraz dopiero bóle głowy i kręgosłupa czasem mi dokucza. Oby nam się nie skumulowało na później ;)
 
reklama
Dzieki dziewczyny, dzisiaj poprostu mam apogeum zlego samopoczucia. Dobrze ze tej jedzy ksiegowej nie ma dzisiaj w pracy to mam labe... nic nie robie rozwalilam sie wczesniej na podlodze i lezalam zeby nabrac troche sil ... a i tak o 15.30 konce bo musze na krew jechac no i za 30 minut mam wizyte u fizjo ale pierdziele nie odbijam sie ide w trakcie pracy ..Skoro ciaza o nie choroba i do pracy mozna chodzic to owszem bede chodzic ale nikt nie powiedzial ze musze cos robic .. tzn robie.. glupa pale dzisiaj bo nie mam na nic ochoty. Jeszcze musze meza zgarnac bo nie bede w takim stanie samochodu prowadzic.

No z dobrych rzeczy to wkoncu mnie drugi dzien juz glowa nie boli wiec leki na cisnienie chyba zaczely dzialas
 
Domi - ja tez sobie dziś ponarzekałam, bo mąż mnie nie rozumie ;-)
wspolczuje nawrotu wymiotow, moja mama ze mną w ciazy cale 9 miesiecy rzygała..... dobrze, że teraz są leki i możesz się nimi wspomagać a co najważniejsze, że pomagają.....

zapisałam się właśnie do mojej starej pani doktor z Łodzi na 19 marca, zrobię sobie u niej dokladny posiew i mikrobiologię i dowiem się, ile mam tych pałeczek i co tam hoduje... tylko bede 2 tygodnie czekać na wynik, ale trudno....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny współczuję wam tych wszystkich dolegliwości!
Anna trzymam kciuki oby sie pozytywnie wyjasnilo...wracaj szybko do zdrowia!
Ja niby ok narazie sie czuję ale synek w nocy wymiotowal i rano i rozwolnienie ma, brzuch go boli czyli znowu powtorka z rozrywki jakies rota czy cos!:crazy: Na poczatku ciazy tzn jak sie potwierdzilo bylo to samo i tez sie balam wtedy, jeszcze mialam plamienia i musialam lezec! Wtedy sie nie zarazilam i mam nadzieję ze teraz sie nie zaraze. Za przeproszeniem jak nie urok to sraczka!:baffled:
 
Domi- mówiłam na początku,że ciąża,to przereklamowana jest :tak:. gdyby te 9 m-cy mogło minąć w 3...ehhhh
trzymaj się dzielnie.
Angie-zdrowia dla synka!
cwikla- no to cie niezle nastraszyli w tym labie.niefajnie.ale dobrze,ze z tona wsio w porzadku.spolczuje dentysty.widze,ze kanalowe w tym sezonie coś w modzie ;/ moje zeby nie doszly jeszcze do siebie po Ludwiku...a w zeszlym tyg. bylam u okulisty i mi teraz idzie na oczy. 2 lata temu ni emialam astgmatyzmu. w maju 2013 się pojawił. w zeszlym tyg. pani doktor stwierdzila,ze jest mocno zaawansowany. świetnie. pewnie jeszcze ze 2 lata i laserowa operacja mnie czeka....

gorgusia :) ty z nas chyba najlepiej sie trzymasz i oby tak do końca. Ja oficjalnie jestem na zwolnieniu ale jako,ze pracuje u tescia,to pracuje caly czas. oczywiscie jak mi si enie chce,to nic nie robie ale staramsi ebyc na bierząco. nadrobilam swoje zaleglosci,a dzisiaj juz trzeba sie do kolejnego przetargu przygotowywac. najbardziej boje sie wrzesnia,bo mamy wtedy certyfikację coroczna i n amiesiac pewnie zląduje w wa-wie,zeby przygotowac dokumentację. zobaczymy jak sobie poradzę z dzieciem na ręce.

miłego dnia!
 
Martusska wspolczuje sytuacji z mezem ale moze wkoncu zrozumie. Moj maz mnie rozumie - co jest bardzo dziwne i mnie mega wspiera. No ale wiadomo ze jego wsparcie nie poprawi mi mojego fizycznego zlego samopoczucia.

