reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • 15.04.2025 o 12:00 zapraszamy Cię serdecznie na live, który poprowadzi psycholożka i psychoterapeutka Agnieszka Dąbrowska (@zdrowo_i_purpurowo), a jej gościnią będzie Anna Ślusarczyk (@kawa_z_uwaznoscia) – dziennikarka, psycholożka zdrowia i jakości życia, trenerka umiejętności DBT, liderka Family Connections i redaktorka naczelna portalu @babyboom_pl. Porozmawiamy o tym: czym tak naprawdę jest uważność w codziennym życiu mamy, jak wspierać dziecko swoją obecnością, nie tylko działaniem, jak zatrzymać się choć na chwilę, nawet jeśli wszystko dookoła pędzi, i dlaczego uważność może być jednym z najpiękniejszych prezentów, jakie dajemy dziecku i sobie. To będzie ciepła, wspierająca rozmowa – bez oceniania, za to z dużą dawką otwartości i akceptacji. Zrób sobie kubek herbaty, usiądź wygodnie i bądź z nami 💛 Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Sierpniowe Mamy 2025

A mi dziewczyny rece opadną, specjalnie jechałam daleko do Medi żeby załatwić cyto i krew w jednym terminie, a teraz patrzę że nie zrobili mi przeciwciał na toxo i różyczkę 💩💩💩
 
reklama
Ja w zasadzie jadłam tak jak przed ciążą :) No i ja to Jarosz bardziej 😜
Z małymi wyjątkami i teraz też się ich trzymam:
- brak surowych ryb i jaj z uwagi na listerie i salmonelle (ryby to wiadomo- odpadają po prostu surowe, z jajkami to out na miękko i sadzone + wszelkie ciasta typu beza czy z bitym białkiem)
- jak sery to zawsze pasteryzowane, wtedy bezpieczne są w zasadzie nawet te pleśniowe, chociaż ich nie jadłam bez obróbki termicznej
- listeria ginie w dość niskiej temperaturze (bodaj ok 70*C) więc pozwalałam sobie na picke typu quatrro czy sosy z parmezanem
- bardzo dokładnie myłam owoce i warzywa (nawet w płynie albo zalewając wrzątkiem 😂) z uwagi na toxo- ryzyko, że zarazisz się przez właśnie powyższe jest wiele, wiele wyższe, niż przez biedne koty 🥲

No to chyba tyle :) Jadłam i ostre i krewetki i w sumie na co miałam ochotę :)
Tak to prawda z tą toxoplazmoza. W poprzedniej ciąży zderzyłam się z moim biegnącym kotem o dostałam Pazuręm po stopie. Rozciął mi bardzo głęboko stopę, krew tryskała jak szalona. Nie wiem serio jak to możliwe 🙈 lekarka uspokajała mnie, że to wcale nie koty są najgorsze tylko nieumyte warzywa i owoce. Ja jestem wege i warzyw jem sporo i zawsze w ciąży jakoś się tej toxo obawiam przez czytanie różnych historii...
 
Koniec ☺️♥️ Teraz tylko siebie ubrać i można siadać 😆☺️
Szczęśliwego nowego roku ,pełnego spokoju ,radości i miłości ♥️♥️♥️
 

Załączniki

  • d74f5533-a1ce-4812-bab1-fbc7788be92c.jpeg
    d74f5533-a1ce-4812-bab1-fbc7788be92c.jpeg
    51,9 KB · Wyświetleń: 83
  • 4a37e43f-c3a0-42ba-bdef-00d18aadf895.jpeg
    4a37e43f-c3a0-42ba-bdef-00d18aadf895.jpeg
    41,1 KB · Wyświetleń: 84
  • e036601c-3a9a-475a-98c9-3fc7886ba5fd.jpeg
    e036601c-3a9a-475a-98c9-3fc7886ba5fd.jpeg
    45,2 KB · Wyświetleń: 85
reklama
Do góry