reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Sierpniowe Mamy 2025

A mi dziewczyny rece opadną, specjalnie jechałam daleko do Medi żeby załatwić cyto i krew w jednym terminie, a teraz patrzę że nie zrobili mi przeciwciał na toxo i różyczkę 💩💩💩
 
reklama
Ja w zasadzie jadłam tak jak przed ciążą :) No i ja to Jarosz bardziej 😜
Z małymi wyjątkami i teraz też się ich trzymam:
- brak surowych ryb i jaj z uwagi na listerie i salmonelle (ryby to wiadomo- odpadają po prostu surowe, z jajkami to out na miękko i sadzone + wszelkie ciasta typu beza czy z bitym białkiem)
- jak sery to zawsze pasteryzowane, wtedy bezpieczne są w zasadzie nawet te pleśniowe, chociaż ich nie jadłam bez obróbki termicznej
- listeria ginie w dość niskiej temperaturze (bodaj ok 70*C) więc pozwalałam sobie na picke typu quatrro czy sosy z parmezanem
- bardzo dokładnie myłam owoce i warzywa (nawet w płynie albo zalewając wrzątkiem 😂) z uwagi na toxo- ryzyko, że zarazisz się przez właśnie powyższe jest wiele, wiele wyższe, niż przez biedne koty 🥲

No to chyba tyle :) Jadłam i ostre i krewetki i w sumie na co miałam ochotę :)
Tak to prawda z tą toxoplazmoza. W poprzedniej ciąży zderzyłam się z moim biegnącym kotem o dostałam Pazuręm po stopie. Rozciął mi bardzo głęboko stopę, krew tryskała jak szalona. Nie wiem serio jak to możliwe 🙈 lekarka uspokajała mnie, że to wcale nie koty są najgorsze tylko nieumyte warzywa i owoce. Ja jestem wege i warzyw jem sporo i zawsze w ciąży jakoś się tej toxo obawiam przez czytanie różnych historii...
 
Koniec ☺️♥️ Teraz tylko siebie ubrać i można siadać 😆☺️
Szczęśliwego nowego roku ,pełnego spokoju ,radości i miłości ♥️♥️♥️
 

Załączniki

  • d74f5533-a1ce-4812-bab1-fbc7788be92c.jpeg
    d74f5533-a1ce-4812-bab1-fbc7788be92c.jpeg
    51,9 KB · Wyświetleń: 75
  • 4a37e43f-c3a0-42ba-bdef-00d18aadf895.jpeg
    4a37e43f-c3a0-42ba-bdef-00d18aadf895.jpeg
    41,1 KB · Wyświetleń: 75
  • e036601c-3a9a-475a-98c9-3fc7886ba5fd.jpeg
    e036601c-3a9a-475a-98c9-3fc7886ba5fd.jpeg
    45,2 KB · Wyświetleń: 74
reklama
Do góry