Wczoraj praktycznie cały dzień miałam ostre mdłości. Miałam ochotę na pizzę, więc zamówiłam, zjadłam i było lepiej. O 19 jadłam ostatni raz, bo dziś na 7:30 mam badanie krwi.
Od wieczora nie mam mdłości, mam jakieś dziwne lęki, że coś jest nie tak
Na wizycie byłam przecież w piątek i było wszystko dobrze, więc nie wiem czy odzywają się we mnie jakieś paranoje czy co.
Nie chce wyjść na jakąś histeryczkę i nie chce od razu pisać do mojej gin, bo jeszcze pomyśli, że wariatka
Miałyście taką „dłuższą” przerwę w jakiś objawach ciążowych, które zazwyczaj Wam dokuczają?