U nas tez pięknie dziś. Wreszcie wiosna! Super czas sie zaczyna! Ja tez dziś na nic nie mogę, odpukac, narzekac.
Ale dużo napisane do rana
Amelia - ja tez bezfejsbukowa jestem
Jak córcia przezyla pierwsze samodzielne chwile w przedszkolu? Bo, ze mama cieżko to sie domyślam 
Ewaelinka - Twoi rodzice mieli super pomysł, fajni ludzie
No i te 21 stopni, to u Ciebie teraz raj 
Monya - ja tez jestem z tych co leków, w miare mozliwosci , unikają, w ciazy czy nie. Ale przy bólach i skurczach nie ma żartów, moga powodować skracanie szyjki macicy. Wchodzimy w taki czas ciazy kiedy takie historie moga sie zacząć przydarzac. Oby nie! Te domowe dawki to i tak nic przy tym co serwuja w szpitalu.
Martuska - gratuluje! I zazdroszczę, bo ja tez z tych co im sie niecierpliwi.
Ewcol - gratulacje dla córek
i powodzenia na finałach!
Beetka - nam lekarze polecają by po poważniejszych chorobach chociaz,troche izolować sie od dzieci, tak mamy teraz. Spacery ok, inne dzieci nie. Mam nadzieje, ze mała szybko sobie poradzi z wirusem. Wspolczuje, ze znowu zmagacie sie z choroba.
Majeczka - śliczna pamiątka!
Edys - rotawirus przy szpitalu to niestety częsty 'pakiet'. Domyślam sie, ze masz juz strasznie dosyć, córeczka pewnie tez. Trzyma kciuki żebyście szybko wyszły do domu.
Atana - sporo lekarzy woli polowkowe robić po 20tc, jak dziecko troszkę większe niż bliżej 18tc, więc nie masz sie czym martwić czy stresowac.
Natkusia - no to będę trzymała kciuki za to by ten siusiak był tylko przewidzeniem
............................
Mi tez brakuje troche pracy, tego rytmu, zorganizowania i ludzi. W zasadzie cała ciaza na L4, bo poszłam od 6tyg... Cóż zrobic, juz sie chyba nawet pogodzilam z tym .
Jutro mamy kontrole z uszami w szpitalu, mam nadzieje, ze juz nic niespodziewanego nie usłysze. Mały bardzo grzecznie przyjmuje leki, w ogóle nie widać, ze chory był.
Ja polowkowe tez mam na początku kwietnia. Ale juz ostatnio miałam prawie wszystko pod tym katem sprawdzone. No i za 2 tyg wizyta i porządne dlugie usg u mojej gin, zawsze tak robi, także w sumie naogladam sie moich dziewczyn sporo. Tylko, ze przy dwójce wszystko mi sie myli
Miłego, słonecznego dnia!
Ale dużo napisane do rana
Amelia - ja tez bezfejsbukowa jestem
Ewaelinka - Twoi rodzice mieli super pomysł, fajni ludzie
Monya - ja tez jestem z tych co leków, w miare mozliwosci , unikają, w ciazy czy nie. Ale przy bólach i skurczach nie ma żartów, moga powodować skracanie szyjki macicy. Wchodzimy w taki czas ciazy kiedy takie historie moga sie zacząć przydarzac. Oby nie! Te domowe dawki to i tak nic przy tym co serwuja w szpitalu.
Martuska - gratuluje! I zazdroszczę, bo ja tez z tych co im sie niecierpliwi.
Ewcol - gratulacje dla córek
Beetka - nam lekarze polecają by po poważniejszych chorobach chociaz,troche izolować sie od dzieci, tak mamy teraz. Spacery ok, inne dzieci nie. Mam nadzieje, ze mała szybko sobie poradzi z wirusem. Wspolczuje, ze znowu zmagacie sie z choroba.
Majeczka - śliczna pamiątka!
Edys - rotawirus przy szpitalu to niestety częsty 'pakiet'. Domyślam sie, ze masz juz strasznie dosyć, córeczka pewnie tez. Trzyma kciuki żebyście szybko wyszły do domu.
Atana - sporo lekarzy woli polowkowe robić po 20tc, jak dziecko troszkę większe niż bliżej 18tc, więc nie masz sie czym martwić czy stresowac.
Natkusia - no to będę trzymała kciuki za to by ten siusiak był tylko przewidzeniem
............................
Mi tez brakuje troche pracy, tego rytmu, zorganizowania i ludzi. W zasadzie cała ciaza na L4, bo poszłam od 6tyg... Cóż zrobic, juz sie chyba nawet pogodzilam z tym .
Jutro mamy kontrole z uszami w szpitalu, mam nadzieje, ze juz nic niespodziewanego nie usłysze. Mały bardzo grzecznie przyjmuje leki, w ogóle nie widać, ze chory był.
Ja polowkowe tez mam na początku kwietnia. Ale juz ostatnio miałam prawie wszystko pod tym katem sprawdzone. No i za 2 tyg wizyta i porządne dlugie usg u mojej gin, zawsze tak robi, także w sumie naogladam sie moich dziewczyn sporo. Tylko, ze przy dwójce wszystko mi sie myli
Miłego, słonecznego dnia!