Ogolnie jestem po wizycie u fizjoterapeutki. Pokazali mi cwiczenie ktore mozna wykonywac w ciazy na kregoslup... ogolnie to ''go**no'' mi ono pomaga ale ok bede cwiczyc co jakis czas codziennie i zobaczymy skutki. Za tydzien kolejna wizyta i jesli nie bedzie roznicy to zaloza mi jakis specjalistyczny pas dla kobiet w ciazy, tylko mam nadzieje ze nie taki jak mam w domu bo on to mi pomagal na poczatku ciazy a teraz jest beznadziejny ;-)
 
caltha mnie też wydaje się, że mogę urodzić w lipcu. Na każdym USG nasze dzieciątko jest większe niż przewiduje tabela, pierwsze ruchy poczuliśmy w 13 tygodniu, więc wszystko wskazuje na to, że dziecko może się wykluć wcześniej, chociaż z drugiej strony to moja pierwsza ciążą a wiekszość pierwszych ciąż się podobno przenosi dłużej... sama nie wiem... ale co ma być, to będzie :)

a powiedzcie, co myślicie o chodzeniu na basen? Bo biję się z myślami... chętnie bym poszła, ale wszyscy mnie straszą bakteriami w wodzie...
 
Paossa temat basenu byl juz poruszany chyba na watku wizytowym. Ja nie polecam basenu, siedlisko bakterii i infekcji ale wiadomo kazdy i tak robi po swojemu i nikt nikogo negowac za decyzje nie bedzie.
Ja napewno urodze w lipcu tzn mam nadzieje ze nie przyjdzie mi rodzic w czerwcu i maluchy grzecznie do lipca posiedza chociaz do tego 33-34 tygodnia.
 
reklama
Oj dziewczyny ja też Wam współczuję. Ja do 17 tygodnia włącznie przechodziłam koszmarnie. Nawet mam wrażenie, że niektórzy nie do końca wierzyli, że jest tak źle bo "ciąża to nie choroba" :) Teraz jest znacznie lepiej, ale wiadomo, zawsze coś nowego ;) Teraz czasami ciągnie mnie taki ból po lewej stronie od krzyża przez pośladek i wtedy nie mogę nogi podnieść i cioram ją po ziemi...i wyglądam jak świr :D

Dodatkowo bolą mnie piety jak trochę pochodzę czy postoję ;-) No i plecy, i w brzuchu różne miejsca na różne sposoby.

Upławy chyba mam dalej, bakterie w moczu, ale lekarze chyba twierdzą, że to nic takiego. A wczoraj zapomniałam zapytać o wynik mojej cytologii :(

Domi u Ciebie to jest taki stan tych dolegliwości, że faktycznie musisz być pod kontrolą żeby tego stanu przedrzucawkowego nie było (czy jak on się tam zwie). O tym też trochę czytałam :/ Ważne, że lekarze są zainteresowani Twoim stanem.

Idę robić naleśniki ze szpinakiem i kurczakiem. Morfologia mi spada, jeszcze nie dostałam leków, na następną wizytę mam nie robić badania, ale na kolejnej dostanę skierowanie i na tą krzywą z glukozą ble. Przypuszczam, że nie uda mi się tych wyników podnieść i jeszcze się pogorszą - obstawiam, że w końcu te leki będę musiała brać.

Byłam się przejść do sklepu, jest pięknie :) Jest tak pięknie, że naprawdę wmawiam sobie, że przeżyję ten okropny weekend i brzydki tydzień :D


Czy w ciąży można brać lacibios femina ? Bo jak tak to ja chyba też zacznę brać.


I mam takie pytanie w ogóle nie w temacie i wybaczcie, że w ogóle pytam, ale na chwil obecną szukam rozwiązania mojego problemu - muszę zrobić 100 ankiet do mgr, czy możecie mi w tym pomóc i wypełnić mi ankiety ? :laugh2: Oczywiście anonimowo całkowicie, po prostu muszę to zrobić, a tu po drodze ten szpital, i dowiedziałam się, że potrzebuję ich szybciej niż myślałam. Szukam ratunku :-)


Co do mężczyzn, oni często chyba mają inne podejście do wieku spraw...K. chociażby nie cierpi przewrażliwienia, biadolenia, siania paniki. Wtedy trafia go szlag :) I nieraz gdy mnie coś martwi to on nie przytula i nie mówi, że "wszystko na pewno jest dobrze", tylko bardziej z groźną miną krytykuje wymyślanie, czy panikowanie. Rozumiem go, ale z drugiej strony czasami przydałoby się przytulenie, pogłaskanie po głowie, takie hmm ciepło ;-) zwłaszcza dla baby w ciąży. Wczoraj znalazłam na www.zapytajpolozna.pl dział dla tatusiów i podesłałam mu jakieś artykuły :tak: Może to jakiś sposób na Panów :-D Bo im też bywa trudno :tak:
 
Do góry